Miesięczny plan dostałem za darmo za zakupy w sklepie SFD. W pierwszym tygodniu myślałem nawet o przedłużeniu na kolejne 3 miesiące ale teraz w 3 tygodniu stwierdzam, że nie warto. Dieta ustawiana przez komputer, prosiłem o dodanie więcej jaj i mięsa i tego nie dostałem. W pierwszym tygodniu było jeszcze ok po wymianie wiadomości. Później z powrotem jaja zniknęły. W diecie duuużo nabiału. W niektóre dni jest ponad 700g samego jogurtu. Mięsa około 200-300g dziennie. Pisałem też dietetykowi, że posiadam wyciskarkę wolnoobrotową i kilka razy w tygodniu piję sok z jabłek, marchwii i szpinaku. Pan dietetyk odpisał cytuję: "Soków owocowych nie polecam. Łatwo w ten sposób dostarczyć sporo cukrów." Nosz kurczę soków pić nie mogę a codziennie w rozpisce mam jakieś owoce :) Co najlepsze w niektóre dni są aż w trzech posiłkach. Prosiłem też żeby było mniej pieczywa na rzecz kasz, ryżów, ale taka zmiana nie jest łatwa ponieważ wiąże się ze zmianą całego szablonu diety (np. dieta zbilansowana vs. dieta za zapracowanych - nie za bardzo da się zmienić tylko część składową). Ale żeby nie było tylko negatywnie. Pan Dietetyk był bardzo uprzejmy w kontakcie więc jako osobę oceniam pozytywnie. Negatyw tylko za to że dietetycy muszą opierać się na szablonach z bazy i nie mogą zmieniać poszczególnych produktów. Pana trenera oceniam pozytywnie. Szybko się dogadaliśmy co do zmian w treningu.