Wielu panów uważa, iż wysportowana i sprężysta sylwetka to dar od Boga – albo się ją posiada, albo nie. Chociaż kwestia genetyki nie jest zupełnie bez znaczenia, to jednak uzyskanie i utrzymanie estetycznej sylwetki związane jest przede wszystkim ze sposobem odżywiania, aktywnym trybem życia i konstruktywną pracą nad swoimi słabościami oraz przeciwnościami losu. Oto najczęstsze męskie wymówki, usprawiedliwiające posiadanie piwnych brzuchów, wątłych ramion czy chudych jak patyczki “nóżek”.
Brak czasu
Brak wolnego czasu to dziś niezwykle powszechny problem. Składają się na to codziennie obowiązki i zobowiązania, presja czasu i życie w ciasnym schemacie “dom- praca- szkoła”. Tymczasem osoby zmotywowane i zaangażowane, analizując tygodniowy rozkład zajęć są w stanie wygospodarować czas na podjęcie aktywności fizycznej i położenie odpowiedniego nacisku na kwestie związane z rozplanowaniem diety. W jaki sposób? Rezygnując z leżenia przed telewizorem z paczką ciastek, myśląc elastycznie i szukając ukrytych luk i możliwości w swoim harmonogramie zajęć. Tam gdzie są duże chęci i gdzie jest motywacja, zawsze znajdą się “sprzyjające okoliczności”, tam gdzie brakuje zapału i potrzeby działania - będą tylko wymówki.
Zmęczenie i lenistwo
Estetyczną sylwetkę chciałby mieć każdy, problem polega jednak na tym, że mało kto jest gotów na to by zacząć pracę nad jej kształtowaniem. Regularne treningi wymagają zaangażowania i pewnych nakładów energii. Nie każdemu mężczyźnie „chce się” iść na siłownię, zwłaszcza gdy deszcz pada, spodenki treningowe się gdzieś zawieruszyły albo odcinek ulubionego serialu właśnie w telewizji “leci”… Najbardziej optymalną opcją byłoby uzyskanie maksymalnych efektów przy minimalnym wysiłku, najlepiej przy pomocy kolorowej kapsułki albo magicznego zaklęcia zawartego w słowie “będę”...
Tymczasem w pracy nad sylwetką nie istnieje droga na skróty, w którą wierzą osoby kupujące cudowne suplementy obiecujące przemianę w bohatera filmów akcji – bez konieczności trenowania i właściwego odżywiania. W rzeczywistości trzeba po prostu zapracować na to, aby osiągnąć zadowalające efekty. Zamiast narzekać i szukać wymówek usprawiedliwiających lenistwo, warto skoncentrować się na podkręcaniu motywacji i po prostu działać. Jeżeli raz po raz brakuje energii, można pomyśleć o mocnej kawie lub sprawdzonej przedtreningówce – pierwsze pozytywne zmiany zachodzące w Twoim ciele będą motywować Cię do dalszej pracy.
Dezorientacja w kuchni
Panowie często nie decydują o tym co jedzą – są „skazani” na to co przygotuje małżonka lub mama czy też na gotowe dania w przydrożnym barze, zakładowej stołówce lub restauracji. Możliwość negocjacji z mamą czy żoną jest często postrzegana jako niemożliwa – panie nie chcą „aby zaglądać im w garnki”, co w konsekwencji sprowadza się do tego, że mężczyzna zjada to co “musi”, a nie to co powinien - by pracować nad sylwetką. Co więcej - nie zawsze zdaje sobie sprawę z tego co dokładnie spożywa – z racji tego, że zabiegi i techniki kulinarne są czymś niezgłębionym i tajemniczym…
Drugi przypadek dotyczy panów, którzy z racji tego, iż samodzielnie nie są w stanie przygotować sobie żadnego wartościowego posiłku korzystają z posiłków gotowych – w barach, restauracjach, fast foodach. W jednym i drugim przypadku receptą jest przełamanie awersji do kuchennych akcesoriów i nauka gotowania. Wbrew pozorom przyrządzanie posiłków nie jest aż tak bardzo skomplikowane! Mężczyźni, którym jedzenie przygotowuje i serwuje pod nos mama lub małżonka powinni mieć świadomość, że zawsze istnieje możliwość wypracowania kompromisu. Kochające kobiety z pewnością wezmą pod uwagę przemyślane argumenty – w odróżnieniu od bezmyślnej krytyki.
Brak efektów
Gdy podjęty wysiłek nie procentuje wymiernymi i zauważalnymi efektami pojawia się zniechęcenie, a motywacja spada do zera. Kwestia „słabych genów” wydaje się być nie do przeskoczenia. Abstrahując od faktycznych problemów zdrowotnych, to winę za brak postępów najczęściej ponosi niewłaściwy sposób odżywiania oraz błędy treningowe. W takich sytuacjach należy skonsultować się z osobą doświadczoną lub z wykwalifikowanym specjalistą, który pomoże uporać się z newralgicznymi kwestiami dotyczącymi diety czy aktywności fizycznej. Oczywiście można działać ucząc się na błędach, ale chociaż rozwiązanie to jest niezwykle pouczające, to zarazem także - czasochłonne i męczące.
Nie wiem od czego zacząć
Dobry plan działania to więcej niż połowa sukcesu. Rozpoczęcie pracy nad sylwetką bez sensownego planu może okazać się po prostu nieproduktywne. Niestety wiele osób tak właśnie robi uznając, że aby poprawić swój wygląd wystarczy po prostu mniej jeść i zacząć się ruszać. Niestety, w praktyce nie jest to aż takie proste. Warto poświęcić trochę uwagi przyswojeniu podstawowej wiedzy dotyczącej diety i treningu. Jeżeli z jakiś powodów jest to niemożliwe, dobrze jest zasięgnąć porady specjalistów, którzy wykonają najbardziej skomplikowaną część pracy i przygotują odpowiednio ukierunkowany i dopasowany do indywidualnych potrzeb plan żywieniowo-treningowy.
Podsumowanie
Wymówki to domena ludzi, którzy zamiast działać wolą się usprawiedliwiać. Tymczasem prawda jest taka, że nawet mężczyźni aktywni zawodowo i/lub uczący się, posiadający rodzinę (w tym małe dzieci) i obowiązki domowe mogą mieć zadbaną i estetyczną sylwetkę. Również wówczas jeśli nie posiadają zaawansowanych umiejętności kulinarnych. Nie istnieje jednak uniwersalna recepta na sukces – warto mimo to pamiętać, że tam gdzie jest motywacja i gdzie są chęci, tam znajdą się też możliwości.
Treści prezentowane na naszej stronie mają charakter edukacyjny i informacyjny. Dokładamy wszelkich starań, aby były one merytorycznie poprawne. Pamiętaj jednak, że nie zastąpią one indywidualnej konsultacji ze specjalistą, która jest dostosowana do Twojej konkretnej sytuacji.