Jako dietetyk i doradca zdrowego stylu życia coraz częściej widzę, że problemem wielu młodych osób nie jest tylko to, co jedzą, ale także kiedy śpią i jak kończą dzień. W epoce smartfonów odkładanie pory pójścia spać stało się powszechnym nawykiem – często bez powodu, po prostu dlatego, że „jeszcze tylko jeden post” albo „jeszcze jedno wideo”. To zjawisko naukowcy nazywają prokrastynacją snu – i coraz wyraźniej wiążą je z pogorszeniem nastroju oraz symptomami depresji.
Dlaczego odkładamy sen?
To, co miało być chwilą relaksu, staje się mechanizmem pobudzającym. Ekrany emitują światło, które hamuje wydzielanie melatoniny – hormonu odpowiedzialnego za zasypianie. Do tego bodźce z mediów społecznościowych pobudzają emocje: porównujemy się z innymi, reagujemy na komentarze, szukamy dopaminy w kolejnych filmikach. W efekcie nasz mózg pozostaje w trybie „czuwania”, mimo że ciało prosi o odpoczynek.
Zły schemat
Im częściej powtarzamy ten schemat, tym bardziej rozregulowujemy rytm dobowy. Późne kładzenie się spać prowadzi do skrócenia snu i gorszej regeneracji. Rano czujemy się rozdrażnieni, zmęczeni i mniej skoncentrowani. A co gorsza – niedobór snu nasila wrażliwość emocjonalną, przez co łatwiej o przygnębienie, niepokój czy obniżony nastrój.
Jak Instagram i rytm dnia wpływają na nasz nastrój
Najbardziej narażone na takie zaburzenia są osoby z tzw. wieczornym chronotypem – czyli naturalną skłonnością do późniejszej aktywności. „Sowy” częściej odkładają sen i spędzają długie godziny w sieci, co dodatkowo zwiększa ryzyko tzw. społecznego jet lagu – rozbieżności między biologicznym rytmem organizmu a obowiązkami dnia.
Co to oznacza w praktyce?
W praktyce oznacza to, że im bardziej zaburzamy naturalny cykl snu i czuwania, tym trudniej nam utrzymać emocjonalną równowagę. Sen i nastrój działają w sprzężeniu zwrotnym: brak snu pogarsza samopoczucie, a gorsze samopoczucie sprawia, że jeszcze częściej sięgamy po telefon w poszukiwaniu ukojenia.
Cyfrowa higiena — nowy filar zdrowia psychicznego
To, że media społecznościowe są częścią naszego życia, nie oznacza, że musimy z nich rezygnować. Kluczem jest świadome korzystanie. Warto ustalić stałą godzinę odkładania telefonu, włączyć tryb „nie przeszkadzać” przynajmniej pół godziny przed snem i zastąpić scrollowanie prostym rytuałem wyciszenia – książką, muzyką, oddechem.
Regularność
Równie ważna jest regularność. Nasz mózg lubi przewidywalność, dlatego stały rytm snu to najlepszy sposób na poprawę nastroju, odporności i koncentracji. Dla młodych osób, których układ nerwowy i hormonalny wciąż się rozwija, sen jest nie luksusem, ale koniecznością biologiczną.
Sen, emocje i codzienna równowaga
Sen nie jest przerwą w życiu – to jego fundament. To właśnie wtedy mózg porządkuje wspomnienia, reguluje emocje i regeneruje układ nerwowy. Kiedy odbieramy sobie ten czas, prędzej czy później płacimy za to zmęczeniem, drażliwością i spadkiem motywacji.
Dlatego zadbajmy o równowagę między światem online i offline. Technologia ma służyć nam, a nie odwrotnie. Czasem najlepszym prezentem, jaki możemy dać sobie i swojemu zdrowiu psychicznemu, jest po prostu… wcześniejsze pójście spać.
Treści prezentowane na naszej stronie mają charakter edukacyjny i informacyjny. Dokładamy wszelkich starań, aby były one merytorycznie poprawne. Pamiętaj jednak, że nie zastąpią one indywidualnej konsultacji ze specjalistą, która jest dostosowana do Twojej konkretnej sytuacji.