Plany dieta i trening
{{$parent.show_arts ? 'Artykuły' : 'Baza wiedzy'}}
Sklep

Gordon Ramsay i Burger King — gdzie kończy się smak, a zaczyna reklama?

Gordon Ramsay i Burger King — gdzie kończy się smak, a zaczyna reklama?
Kiedy słyszymy nazwisko Gordona Ramsaya, większość z nas myśli o wyrafinowanych restauracjach, daniach dopracowanych w najdrobniejszych detalach i o surowym, ale autentycznym kucharzu, który nie boi się powiedzieć prawdy. Dlatego jego udział w kampanii Burger Kinga wywołał tyle emocji. Sieć fast food wprowadziła do menu burgera z wołowiną Wagyu i postawiła na przekaz, który z jednej strony brzmi szczero, a z drugiej – jest czystym marketingiem.

Co jest faktem

Nowy produkt Burger King UK to The Wagyu – burger premium, który kosztuje 11 funtów. W środku znajdziemy kotlet z „100% brytyjskiej wołowiny Wagyu”, bułkę brioche, rukolę, majonez z karmelizowanej cebuli i aż trzy rodzaje cebuli – karmelizowaną, marynowaną i chrupiącą.

Kampania reklamowa nosi nazwę „Not Made By Gordon”, a jej przewrotny przekaz jest jasny: to nie Ramsay stworzył tego burgera, ale jest on „na tyle dobry, że mógłby być”. To fakt – tak dokładnie zaplanowano tę akcję, i tak jest komunikowany jej sens.

Co można uznać za reklamę

Ramsay w oficjalnych wypowiedziach mówi, że fast food nie musi oznaczać śmieciowego jedzenia i że cieszy się, iż Burger King wspiera brytyjskich rolników. To brzmi jak głos kucharza, który chce odczarować stereotypy. Ale nie dajmy się zwieść – to fragment kampanii, a jego zadaniem jest przekonać nas, że mamy do czynienia z produktem wyjątkowym. To, że burger kosztuje więcej, wcale nie musi oznaczać, że zbliża się do standardu restauracji gwiazdkowej.

Gdzie pojawiają się wątpliwości

Najbardziej dyskusyjny element to samo słowo „Wagyu”. W Japonii oznacza to mięso wyjątkowo marmurkowane, delikatne i luksusowe. Jednak w Wielkiej Brytanii „British Wagyu” to zwykle bydło krzyżowane z innymi rasami, co daje różne rezultaty.

Recenzenci podkreślali, że smak jest dobry, ale nie należy oczekiwać doznań na poziomie japońskiego przysmaku. Warto też odnotować, że Ramsay miał być przeciwnikiem sera na burgerze – w rzeczywistości to jego osobista preferencja, a nie obiektywna zasada. Takie uproszczone cytaty są później powielane w mediach społecznościowych, co dodatkowo wzmacnia efekt reklamy.

Gordon Ramsay a gwiazdki Michelin

W artykułach często pojawia się sugestia, że Ramsay „ma gwiazdki Michelin”. To częściowo błąd – gwiazdki otrzymują restauracje, a nie osoby. Jednak jego restauracje od lat są wysoko oceniane. Najlepszym przykładem jest Restaurant Gordon Ramsay w Londynie, która nieprzerwanie od 2001 roku utrzymuje trzy gwiazdki. To daje mu autorytet, ale nie zmienia faktu, że w przypadku Burger Kinga pełni rolę ambasadora, a nie szefa kuchni stojącego przy grillu.

Jak czytać takie kampanie

To nie pierwszy raz, gdy wielka sieć wykorzystuje wizerunek znanego kucharza, aby nadać produktowi blasku. Prawda jest taka, że marketing i szczerość mogą iść w parze – Ramsay faktycznie docenia dobre składniki, ale to, co trafia do nas w reklamie, jest przede wszystkim narracją, która ma zachęcić do zakupu.

Podsumowanie

The Wagyu od Burger Kinga to burger, który wyróżnia się na tle klasycznej oferty sieci – lepsza wołowina, ciekawszy skład i wyższa cena. Jednak nie powinniśmy mylić go z doświadczeniem kulinarnym w stylu fine dining. Gordon Ramsay nadaje produktowi prestiżu, ale jego rola to przede wszystkim element dobrze zaplanowanej kampanii. Jeśli chcesz spróbować – warto, byś zrobił to z ciekawości i sam ocenił smak, a nie z myślą, że zjesz burgera „od Ramsaya”.

Treści prezentowane na naszej stronie mają charakter edukacyjny i informacyjny. Dokładamy wszelkich starań, aby były one merytorycznie poprawne. Pamiętaj jednak, że nie zastąpią one indywidualnej konsultacji ze specjalistą, która jest dostosowana do Twojej konkretnej sytuacji.