Plany dieta i trening
{{$parent.show_arts ? 'Artykuły' : 'Baza wiedzy'}}
Sklep

Dlaczego weganizm traci na sile?

Dlaczego weganizm traci na sile?
Jeszcze kilka lat temu weganizm był jednym z najgorętszych trendów w świecie zdrowego stylu życia. Restauracje prześcigały się w tworzeniu dań bez produktów odzwierzęcych, a półki sklepów wypełniły się roślinnymi zamiennikami mięsa i nabiału. Dziś jednak dane pokazują wyraźne spowolnienie — liczba osób deklarujących dietę w pełni wegańską maleje, a wiele marek plant-based notuje spadki sprzedaży. Co się stało z ideą, która miała zrewolucjonizować sposób, w jaki jemy?

Przyszła normalizacja

W 2020–2023 roku weganizm stał się ruchem kulturowym i marketingowym, jednak po kilku latach gwałtownego wzrostu rynek się nasycił. Konsumenci zaczęli bardziej krytycznie patrzeć na skład produktów roślinnych, które często zawierały wiele dodatków technologicznych, olejów rafinowanych i stabilizatorów.

Okazało się, że część zamienników mięsa i nabiału nie spełnia oczekiwań pod względem smaku, ceny ani wartości odżywczych. W rezultacie część osób powróciła do elastycznych modeli odżywiania, łączących produkty roślinne z umiarkowanym spożyciem mięsa i ryb.

Mniej ideologii, więcej praktyki

Choć troska o planetę nadal pozostaje ważnym argumentem, konsumenci zaczynają szukać rozwiązań bardziej zrównoważonych niż radykalna eliminacja produktów odzwierzęcych. W Europie rośnie zainteresowanie żywnością lokalną, pochodzącą z małych gospodarstw, a także modelami „nose-to-tail” czy „zero waste”, które minimalizują marnotrawstwo.

W tym ujęciu weganizm ustępuje miejsca podejściu pragmatycznemu: nie chodzi o to, by całkowicie rezygnować z mięsa, lecz by jeść mądrzej, z większym szacunkiem do surowca i środowiska.

Ciało, zdrowie i niedobory

Wielu byłych wegan deklaruje, że zrezygnowali z tej diety z powodów zdrowotnych. Utrzymanie pełnowartościowej diety wegańskiej wymaga starannego planowania i suplementacji witaminy B12, żelaza, cynku, wapnia i omega-3. Część osób, zwłaszcza aktywnych fizycznie, doświadczała spadku energii, problemów z regeneracją lub zaburzeń hormonalnych.

W badaniach z 2024 i 2025 roku podkreśla się, że dieta wegańska może być korzystna, ale nie jest automatycznie zdrowsza – a jej jakość zależy od proporcji świeżych produktów, a nie od etykiety „vegan”.

Kompromis, który wygrywa

Nowym standardem w Europie staje się fleksitarianizm – model łączący przewagę roślin z umiarkowanym spożyciem produktów zwierzęcych. Jest łatwiejszy do utrzymania, zapewnia większą różnorodność składników odżywczych i nie wymaga rygorystycznej suplementacji.

Dla producentów żywności oznacza to przesunięcie akcentów: zamiast tworzyć syntetyczne zamienniki mięsa, lepiej rozwijać proste dania roślinne z naturalnych składników, takich jak rośliny strączkowe, zboża, warzywa i orzechy.

Polska i Europa Środkowa

W Polsce, Czechach czy na Węgrzech weganizm rozwijał się wolniej niż w Europie Zachodniej, ale jego spadek jest dziś bardziej zauważalny. Po okresie intensywnej promocji w mediach społecznościowych i eksplozji nowych marek plant-based konsumenci zaczęli kierować się praktycznością i ceną. W regionie, gdzie tradycyjna kuchnia opiera się na produktach mlecznych, jajach i mięsie drobiowym, całkowite przejście na dietę wegańską okazało się trudne do utrzymania w dłuższym czasie.

Rosnące ceny produktów specjalistycznych, ograniczona dostępność restauracji wegańskich poza dużymi miastami oraz znużenie marketingiem „100% vegan” sprawiły, że większość osób przeszła w stronę elastycznego modelu odżywiania.

Mimo to rynek nie kurczy się całkowicie – przekształca się w kierunku lokalnych, prostych produktów roślinnych, które nie udają mięsa, a bazują na składnikach dobrze znanych z polskiej kuchni, takich jak groch, fasola czy kasza.

Rynek reaguje — koniec ery „laboratoryjnych burgerów”

W 2025 roku wielu producentów notuje spadki w segmencie „plant-based meat”. Konsumenci coraz częściej wybierają tradycyjne, minimalnie przetworzone produkty, a nie imitacje mięsa o skomplikowanym składzie.

Rynek odpowiada tzw. „roślinnością 2.0” – prostymi mieszankami, daniami na bazie strączków, hummusu czy tofu w czystej formie. W Polsce rośnie też zainteresowanie lokalnymi markami, które oferują produkty o krótkim składzie i transparentnym pochodzeniu.

Na zakończenie

Po latach dynamicznego wzrostu i marketingowych sloganów przychodzi czas refleksji, selekcji i poszukiwania równowagi. Coraz więcej osób rozumie, że zdrowa, świadoma dieta nie wymaga skrajności, a prawdziwa zmiana zaczyna się nie od ideologii, lecz od codziennych wyborów.

W 2025 roku świat żywienia wchodzi w etap „plant-forward” – roślinny, ale elastyczny, wspierany nauką i doświadczeniem, nie modą. To podejście, które pozwala łączyć etykę, zdrowie i przyjemność z jedzenia bez poczucia wyrzeczenia. I właśnie dlatego, choć weganizm traci na sile jako ruch, jego wartości pozostają – w nowej, bardziej dojrzałej formie.

Źródła: https://edepot.wur.nl/660968 https://www.choicesmagazine.org/choices-magazine/submitted-articles/what-explains-the-recent-slowing-growth-of-the-plant-based-meat-alternatives-market

Treści prezentowane na naszej stronie mają charakter edukacyjny i informacyjny. Dokładamy wszelkich starań, aby były one merytorycznie poprawne. Pamiętaj jednak, że nie zastąpią one indywidualnej konsultacji ze specjalistą, która jest dostosowana do Twojej konkretnej sytuacji.