Najlepsi na świecie podnoszą w martwym ciągu kilkukrotność wagi ciała. Na szczególną uwagę zasługuje wyczyn rosyjskiego trójboisty, Andreya Belyaeva który przy wadze ciała 90 kg podniósł w martwym ciągu (bez sprzętu!) aż 391 kg – łamiąc 30 letni rekord Eda Coana. Było to 9 lipca 2013 roku. [1]! Jest to niewiarygodny wynik. Jakby tego było mało, rok później Andrey poprawił własny rekord, podnosząc 395 kg (przy wadze ciała 90 kg!) [2,3] Dla porównania Mariusz Pudzianowski przy wadze ciała większej o około 52 kg zmagał się z ciężarem 400 kg (oficjalny rekord Mariusza to 415 kg [4]). Zresztą Belyaev miażdży najsilniejszych strongmanów w trójboju, gdyż wykonał przysiad z ciężarem 425 kg i wycisnął 300 kg leżąc.
Belyaev 391 kg w martwym ciągu, sumo. Rok 2013.
Mariusz Pudzianowski i Pekanov 400 i 410 kg w martwym ciągu
W odróżnieniu od podciągania na drążku w trakcie martwego ciągu praca nóg może być znacząca, szczególnie w wersji sumo.
Martwy ciąg jest podstawowym ćwiczeniem w wielu dyscyplinach takich jak: podnoszenie ciężarów (dwubój ciężarowy), trójbój siłowy, strongman, crossfit, sportach walki.
Odmiany martwego ciągu
-
Martwy ciąg klasyczny (ang. conventional dead lift) - stopy ustawione wąsko, ręce trzymają gryf nachwytem lub przechwytem. Najbardziej znana odmiana martwego ciągu, powszechna w wielu dyscyplinach.
-
Martwy ciąg sumo (ang. sumo dead lift) - stopy ustawione bardzo szeroko (dodatkowo palce skierowane na zewnątrz), ręce trzymają gryf nachwytem lub przechwytem. Bardzo często wykorzystywany przez trójboistów oraz w strongman (konkurencja „schody”). Dla wielu osób jest to najsilniejsza odmiana martwego ciągu, pozwalająca na najkrótszy tor ruchu,
-
Martwy ciąg chwytem rwaniowym (ang. snach grip dead lift) - stopy ustawione jak w martwym ciągu klasycznym, ręce chwyt jak do rwania (bardzo szeroki chwyt, nawet przy końcu gryfu!). Ma przyzwyczaić zawodnika do podnoszenia jak w pierwszej fazie rwania (ang. snatch),
-
Martwy ciąg z podwyższenia (ang. deficit dead lift) - znaczące utrudnienie, gdyż mocno wydłuża się tor ruchu, wzmacnia najsłabszą fazę – oderwanie ciężaru z ziemi,
-
Martwy ciąg częściowy (ang. partial dead lift; rack pull) - wykonywany z wysokości spod kolan lub z kolan. Ma na celu oswojenie zawodnika z większym ciężarem, kształtowanie siły chwytu.
-
Martwy ciąg z łańcuchami (ang. dead lift with chains) – ma na celu zwiększenie oporu w najłatwiejszej cześci ruchu (mniej więcej od wysokości kolan),
-
Martwy ciąg ze szrugsem – taki sam jak klasyczny, ale przy wyproście tułowia i ściągnięciu łopatek następuje ruch jak przy szrugsie (uniesienie barków, praca m. czworobocznego / kapturowego),
-
Martwy ciąg na prostych nogach, RDL – akcentuje pracę tylnej części uda oraz pośladków.
Dodatkowo rozróżniamy martwy ciąg RAW (surowy) = BEZ SPRZĘTU, czyli tylko w pasie oraz martwy ciąg w sprzęcie. W wersji „bez sprzętu” dopuszczalne są np. ściągacze na kolana (nie mylić z bandażami trójbojowymi) oraz pas trójbojowy. W wersji „uzbrojonej” zawodnik zakłada specjalny kostium (np. firmy INZER).
Martwy ciąg klasyczny
Martwy ciąg z podwyższenia (ang. deficit dead lift)
Martwy ciąg z łańcuchami
Pierwszy i najważniejszy mit martwego ciągu - to bardzo niebezpieczne ćwiczenie, szczególnie dla kręgosłupa
Jak myślisz, ile lat treningu należy poświęcić, by podnosić 400% masy ciała w martwym ciągu? Przykładowo rosyjski rekordzista Andrey Malanichev wyczynowo dźwiga żelazo od 1993 roku, czyli przez ponad 20 lat! I to na poziomie nieosiągalnym dla większości ludzi, nieporównywalnie ciężej niż najlepsi amatorzy. M.in. Malanichev zaliczył 1120 kg w trójboju, bez sprzętu (przysiad 460 kg, wyciskanie 260 kg, martwy ciąg 400 kg). W najlepszej próbie w sprzęcie Andrey „szarpnął” w martwym ciągu 420 kg.
1120 kg w trójboju – Andrey MALANICHEV
W 2014 roku Andrey wykonał przysiad z ciężarem 485 kg (w sprzęcie).
Gdyby martwy ciąg był tak niebezpieczny, po kilku latach trójboiści, strongmeni czy ciężarowcy kończyliby kariery. Każde ćwiczenie siłowe, wykonywane z dużymi ciężarami jest niebezpieczne dla kręgosłupa – ale ... dźwigasz co najwyżej kilka godzin tygodniowo, pracujesz przy komputerze kilkadziesiąt godzin tygodniowo. Największe i najgroźniejsze dla zdrowia są przeciążenia długotrwałe, wynikające z pracy w pozycji wymuszonej np. przy komputerze. Według badań zła pozycja i pochylanie się powodują przeciążenia szacowane w setkach kilogramów. Jakby tego było mało, po pracy wielu ludzi spędza czas przy telewizorze, tablecie, konsoli czy też z telefonem w ręku. Ilu z nich zachowuje właściwą postawę?
W rzeczywistości – szereg badań naukowych poświęconych trójbojowi siłowemu przeczy powszechnym tezom. Trójbój siłowy to bardzo bezpieczna dyscyplina. W jednym z badań oszacowane ryzyko wynosi tylko 1 kontuzja na tysiąc godzin treningu! W kolejnym z badań trójboiści rywalizujący na szczeblu krajowym odnosili 5.8 +/- 4.9 kontuzji na tysiąc godzin treningu. Startujący międzynarodowo tylko 3.6 +/- 3.6 kontuzji na tysiąc godzin treningu.
Martwy ciąg – który wybrać?
Według badań [5] odmiana klasyczna i sumo znacząco się różnią:
-
w martwym ciągu sumo pozycja uda jest od 11 do 16 stopni bardziej pozioma, w martwym ciągu klasycznym kolana i biodra były o 12 stopni bardziej wyprostowane.
-
ustawienie tułowia była o 5-10 stopni bardziej pionowe w martwym ciągu sumo,
-
rozstawienie stóp było ponad dwukrotnie szersze w mc sumo: 70 +/- 11 cm w porównaniu do martwego ciągu klasycznego: 32 +/- 8 cm),
-
stopy w martwym ciągu sumo są skręcone pod kątem 42 +/- 8 stopnia, zaś w klasyku o 14 +/- 6 stopnia,
-
szerokość chwytu gryfu w martwym ciągu sumo wynosiło 47 +/- 4 cm, w martwym ciągu klasycznym 55 +/- 10 cm,
Co najważniejsze: droga jaką miał do pokonania gryf, oszacowana praca i wydatek energetyczny były o 25 do 40% większe w grupie martwego ciągu klasycznego. Stąd wielu zawodników podnosi największe ciężary wersją sumo, a mniejsze klasykiem – nie ma na to reguły (zależy od dźwigni, proporcji kończyn – ramiona vs nogi oraz stosowanego sprzętu).
Martwy ciąg sumo angażował głównie:
-
prostowniki stawu biodrowego,
-
prostowniki stawu kolanowego
-
stopa wyginała się ku górze (dorsi flexor),
Martwy ciąg klasyk:
-
prostowniki stawu biodrowego,
-
prostowniki stawu kolanowego
-
zginacze stawu kolanowego,
-
obserwowano wygięcie w dół stopy (plantar flexor),
Siły generowane w kostce i kolanie były zdecydowanie różne pomiędzy różnymi wersjami MC. Momenty siły w biodrze były podobne.
Podsumowanie
Jeśli zależy Ci na mocnym angażowaniu prostowników grzbietu, pośladków, tylnej części uda, przywodziciela wielkiego, m. czworogłowego uda i czworobocznego grzbietu – dowolna wersja martwego ciągu to doskonały wybór. Martwy ciąg sumo w trochę większym stopniu angażuje kończyny dolne – czworogłowy uda.
Najważniejsze pytania
Martwy ciąg – czy odkładać ciężar na ziemię?
Jednym z największych błędów przy martwym ciągu jest nie odkładanie ciężaru na ziemię. Podobny zabieg ma sens co najwyżej w ćwiczeniu izolowanym (np. martwy ciąg na prostych nogach). Skracając zakres ruchu osłabiasz moment przy odrywaniu ciężaru od ziemi = pozostaniesz słaby.
Martwy ciąg – odbijanie ciężaru
Kolejny z wielkich błędów. Może prowadzić do poważnych kontuzji. Każde powtórzenie martwego ciągu wykonuj statycznie, odkładaj i podnoś ciężar ruchem jednostajnym. Nie szarp, nie uderzaj w podłoże. Podziękują Ci za to stawy, wiązadła i kręgosłup.
Martwy ciąg – skręcanie głowy
Patrzenie w lustro to bardzo duży błąd. Jeśli nie jesteś pewien swojej techniki – nagraj film z boku, nigdy nie skręcaj głowy w trakcie martwego ciągu.
Martwy ciąg – nachwyt czy przechwyt?
Nie jesteś rekordzistą trójboju ani strongmanem – nie stosuj przechwytu – czyli chwytu naprzemiennego (jedna ręka podchwytem, druga nachwytem). Trzymaj gryf nachwytem, w razie potrzeby naucz się chwytu zamkowego (ang. hook grip). Przechwyt powoduje gigantyczne przeciążenia – niesymetryczna praca. Równie złym pomysłem są haki, paski i podobne rozwiązania. Kup magnezję, wzmacniaj chwyt – nie stosuj pasków czy haków. Jeśli już od pierwszych serii wiosłowania, martwego ciągu czy podciągania na drążku masz problem z chwytem (ciężar wyślizguje ci się z dłoni) – jeszcze tego samego dnia pozbądź się rękawiczek, pasków i haków.
Martwy ciąg – jako ćwiczenie brzucha
Martwy ciąg to jedno z najlepszych ćwiczeń mięśni brzucha – o ile nie stosujesz pasa treningowego. Na marginesie – pas nie chroni przed niczym, zwiększa tylko ciśnienie. Jeżeli masz złą technikę martwego ciągu – prędzej lub później doznasz kontuzji kręgosłupa. Nie stosuj pasa, chyba, że podnosisz ciężary maksymalne np. 250-300% masy ciała.
Martwy ciąg – potrzebny czy nie?
Jeżeli masz w planie treningowym przysiady ze sztangą (pełnozakresowe) – wcale nie musisz wykonywać martwego ciągu. Przysiad jest bardziej kompletnym ruchem. Ale to nie znaczy, że nie skorzystasz na umieszczeniu martwego ciągu w planie.
Martwy ciąg – najczęstsze błędy
Jak nie robić martwego ciągu:
Kolejny, klasyczny film – 217 kg w martwym ciągu:
Najczęstsze błędy przy martwym ciągu:
-
Bicie rekordów „co trening” (zamiast co kilka tygodni),
-
Stosowanie zbyt wysokiego zakresu powtórzeń (>8) lub zbyt niskiego zakresu (1-3 powtórzenia),
-
Używanie zbyt małego ciężaru (szczególnie panie), jeżeli na ławce wyciskasz np. 150 kg, a w martwym ciągu używasz ciężaru o połowę mniejszego – nie widzisz w tym problemu? Martwy ciąg to najsilniejszy bój wielostawowy, bez trudu powinieneś podnosić dwukrotność masy ciała po kilkunastu miesiącach treningu,
-
Stosowanie nadmiernego ciężaru przy kiepskiej technice boju („zawody” młodych ludzi),
-
„Koci grzbiet” (plecy zgięte w pałąk, pozycja rybaka) – może prowadzić do kalectwa,
-
Nie stosowanie magnezji,
-
Nie dotykanie gryfu piszczelem w pozycji startowej (im dalej od ciała znajduje się gryf, tym bardziej wygięte plecy – „pozycja rybaka” oraz mniejsza siła),
-
Wózek (czyli „szarpany ruch”, całym ciałem stosowany w celu zaliczenia boju),
-
Wykonywanie całego treningu przechwytem, zamiast nachwytem,
-
Przeprost (zbyt duże wychylenie się po wyprostowaniu sylwetki),
-
Nie odkładanie ciężaru na ziemię,
-
Zbyt wyprostowana pozycja startowa (nie angażowanie nóg).
Czytaj też