Nie ulega wątpliwości, że nasze odżywianie w sposób istotny wpływa na kondycję całego organizmu. Poprzez odpowiedni dobór jakościowy i ilościowy pokarmów możemy nie tylko poprawić swoje zdrowie, wygląd i zmniejszyć ryzyko wielu groźnych chorób, ale także wpłynąć na kondycję seksualną. O ile jednak rzekomo afrodyzyjne właściwości niektórych produktów żywnościowych mają raczej anegdotyczne pochodzenie, o tyle negatywny wpływ wybranych pokarmów na zdolności seksualne jest więcej niż prawdopodobny. W niniejszym artykule przedstawiamy listę największych wrogów męskiej potencji.
Słodycze
Jeśli masz skłonności do „osładzania sobie stresów dnia codziennego” wyrobami cukierniczymi, to wiedz, że możesz tego słono pożałować. Wysokie spożycie cukrów rafinowanych sprzyja bowiem cukrzycy, miażdżycy i otyłości, a każda z tych przypadłości nie dość, że sama w sobie jest powodem do zmartwień, to odbija się niekorzystnie na kondycji seksualnej, prowadząc nierzadko do zaburzeń wzwodu lub nawet całkowitej niemożności odbycia satysfakcjonującego stosunku płciowego. Słodkie przekąski albo ostre igraszki – wybór należy do Ciebie.
Dania typu fast-food
Konsekwencje regularnej konsumpcji dań serwowanych w barach szybkiej obsługi mogą być w istocie rzeczy podobne do tych, które wiążą się nadmiernym spożyciem słodyczy. Produkty termooksydatywnych przemian lipidów obficie występujące w daniach takich jak frytki mogą zaburzać funkcje śródbłonka naczyniowego i produkcję tlenku azotu sprawiając, że napływ krwi do newralgicznych z punktu widzenia kondycji seksualnej części ciała nie będzie przebiegać sprawnie. Czym to skutkuje – chyba pisać nie trzeba…
Opieranie diety wegańskiej na soi
Soja i produkty sojowe teoretycznie powinny korzystnie wpływać na potencję, chociażby ze względu na wysoką zawartość argininy – aminokwasu będącego prekursorem wspomnianego już tlenku azotu, którego wzmożona aktywność wpływa na zdolność do dobycia satysfakcjonującego stosunku. Niestety starsze badania naukowe pokazują, że nadmierna i regularna konsumpcja produktów sojowych może obniżać potencję. Z nieco większym entuzjazmem soje traktują nowsze badania, zwłaszcza w kontekście zdrowotnym. Za problematyczne nie uznaje się 1 czy 2 porcji odżywki białkowej dziennie, która jest źródłem wyizolowanego/oczyszczonego białka.
Dania z puszki
Zastanawia Cię, co może być złego w sałatce albo porcji tuńczyka z puszki? Odpowiedź jest prosta i brzmi: bisfenol A. Związek ten w warunkach wewnątrzustrojowych imituje w pewnym stopniu działanie estrogenów, czyli żeńskich hormonów płciowych. Jak łatwo się domyślić, zwiększona ich aktywność niespecjalnie pomaga mężczyznom i może okazać się źródłem problemów. Badania naukowe potwierdzają, że oprócz wielu innych niekorzystnych następstw, jak choćby zwiększone ryzyko występowania pewnych form nowotworów, bisfenol A może także negatywnie wpływać na kondycję seksualną mężczyzn.
Alkohol
Przykład alkoholu jest znakomitym dowodem na to, że zgodnie ze stwierdzeniem Paracelsusa truciznę od lekarstwa różni jedynie dawka. O ile niewielkie ilości alkoholu sprzyjają nawiązywaniu bliższych kontaktów międzypłciowych, o tyle większe jego dawki mogą utrudnić lub całkowicie uniemożliwić ewentualne zbliżenie. Panowie mający słabość do wyskokowych napojów powinni pamiętać o tym, że etanol aplikowany w nierozsądnych ilościach zwiększa apetyt, ale zmniejsza możliwości, tak więc należy go spożywać z umiarem.
Treści prezentowane na naszej stronie mają charakter edukacyjny i informacyjny. Dokładamy wszelkich starań, aby były one merytorycznie poprawne. Pamiętaj jednak, że nie zastąpią one indywidualnej konsultacji ze specjalistą, która jest dostosowana do Twojej konkretnej sytuacji.