Indywidualny plan

Dietetyczny

Indywidualny plan

Treningowy

Indywidualny plan

Dieta + Trening

Opieka dietetyka i trenera Już od

Plan dieta + trening 29,99 zł/mies.

Opieka dietetyka Już od

Plan dietetyczny 26,66 zł/mies.

Opieka trenera Już od

Plan treningowy 23,33 zł/mies.

Plany dieta i trening
{{$parent.show_arts ? 'Artykuły' : 'Baza wiedzy'}}
Sklep

Zielone smoothie dobre dla każdego?

W ostatnim czasie bardzo modne stały się wszelkiego rodzaju zielone koktajle i soki. Coraz więcej znanych i popularnych osób pije zielone smoothies i przekonuje o ich dobroczynnym działaniu, pomagającym na niemal wszelkie dolegliwości. Czy zielone koktajle rzeczywiście działają? Czy są dobre dla każdego?

Zielone soki zostały okrzyknięte niemalże remedium na wszelkie choroby. Przedstawiane są jako bomby witaminowe, niezwykle odżywcze, wykazujące działanie antynowotworowe, poprawiające kondycję włosów, skóry i paznokci, odchudzające oraz usuwające nadmiar toksyn.

Nie ulega wątpliwości, że koktajle są skoncentrowanym źródłem witamin oraz składników mineralnych. Ich stosowanie może wywoływać szereg pozytywnych efektów, gdyż są niezmiernie odżywcze. Dostarczają to, czego zazwyczaj w naszych współczesnych dietach brakuje. Połączenie jarmużu ze spiruliną oraz ananasem, bananem i natką pietruszki może wpłynąć pozytywnie na nasze samopoczucie. Dlaczego? Spirulina ma zdolność oczyszczania organizmu z toksyn, natka pietruszki to bogate źródło naturalnej witaminy C, jarmuż to bogactwo siarki, wapnia oraz kwasu foliowego. Siarka wpływa na kondycję skóry, włosów i paznokci. Widzimy zatem, że spożywanie takiego szejka to szereg pozytywów dla naszego organizmu.

Pojawia się jednak pytanie czy zawsze i dla każdego?

Stosując lub zalecając włączenie soków do codziennego menu, powinniśmy zdawać sobie sprawę z właściwości poszczególnych składników.

Przyjrzyjmy się tradycyjnym składnikom zielonych koktajli, takim jak spirulina, chlorella, szpinak, jarmuż, sałata, natka pietruszki, ogórek oraz burak.

Spirulina i chlorella to słodkowodne algi. Spirulina swoją zieloną barwę zawdzięcza zawartości chlorofilu, a niebieski kolor pochodzi od pigmentu  – fikocyjaniny. Chlorofil działa oczyszczająco i odtruwająco. Pomaga usunąć z organizmu metale ciężkie, które się w nim nagromadziły. Natomiast fikocyjanina pobudza produkcję komórek macierzystych w szpiku kostnym. Te komórki mogą później zostać przekształcone w czerwone oraz białe krwinki.

Zarówno spirulina jak i chlorella, odtruwają organizm z toksyn i metali ciężkich. Algi te zawierają jednak sporo jodu. Spożywanie ich w większych ilościach może wpływać na zaostrzenie się choroby autoimmunologicznej.

Osoby chorujące na Hashimoto, RZS, toczeń czy inną chorobę autoimmunologiczną nie powinny spożywać codziennie dużych ilości spiruliny czy chlorelli.

Jarmuż podobnie jak brokuł czy kalafior, należy do grupy warzyw krzyżowych. Jest bogatym źródłem siarki, wapnia oraz  kwasu foliowego. Działa korzystnie na gospodarkę wapniową oraz kwasowo- zasadową. Dzięki siarce poprawia kondycję skóry, włosów i paznokci. Podobnie jak inne warzywa krzyżowe, zawiera jednak goitrogeny,  które wpływają na blokowanie wchłaniania jodu przez tarczycę, w efekcie osłabiając jej pracę. Ilość goitrogenów zmniejsza się w żywności pod wpływem gotowania.  Spożywanie codziennie szejka opartego o surowy jarmuż, nie będzie najlepszym pomysłem dla osób z niedoczynnością tarczycy.

Szpinak oraz burak to bogate źródła szczawianów. Boimy się ich głównie ze względu na nasze nerki. Jednakże zdrowy człowiek, u którego procesy trawienia i wchłaniania przebiegają prawidłowo wydala z organizmu ich nadmiar. Problem pojawia się, kiedy nasze jelita są nieszczelne, cierpimy na zatwardzenia lub biegunki, wtedy nadmiar szczawianów staje się niebezpieczny. Szczawiany przedostając się do obiegu krwi, a następnie do komórek organizmu, mogą prowadzić do wyczerpania glutationu, a w konsekwencji prowadzić do stanu zapalnego i uszkodzenia układu odpornościowego. Warto jednak nadmienić, że bogatym źródłem szczawianów są pokarmy spożywane przez nas z reguły dużo częściej i w większych ilościach, między innymi w herbacie czy w kakao. Nie mniej jednak u osób z silnymi problemami trawiennymi, zielone koktajle na bazie szpinaku czy buraka nie będą najlepszym pomysłem.

Sałata, jarmuż, szpinak, brokuły – wszelkiego rodzaju zielone warzywa to nie tylko cenne źródło witamin i minerałów, ale również źródło azotanów. Azotany to związki, którymi nawożone są rośliny. Gdy dostaną się do organizmu człowieka przekształcają się w azotyny – związki bardzo szkodliwe, mogące przyczyniać się do powstawania nowotworów. Warto kupować warzywa, które nie mają żółtych liści, a przed ich spożyciem należy je dokładnie umyć. Ilość azotanów zmniejszy się również podczas gotowania, a także poprzez wystawienie warzyw na działanie promieni słonecznych.

Jeśli spożywamy zielone koktajle i chcemy, aby były one bogatym źródłem witaminy C, nie dodawajmy do nich świeżego ogórka. Ogórek zawiera askorbinazę, która niszczy wspomnianą witaminę. Wniosek z tego taki, że jeśli w czasie przeziębienia chcemy skorzystać z mocy witaminy C ukrytej w natce pietruszki czy czerwonej papryce, nie wrzucajmy do blendera ogórka.

Zielone koktajle mogą być smaczne i odżywcze. Ważne, aby zdawać sobie sprawę z tego, jak poszczególne składniki w nich zawarte, mogą oddziaływać na nasz organizm.

 

Treści prezentowane na naszej stronie mają charakter edukacyjny i informacyjny. Dokładamy wszelkich starań, aby były one merytorycznie poprawne. Pamiętaj jednak, że nie zastąpią one indywidualnej konsultacji ze specjalistą, która jest dostosowana do Twojej konkretnej sytuacji.