Szkoda, że program nauczania w szkole – choć obejmuje podstawy funkcjonowania ludzkiego organizmu, to jednak nie uwzględnia zasad związanych z prawidłowym odżywianiem, nie wspominając już o specyficznych potrzebach sportowców i osób aktywnych. Dlatego też informacje na temat tego co i jak powinniśmy jeść czerpiemy z różnych źródeł, niekoniecznie najwyższych lotów. Często opieramy się na informacjach zasłyszanych od znajomych, którym udało się skutecznie schudnąć czy też na poradach zamieszczonych w artykułach z kolorowej prasy, niestety zdobyta w ten sposób wiedza dość często ma liczne braki.
Chociaż nie sposób przeanalizować w jednym artykule wszelkich „nowinek”, mądrości i haseł powtarzanych i propagowanych w mediach i na spotkaniach towarzyskich od wielu lat, to istnieje kilka szczególnie wartych omówienia, którym poświęcę teraz trochę uwagi.
Dobre i złe jedzenie
Któż z nas nie słyszał teorii na temat konieczności unikania tłuszczów w diecie, jako źródła wszelkich dolegliwości - począwszy od otyłości przez zawały i udary, na chorobach nowotworowych kończąc? Nauczyliśmy się postrzegać tłuste pokarmy jak bomby zegarowe z opóźnionym zapłonem, w konsekwencji czego na co dzień przejawiamy tendencję do nadużywania produktów sklasyfikowanych przez nas za bardzo zdrowe i pożądane w diecie, czego przykładem mogą być np. produkty zbożowe (często dosładzane), jogurty owocowe i soki (również przesycone cukrem) a także wszelkie pokarmy zasobne w białko (bo przecież białka zawsze mało). Bardzo często za zdrowe uważane są wszystkie niskokaloryczne produkty, natomiast wysokokalorycznych chcemy się za wszelką cenę się z diety pozbyć.
Tymczasem, taka kategoryzacja żywności na dobrą, czyli taką, której należy jeść jak najwięcej i na żywność złą, którą należy bezwzględnie eliminować z menu często nie ma wiele wspólnego ze zdrowym rozsądkiem i może doprowadzić do problemów zdrowotnych, będących konsekwencją niedoborów czy nadmiarów żywieniowych. Dlatego komponując jadłospis nie należy posługiwać się przesadnymi uproszczeniami, pamiętać trzeba także o tym, że choć niektóre produkty żywnościowe spożywane w nadmiarze mogą być szkodliwe, to jednak całkowite eliminowanie ich z diety nie zawsze jest zasadne.
Zasada ta jednak nie dotyczy tzw. śmieciowego jedzenia, czyli wysoko przetworzonych produktów, dostarczających jedynie pustych kalorii, np. słodyczy, chipsów, fast foodów, etc. Ich wykluczenie z jadłospisu nie wywoła efektu niedożywienia, gdyż nie dostarczają one nic oprócz energii.
Liczenie kalorii, odchudzanie i zdrowe odżywianie
Osoby, które interesują się zdrowym odżywianiem i dbają o odpowiednie bilansowanie posiłków postrzegane są przez otoczenie – odżywiające się w sposób tzw. „normalny” - jako „niewolnicy” kalorii”. Ileż razy jeszcze jako student dietetyki cierpliwie wysłuchiwałem komentarzy – zwłaszcza na imprezach rodzinnych, od życzliwych cioć i wujków, że przecież dzisiaj wyjątkowo „nie musisz liczyć kalorii” albo że „jak raz zjesz więcej kalorii, to przecież nic się nie stanie”. Tak jakby zdrowe odżywianie i zachowywanie umiaru w spożyciu tortów, alkoholu czy frytek musiało wiązać się z odchudzaniem czy liczeniem kalorii.
Niestety wiele osób uważa, że zwracać uwagę na to co się je należy tylko w przypadku stosowania kuracji odchudzających. Co więcej panuje przekonanie, zgodnie z którym podstawowym czynnikiem wartościującym jakość danego produktu żywnościowego jest jego wartość energetyczna, czyli to „ile ma kalorii”. Tymczasem taki sposób myślenia jest po prostu niewłaściwy. Zdrowe i racjonalne odżywianie to nie tylko odchudzanie i liczenie kalorii!
Owszem kwestia podaży energii jest kwestią istotną, jednak trzeba też przykładać należytą uwagę do odpowiedniej podaży innych składników pokarmowych, takich jak choćby witaminy i składniki mineralne czy błonnik. Co więcej zwracać należy uwagę na stopień przetworzenia technologicznego produktów żywnościowych, a także dbać o odpowiedni sposób obróbki kulinarnej w warunkach domowych. Z pewnością produkt niskokaloryczny nie musi być synonimem produktu zdrowego!
Jestem szczupła, więc nie muszę uważać na to co jem
Kwestia ta wiąże się poniekąd z informacjami przedstawionymi w poprzednim akapicie. Chociaż istnieją osoby, u których błędy żywieniowe – choćby konsumpcja ogromnych ilości słodyczy, nie objawiają się szybkim przyrostem tkanki tłuszczowej wokół pasa, to jednak również te osoby narażone są na negatywne konsekwencje wynikające z niewłaściwego dobierania pokarmów. Czym grożą takie praktyki?
W przypadku spożywania dużych ilości słodyczy, opierania swojego menu na niskojakościowych, wysoko przetworzonych produktach pojawić się mogą niedobory ważnych składników pokarmowych, których skutkiem są: obniżenie odporności immunologicznej i samopoczucia, pogorszenie kondycji włosów, skóry, paznokci. Często też niekorzystnej zmianie ulega skład ciała, czyli zmniejsza się ilość tkanki mięśniowej, a zwiększa – tłuszczowej, co nawet bez istotnych zmian „na wadze” powoduje pogorszenie estetyki sylwetki.
Konsekwencją niezdrowego odżywiania jest także przedwczesne starzenie i spadek formy psychofizycznej. Beztroskie i lekceważące podejście do aspektów związanych z żywieniem może zaowocować poważnymi konsekwencjami zdrowotnymi. Pamiętaj, racjonalne odżywianie i zdrowe nawyki żywieniowe nie są przeznaczone tylko dla osób, które chcą się pozbyć nadmiaru tkanki tłuszczowej. Konsekwencje zdrowotne związane z nieprawidłowym odżywianiem dotyczą również osób o szczupłych sylwetkach.
Jestem taka/taki, jak mnie Bóg stworzył
„Ja nigdy nie osiągnę takiej sylwetki, u mnie wszyscy w rodzinie zawsze byli grubi” – taka i podobne do niej wymówki nawiązujące do predyspozycji genetycznych stanowią najczęstsze wytłumaczenie wszelkich niepowodzeń związanych z redukcją tkanki tłuszczowej czy problemów z konsekwentnym przestrzeganiem zasad zdrowego odżywiania. Co istotne wszyscy w mniejszym lub większym stopniu w to wierzymy, wydaje nam się, iż kwestia, z którą nie umiemy sobie samodzielnie poradzić pomimo podejmowania pewnych starań, musi być niezmienną z natury.
Tymczasem prawda jest taka, że winę za niepowodzenia ponosi w pierwszej kolejności brak wiedzy dotyczącej skutecznego redukowania tkanki tłuszczowej, a także wrodzona skłonność do oszczędzania energii i niepodejmowania wysiłku, czyli po prostu lenistwo.
Uwarunkowania genetyczne wpływają bez wątpienia na to jak wyglądamy, wrodzone predyspozycje mogą nam ułatwić bądź utrudnić osiągnięcie i utrzymanie estetycznej sylwetki, jednakże przekonanie, zgodnie z którym czynniki te mają charakter determinujący jest daleko niewłaściwe. Jeśli strategia, którą obraliśmy w celu wprowadzenia zmian w naszej diecie czy w naszym wyglądzie kończy się kolejny raz niepowodzeniem – należy ją po prostu zmienić. Warto też uświadomić sobie, że podejmowanie działań w przekonaniu, iż skutek i tak będzie zdeterminowany przez nasze geny jest demobilizujący i skutecznie oddala nas od osiągnięcia sukcesu.
Podsumowanie
Oczywiście stereotypy na temat zdrowego odżywiania długo można byłoby wymieniać, nie chodzi tutaj jedynie o abstrakcyjnie pojętą licytację, ale o pewną refleksję. Nieraz mamy po prostu skłonności do przyjmowania niektórych, nieprawdziwych teorii za słuszne tylko dlatego, że są modne bądź na pierwszy rzut oka wydają się nam atrakcyjne. Tymczasem głębsze zastanowienie się nad ich treścią, czy też – skonfrontowanie z informacjami zawartymi w rzetelnych źródłach wiedzy szybko pozwoliłoby zweryfikować ich słuszność. Nauka cały czas weryfikuje rozmaite przekonania na temat właściwości danych składników pokarmowych czy produktów żywnościowych będących ich źródłem. Warto być na bieżąco.
Treści prezentowane na naszej stronie mają charakter edukacyjny i informacyjny. Dokładamy wszelkich starań, aby były one merytorycznie poprawne. Pamiętaj jednak, że nie zastąpią one indywidualnej konsultacji ze specjalistą, która jest dostosowana do Twojej konkretnej sytuacji.