Jestem niesamowicie zadowolony z diety oraz treningów, chodziłem na siłownię od dłuższego czasu aczkolwiek prawie przez rok nie widziałem w ogóle zauważalnych/zadawalających efektów. Postanowiłem coś z tym zrobić i poszperałem po internecie - tak oto wpadłem na potreningu i jestem z tym serwisem od ponad chyba półroku - moje postępy przez ten czas stały się niesamowite, przez te półroku zrobiłem postęp większy niż ćwicząc i jedząc po swojemu przez 2 lata. Co prawda muszę przyznać że powoli odchodzę od diety ponieważ nauczyłem się oraz zrozumiałem jak komponować posiłki aby były zbilansowane oraz pełnowartościowe. Z minusów samej diety to czasem "dziwne" wymagania odnośnie gramatury, na przykład 100 gram chleba lub 100 gram banana, co mam zrobić z resztą jeżeli akurat banan ma 150 gram? Wyrzucić? Albo w drugą stronę - kromka chleba posiada 80gr? Mam dokroić 20gr chleba? Oczywiście w takim przypadku zjadam całego banana albo poprostu jem 2 kromki chleba, aczkolwiek jest to trochę irytujące. Następny minus to aplikacja na iPhone to ogólnie tragedia, nie można zmienić posiłków, nazwy ćwiczeń czasem są tak skrócone że muszę wejść przez przeglądarkę żeby zobaczyć o co chodzi - popracowałbym na miejscu PoTreningu nad UserExperience aplikacji oraz całej strony bo pozostawia wiele do życzenia podczas przeglądania pod telefonem. Myśle że gdybyście nad tym popracowali to tylko moglibyście na tym zyskać.
jestem bardzo zadowolony z diety (wybrałem wariant dla zapracowanych),ale czasami po siłowni, to 23 trzeba stać przy garnkach ;) Ktoś pisze, że monotonia. ok może potrawy się powtarzają, ale pewnie jak większość trafiłem tu z dwóch powodów-po pierwsze brak pomysłów kulinarnych, a po drugie "pomocy" przy jakiś ustalonych celach (marzeniach). I po jakimś miesiącu na diecie widzę ogromną różnicę (na plus oczywiście). Przyznaję się bez bicia, że treningi robię inne głównie z racji przygotowań do biegu ze znajomymi.
Treningom i kontaktowi z trenerem nie można nic zarzucić. Jedzenie w większości smaczne, jednak monotonne, często te same składniki. Czasem ilości nie do przejedzenia. Dodatkowo pojawia się np. jeden posiłek w tygodniu, gdzie jest np. 150 g grejpfruta, gdzie normalny owoc waży 0,5 kg to co zrobić z resztą, zamrozić!? Tak jest niestety z wieloma produktami. Choć jest jedna niepodważalna zaleta - chudnie się przy niej bez problemu i jest kontakt z dietetykiem, który rozwiewa wątpliwości. :)