Plany dieta i trening
{{$parent.show_arts ? 'Artykuły' : 'Baza wiedzy'}}
Sklep

Koniec z promocjami na niezdrowe jedzenie

Koniec z promocjami na niezdrowe jedzenie
Od października 2025 roku Anglia wprowadza zakaz popularnych promocji typu „kup jedno, drugie gratis” na produkty uznawane za niezdrowe. To przełomowy krok w walce z otyłością – zwłaszcza wśród dzieci – i jasny sygnał, że era nieograniczonych marketingowych zachęt do kupowania fast foodów dobiega końca.

Dlaczego rządy sięgają po tak radykalne środki?

Decyzja brytyjskiego Departamentu Zdrowia nie jest przypadkowa. Przez ostatnie dekady kraj notował niepokojący wzrost wskaźników nadwagi i otyłości – dotyczy to już ponad jednej czwartej dorosłych i co piątego dziecka kończącego szkołę podstawową. Problem jest szczególnie widoczny w uboższych regionach, gdzie fast foody i tanie słodycze są bardziej dostępne niż świeże produkty.

Promocje wielopakowe, z pozoru korzystne finansowo, w praktyce zachęcają do nadmiernych zakupów i konsumpcji, prowadząc do regularnego przekraczania dziennego spożycia kalorii, cukru i tłuszczu. Brytyjscy eksperci uznali, że ten model sprzedaży stał się jednym z filarów epidemii otyłości – a nie jej rozwiązaniem.

Co konkretnie zostanie zakazane?

Nowe przepisy obejmują zakaz promocji cenowych i wielopakowych na produkty uznane za wysokokaloryczne, bogate w cukier, tłuszcz i sól. Ograniczenia dotyczą zarówno supermarketów i dużych sieci handlowych, jak i sprzedaży internetowej.
Znikną też popularne darmowe dolewki napojów słodzonych w restauracjach i kawiarniach, a od stycznia 2026 roku zacznie obowiązywać zakaz reklam niezdrowych produktów przed godziną 21:00 oraz całkowity zakaz reklam online.

Lista objętych produktów obejmuje m.in. słodzone napoje gazowane, chipsy, batoniki, czekolady, ciastka, lody, gotowe wypieki, słodkie płatki śniadaniowe oraz niektóre rodzaje mrożonych dań, jak panierowane ryby czy pizze.

Czy zakaz faktycznie coś zmieni?

Według analiz Uniwersytetu w Leeds już wcześniejsze ograniczenia – np. zakaz eksponowania słodyczy przy kasach – zmniejszyły sprzedaż niezdrowych produktów o około 2 miliony sztuk dziennie. To pokazuje, że nawet drobne zmiany w środowisku zakupowym mogą mieć realny wpływ na zachowania konsumentów.

Specjaliści podkreślają jednak, że sam zakaz nie rozwiąże problemu otyłości. Aby działania były skuteczne, muszą iść w parze z edukacją żywieniową, poprawą jakości jedzenia w szkołach, wspieraniem aktywności fizycznej oraz ograniczeniem sponsoringu sportowego przez producentów fast foodów.

Branża handlowa — podzielona, ale przygotowana

Choć w przeszłości przemysł spożywczy mocno lobbował przeciwko wprowadzeniu zakazu, dziś większość sieci handlowych jest już na niego gotowa. Firmy takie jak Tesco i Sainsbury’s wprowadziły podobne ograniczenia z własnej inicjatywy, dostosowując politykę sprzedaży do rosnących oczekiwań społecznych i presji zdrowotnej.

Dla konsumenta zmiana może oznaczać nieco wyższy rachunek przy kasie, ale w dłuższej perspektywie ma pomóc ograniczyć impulsywne decyzje i poprawić jakość codziennej diety. To także krok w stronę bardziej odpowiedzialnego marketingu, w którym zdrowie przestaje być ofiarą komercyjnych strategii.

Kontekst europejski — czy inne kraje pójdą tą drogą?

W ślad za Wielką Brytanią idą już inne kraje. Walia planuje wprowadzić podobne przepisy w 2026 roku, a Szkocja przygotowuje własną wersję regulacji. We Francji i Holandii toczy się debata nad ograniczeniem reklam produktów wysokoprzetworzonych skierowanych do dzieci.
W Polsce na razie nie planuje się tak daleko idących działań, choć eksperci żywieniowi od lat apelują o podobne rozwiązania.

Według danych Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego problem nadwagi dotyczy już ponad 60% dorosłych Polaków i 30% dzieci w wieku szkolnym – czyli proporcjonalnie nawet więcej niż w Wielkiej Brytanii.

Krok ku zdrowszej Europie

Zakaz promocji na niezdrową żywność to nie tylko kwestia ekonomiczna, ale zmiana filozofii myślenia o zdrowiu publicznym. To sygnał, że walka z otyłością nie powinna spoczywać wyłącznie na barkach konsumenta, ale także na systemie, który kształtuje jego wybory.
Bo choć nikt nie zabroni kupić paczki chipsów, to coraz więcej rządów chce, byśmy robili to z większą świadomością – nie dlatego, że „było w promocji”, ale dlatego, że naprawdę tego chcemy.

Źródła: https://www.bbc.com/news/articles/c89d54gv44qo

Treści prezentowane na naszej stronie mają charakter edukacyjny i informacyjny. Dokładamy wszelkich starań, aby były one merytorycznie poprawne. Pamiętaj jednak, że nie zastąpią one indywidualnej konsultacji ze specjalistą, która jest dostosowana do Twojej konkretnej sytuacji.