Jak powszechnie wiadomo tłuszcze pokarmowe można podzielić na „dobre” nienasycone obecne głównie w produktach roślinnych oraz „złe" - nasycone zawarte przede wszystkim w pokarmach pochodzenia zwierzęcego. Diety niskowęglowodanowe często krytykowane są za to, iż zakładają wyższe niż zalecane spożycie kwasów tłuszczowych nasyconych, co rzekomo przekładać ma się na wzrost ryzyka chorób układu krążenia i pogorszenie ogólnego stanu zdrowia. Warto zastanowić się głębiej nad tym, czy zarzuty te są słuszne…
Dieta niskowęglowodanowa niejedno ma imię
Na wstępie warto zdać sobie sprawę z tego, że nie ma jednej jasno sprecyzowanej koncepcji diety niskowęglowodanowej. Istnieje wiele wariantów tego sposobu żywienia, a ich elementem wspólnym jest – jak łatwo sie domyślić – zmniejszenie spożycia węglowodanów w stosunku do obowiązujących zaleceń. Poza tym diety węglowodanowe opierają się na różnych założeniach, niektóre nawiązują do koncepcji „paleo”, zgodnie z którą wykluczyć lub przynajmniej ograniczyć należy nie tylko produkty wysokoprzetworzone i wszelkie zboża, ale także nabiał i warzywa strączkowe, inne natomiast zezwalają na spożywanie tych pokarmów niekiedy nawet w znacznych ilościach.
Kontrowersyjne założenia
Najbardziej kontrowersyjny wydaje się jednak fakt, iż węglowodanowe restrykcje pociągają za sobą konieczność zwiększenia spożycia tłuszczu, nierzadko do pułapów przekraczających istotnie połowę dziennej podaży energii. Mało tego, często proponowanym źródłem tego składnika pokarmowego okazują się być nie tylko ryby morskie, oliwa z oliwek czy orzechy, a pokarmy pochodzenia zwierzęcego takie jak masło, tłuste mięsa, śmietana czy smalec. Opierając dietę na tego typu produktach stosunkowo łatwo przekroczyć można górny pułap bezpiecznego spożycia kwasów tłuszczowych nasyconych, który zgodnie z obowiązującymi zaleceniami wynosi 10% dziennej podaży energii.
W związku z tym nasuwa się pytanie: czy takie rozwiązanie nie doprowadzi do szybkiego pogorszenia kondycji układu krążenia? Okazuje się, że nie! Jak to możliwe?
Badania naukowe
Wskazują, że kwasy tłuszczowe nasycone swoje aterogenne właściwości ujawniają przy wysokim spożyciu węglowodanów. W przypadku ograniczenia podaży węglowodanów efektywność metabolizmu tych kwasów tłuszczowych wyraźnie wzrasta. Wniosków popierających powyzszą teorię dostarcza interesujące badanie przeprowadzone przez zespól naukowców Department of Kinesiology, University of Connecticut. Wzięły w nim udział osoby ze stwierdzoną nawagą i dyslipidemią aterogenną, które zostały przydzielone do dwóch różnych diet charakteryzujących się tą samą kalorycznością (ok. 1500kcal), ale innym rozkładem makroskładników. Pierwsza zakładała utrzymanie spożycia tłuszczu na poziomie około 24% dziennej podaży energii (białko 20% i węglowodany 56%), w drugiej udział energii z tłuszczu został zwiększony do około 60% (białko 28%, węglowodany 12%). Dieta niskowęglowodanowa zakładała też trzykrotnie wyższe spożycie kwasów tłuszczowych nasyconych.
Co się okazało?
Po dwunastu tygodniach wszyscy uczestnicy badania schudli. Co ciekawe dieta niskowęglowodanowa skutkowała korzystniejszymi zmianami w poziomie poszczególnych kwasów tłuszczowych we krwi, włącznie z obniżeniem poziomu kwasów nasyconych pomimo trzykrotnie większego ich spożycia! Oznacza to ewidentnie że metabolizm tych kwasów tłuszczowych uległ wyraźnemu usprawnieniu. Dodatkowo zauważono także, iż dieta niskowęglowodanowa spowodowała obniżenie poziomu markerów stanu zapalnego (TNF-alfa, IL-6, IL-8, MCP-1, E -selektyny, I-CAM oraz PAI-1).
Wskazuje to, iż wysokotłuszczowa dieta zakładająca zwiększone spożycie kwasów tłuszczowych nasyconych paradoksalnie może wpływać korzystnie na kondycję układu krążenia.
Powyżej przedstawione wyniki nie są jedynymi wskazującymi na możliwość istnienia takiej zależności. Została ona potwierdzona również w badaniach, w których nie wprowadzono diety z ujemnym bilansem kalorycznym a dzienna podaż energii odpowiadała zapotrzebowaniu uczestników! Również i tym razem doszło do zmniejszenia poziomu nasyconych kwasów tłuszczowych we krwi oraz poprawie wskaźników ryzyka chorób sercowo-naczyniowych takich jak poziom insuliny, triglicerydów, HDL oraz wielkość cząsteczek LDL.
Podsumowanie
Podczas stosowania diet zakładających głębokie, węglowodanowe restrykcje konieczność ograniczania podaży kwasów tłuszczowych nasyconych do 10% dziennej podaży energii wydaje się nieuzasadniona. Badania naukowe wskazują, że nawet dwukrotnie wyższe spożycie tych tłuszczów nie niesie za sobą wzrostu ryzyka rozwoju chorób układu krążenia.
Źródła:
Forsythe CE, Phinney SD, Fernandez ML, Quann EE, Wood RJ, Bibus DM, Kraemer WJ, Feinman RD, Volek JS. Comparison of low fat and low carbohydrate diets on circulating fatty acid composition and markers of inflammation. Lipids. 2008 Jan;43(1):65-77. Epub 2007 Nov 29. · Volek JS, Fernandez ML, Feinman RD, Phinney SD. Dietary carbohydrate restriction induces a unique metabolic state positively affecting atherogenic dyslipidemia, fatty acid partitioning, and metabolic syndrome. Prog Lipid Res. 2008 Sep;47(5):307-18. doi: 10.1016/j.plipres.2008.02.003. Epub 2008 Mar 15.
Treści prezentowane na naszej stronie mają charakter edukacyjny i informacyjny. Dokładamy wszelkich starań, aby były one merytorycznie poprawne. Pamiętaj jednak, że nie zastąpią one indywidualnej konsultacji ze specjalistą, która jest dostosowana do Twojej konkretnej sytuacji.