Indywidualny plan

Dietetyczny

Indywidualny plan

Treningowy

Indywidualny plan

Dieta + Trening

Opieka dietetyka i trenera Już od

Plan dieta + trening 29,99 zł/mies.

Opieka dietetyka Już od

Plan dietetyczny 26,66 zł/mies.

Opieka trenera Już od

Plan treningowy 23,33 zł/mies.

Plany dieta i trening
{{$parent.show_arts ? 'Artykuły' : 'Baza wiedzy'}}
Sklep

Junk-foodowi nałogowcy

Nie jest żadną tajemnicą, że to co jemy wpływa na funkcjonowanie naszego organizmu. Zazwyczaj oddziaływanie to rozpatrywane jest na poziomie ryzyka rozwoju chorób takich jak miażdżyca, otyłość czy cukrzyca. Rzadko kiedy problem jest odnoszony do aspektów psychologicznych. Tymczasem okazuje się, że niektóre produkty żywnościowe działają – dosłownie – jak narkotyki wywołując nie tylko spustoszenie w organizmie, ale dodatkowo – uzależniając i zmieniając postrzeganie rzeczywistości, szczególnie groźne w tym zakresie są tzw. produkty śmieciowe, po które niestety coraz chętniej i coraz częściej sięgamy.

Czym jest „śmieciowe jedzenie”

Jedzeniem śmieciowym (z angielskiego: junk food) nazywana bywa żywność tania i łatwa w produkcji, a zarazem niezwykle uboga w składniki nieenergetyczne (witaminy, aminokwasy, składniki mineralne, błonnik) oraz wyjątkowo zasobna w niepożądane składniki diety (izomery trans nienasyconych kwasów tłuszczowych, cukry rafinowane,duże ilości soli, konserwanty, barwniki i wiele innych). Definicja ta nie jest zbytnio precyzyjna, ale pozwala stworzyć pewne wyobrażenie „śmieciowego jedzenia”, które często błędnie bywa utożsamiane z jedzeniem typu fast-food (w praktyce fast-food, może – ale nie musi być zarazem junk food i na odwrót). Przykładem śmieciowego jedzenia będą np.:

  • chipsy,
  • landrynki,
  • hot-dogi,
  • kolorowe napoje (typu cola),
  • etc.

Zdaniem niektórych osób za „śmieciowe” należałoby uznać także współczesne pieczywo, wędliny, przetwory mleczne (serki topione, jogurty owocowe), soki i wiele innych pokarmów. Faktycznie patrząc na gęstość energetyczną tego typu pokarmów i gęstość odżywczą łatwo zauważyć, że nie są one specjalnie wartościowe.

Czy junk food uzależnia?

O tym, że „śmieciowe jedzenie” ma „narkotyczne” właściwości mówi i pisze się coraz więcej, niemniej aspekt ten ciągle bywa postrzegany przez wiele osób jako forma anegdoty. W praktyce jednak to, że junk food uzależnia ma potwierdzenie w badaniach naukowych. Ciekawych odkryć w tej materii dokonali badacze Paul Johnson i Paul Kenny z The Scripps Research Institute. Podczas prowadzonych obserwacji naukowcy stwierdzili, że spożywanie śmieciowego jedzenia zmienia aktywność niektórych obszarów mózgu w sposób podobny do tego jak robią to narkotyki takie jak kokaina! Eksperymenty przeprowadzone na gryzoniach wykazały, iż po dłuższym czasie trwania diety opartej na śmieciowym jedzeniu, dochodzi do obniżenia wrażliwości ośrodków przyjemności w mózgu co w efekcie prowadzi do konieczności zjadania coraz większych dawek pokarmu by uzyskać pożądaną satysfakcję. Łudząco przypomina to efekt progresji dawek jaki występuje u narkomanów. Najbardziej zaskakujące okazało się jednak to, że gdy podczas badań zabrano szczurom pożywienie typu junk-food i podano w zamian normalną, pełnowartościową karmę, gryzonie po prostu nie były nią zainteresowane. Mało tego – zwierzęta przez pewien czas w ogóle nie jadły! Czy tak samo sytuacja wygląda w przypadku ludzi? Cóż, wiele wskazuje na to, że tak właśnie jest przy czym efekt szczególnie widoczny jest u dzieci.

Podsumowanie

„Śmieciowe jedzenie” zdominowało nasz rynek i stanowi dziś zagrożenie nie tylko dla estetyki sylwetki, ale również zdrowia – w tym także psychicznego. Istnieją powody by uważać, że junk food ma właściwości uzależniające. Im częściej po nie sięgamy, tym bardziej nam ono „smakuje” i tym większą ochotę na nie mamy, a co najgorsze – tym też mniej chętnie jadamy wartościowe pokarmy. W kolejnym artykule przybliżę kwestię symptomów mogących świadczyć o uzależnieniu od „śmieciowego jedzenia”.

 

Treści prezentowane na naszej stronie mają charakter edukacyjny i informacyjny. Dokładamy wszelkich starań, aby były one merytorycznie poprawne. Pamiętaj jednak, że nie zastąpią one indywidualnej konsultacji ze specjalistą, która jest dostosowana do Twojej konkretnej sytuacji.