3 miesiące diety i treningu zgodnie z planem - efektu 0. Dietę oceniam na 2/5 za ogólnodostępne produkty i listy zakupów, za zmiany wprowadzane przez konsultanta oraz to, że nie musiałem wymyślać co do jedzenia zrobić do pracy na kolejny dzień. Reszta niestety słabo, dieta nieskuteczna, posiłki takie sobie, dokonywałem zmian ale nie wiele to dawało. Zdjęcia gotowych dań czasami nie zachęcały. Trening 4/5. Mimo że po 3 miesiącach waga i obwody w miejscu, nie uważam, że był to czas zmarnowany. Ćwiczenia mi się podobały i czułem przed każdym treningiem, że mi się chce. Jest lekka poprawa kondycji i progres siłowy. Nie przedłużę abonamentu, poszukam alternatywy.
Jestem pod wrażeniem. Dieta super, nie czuję się głodny, a kilogramów ubywa. Przestałem być senny w ciągu dnia, mam więcej energii. Skończyły się napady na jedzenie słodyczy. Od miesiąca nie mam zaparć, gdzie wcześniej były udręką. Trening tak samo - po miesiącu nie mam już zadyszki po wejściu po schodach, nie męczę się po byle wysiłku. Dla mnie bomba - przedłużyłem już na pół roku.
Jeszcze nigdy tak zdrowo się nie odżywiałem. Fakt dieta urozmaicona którą wybrałem (koszt składników ~850 zł na miesiąc) pochłania jakieś 1,5-2 godziny dziennie na przyrządzenie ale lubię gotować, więc mi akurat to nie przeszkadza. Dopiero miesiąc minął jak pisze opinię ale już sylwetka zmieniała się na lepsze. Poza tym czuje się lepiej, mam więcej energii i jeszcze więcej motywacji niż miesiąc temu.
Jestem bardzo zadowolona z obu planów. To co bardzo mnie zaskoczyło to szybki kontakt zarówno z dietetykiem jak i trenerem. Posiłki są proste,szybkie w przygotowaniu i smaczne. W niektórych przypadkach, pierwszy raz w życiu spotkałam się z takimi smakami :) Trening również bez zarzutów, bardzo dobry kontakt z trenerem. Oczywiście, przedłużę oba plany by zrealizować cel, który został mi wyznaczony.
Dieta jak i trening trochę monotonny.Kilka dni pod rząd praktycznie to samo do jedzenia a zamienić zbytnio nie ma na co,bo już nawet zamienniki zrobiły się nudne.Czasem odczuwam głód z racji tego że po prostu nie mam ochoty na kolejnego kurczaka z makaronem i sosem czosnkowym.No i szkoda że nie można sobie zamienić jednej pozycji z dania na coś innego np.ryż brązowy na jakąś kaszę.Ogólnie nie jest źle bo schudłam ale mogłoby być bardziej urozmaicone menu.Nawet za niewielkie pieniądze da się coś fajnego wymyślić.