Princessa
Wafelki te najpierw produkowane były przez firmę Goplana, którą w 1994 roku wykupił koncern Nestlé, ale w 2004 roku Nestlé odsprzedał markę Goplana koncernowi Jutrzenka, zachowując sobie prawo do wafli Princessa.
To pierwszy wafel w mlecznej czekoladzie, który pojawił się w Polsce. Firma ta oferuje nam smak orzechowy w mlecznej czekoladzie, smak mleczny w mlecznej czekoladzie oraz smak kokosowy w białej czekoladzie. Obecnie smaków Princessy jest więcej. W artykule tym opiszę standardowe smaki, mianowicie: orzechowy, kokosowy oraz mleczny.
Pamiętna reklama Princessy
Na pewno wiele kobiet pamięta reklamę wafelka Princessa, gdzie grupka kobiet jest na pokazie tańca chippendalesów. W tej rozbawionej atmosferze jedna z nich płaci mężczyźnie za taniec. Po czym zostaje wciągnięta na scenę. Mężczyzna tańczy z kobietą na parkiecie, w tym momencie koleżanka upamiętnia tę chwilę, robią kilka ujęć rozbawionej i szczęśliwej blondynce z chippendalesem. Następnego dnia w pracy jeden ze współpracowników szczęśliwej dziewczyny dowiedział się o wypadzie dziewczyn i tańczy przy niej, licząc pewnie na „zapłatę”, zamiast banknotów kobieta za pasek od spodni wkłada mu wafelka. W tle słychać zdanie „pewne przyjemności są obciążone konsekwencjami, a pewne nie – jak Princessa”.
Hasło to sugeruje, że zjadając wafelka nie poczujemy wyrzutów sumienia, waga nie pójdzie w górę, a my będziemy zadowoleni i usatysfakcjonowani.
A która kobieta, by tego nie pragnęła?
Czy aby na pewno gwarantowana lekkość Princessy jest „lekka”?
Rozgadana wersja Princessy
Producenci znaleźli sposób na chwyt marketingowy w postaci ciekawych haseł na wafelkach. Przykłady wiadomości umieszczonych na opakowaniu to dymki, które zachęcają do „rozmowy” z wafelkiem np. „Co u Ciebie?”, „Uśmiechnij się” czy „Lubię Cię”. Konsumenci, jak widać, lubią zabawne hasła, dzięki którym uśmiechną się czy podzielą wafelkiem z bliskimi, celem „przekazania” jakiejś informacji np. „Rozchmurz się”. Dymki te przyjęły się na rynku.
Choć producenci twierdzą, że Princessa sprzedaje się doskonale cały rok, to widoczny wzrost zauważyć można w sezonie luty-marzec oraz październik-listopad.
Na opakowaniu od pewnego czasu pojawiły się też sylwetki kobiet, w dodatku szczupłych. Zdaniem producenta taki wizerunek ma na celu nadanie Princessie bardziej dynamicznego i nowoczesnego charakteru. Sądzę, że szczupła kobieta na opakowaniu, do tego słowo „lekki”, które pojawia się w reklamie, mają też zachęcić szczególnie kobiety do skuszenia się na tę małą przekąskę, bez całkowitego wyrzutu sumienia. Nawet jeśli dbamy o swoją sylwetkę, przecież to „słodycz beztroski”.
"Lekkie wafelki" pod lupą
Orzechowy w mlecznej czekoladzie:
Wafelek ten oblany w całości jest mleczną czekoladą, a każdy z wafelków przełożony jest kremem orzechowym.
Standardowa waga wafelka to 36-37g, choć od pewnego czasu powstały też longa, które mają nieco więcej, bo 49g i występują w tych samych smakach, co tradycyjne.
Wartość kaloryczna tego wafla to 194 kcal, a w tym:
- węglowodany 21g (8%), w tym cukry 14,3g (16%)
- tłuszcz 11g (16%), w tym kwasy tłuszczowe nasycone 6,1g (31%)
- białko 2,3g (5%)
- sól 0,12g (2%)
- błonnik 0,7g
Składniki:
- czekolada mleczna (32%), a w niej: (cukier, tłuszcz kakaowy, pełne mleko w proszku, miazga kakaowa, oleje roślinne (palmowy, shea, illipe), serwatka w proszku (z mleka), emulgator (lecytyny), aromat)
- mąka pszenna
- olej palmowy
- cukier
- serwatka w proszku (z mleka)
- orzechy laskowe (1,5%)
- kakao w proszku (1%) o obniżonej zawartości tłuszczu
- odtłuszczone mleko w proszku
- substancje spulchniające (węglany amonu, węglany sodu)
- emulgatory (lecytyny, E476)
- aromat (z olejem z orzechów arachidowych)
- sól
Może zawierać śladowe ilości orzechów arachidowych, orzechów i soi.
Spoglądając na skład wafelka i porównując go z hasłem producenta:
"Nestlé - Jedz smacznie, żyj zdrowo", jakoś mi koliduje, bo za grosz zdrowia w tym nie ma. Zdecydowanie wafle innych firm wypadają lepiej pod względem składu.
Wafelek orzechowy, a orzechów tam co kot napłakał. Zrobiony na bazie mąki pszennej, ze sporą dawką cukru i oleju palmowego - czyni go mało wartościowym.
Kokosowy oblany białą czekoladą:
Princessa kokosowa to puszysty wafelek, przekładany kremem kokosowym, oblany białą czekoladą o standardowej gramaturze 36-37g.
Wartość energetyczna tego wafelka to 192kcal w sztuce.
- węglowodany 19,3g (7%), tym cukry 12,2g (14%)
- tłuszcze 11,5g (16%), w tym kwasy tłuszczowe nasycone 6,7g (34%)
- białko 2,6g (5%)
- sól 0,16g (3%)
- błonnik 0,5g
Składniki:
- biała czekolada (31%), a w niej: (cukier, tłuszcz kakaowy, pełne mleko w proszku, oleje roślinne (palmowy, shea, illipe), serwatka w proszku (z mleka), emulgator (lecytyny), aromat)
- mąka pszenna
- olej palmowy
- serwatka w proszku (z mleka)
- cukier
- odtłuszczone mleko w proszku
- wiórki kokosowe (2%)
- maltodekstryna
- aromaty
- substancje spulchniające (węglany amonu, węglany sodu)
- emulgatory (lecytyny, E 476)
- sól
Kolejny przykład, że wafelek o smaku kokosowym wiórków kokosowych posiada tylko 2%, podobnie jak jego poprzednik - wytworzony z mąki pszennej, z dodatkiem oleju palmowego i niestety cukru, który mimo wszystko stoi wysoko na liście składników, co świadczy, że jest go sporo w wafelku.
Ponadto w składzie tej Princessy występuje takie składnik jak maltodekstryna. Nie jest to składnik, który został sklasyfikowany jako typowy, który zagraża naszemu zdrowiu, ale istnieją badania, które wykazują, że maltodekstryna posiada negatywny wpływ na florę bakteryjną w naszym układzie pokarmowym. Na ten składnik powinny uważać osoby chore na cukrzyce, gdyż posiada wysoki indeks glikemiczny. Dla zdrowych osób spożywana z umiarkowaniem nie stanowi większego ryzyka. Jest ona pozyskiwana ze źródeł roślinnych, ale trzeba brać pod uwagę, że produkt ten jest wysoko przetworzony, a takich należałoby unikać.
Maltodekstrynę możemy też znaleźć chociażby w odżywkach węglowodanowych, a nawet węglowodanowo – białkowych.
Czekoladowy z mleczną czekoladą
Princessa mleczna to wafelek z kremem kakaowym polany mleczną czekoladą, gramatura taka sama jak u poprzedników tj.: 36-37g.
Wartość energetyczna tego wafelka to 198 kcal. A w nim:
- węglowodany 21,5g (8%), w tym cukry 14,5g (16%)
- tłuszcze 11,2g (16%), w tym kwasy tłuszczowe nasycone 6,3g (32%)
- białko 2,3g (5%)
- sól 0,12g (2%)
- błonnik 0,8g
Składniki:
- czekolada mleczna (32%), a w niej: (cukier, tłuszcz kakaowy, pełne mleko w proszku, miazga kakaowa, oleje roślinne (palmowy, shea, illipe), serwatka w proszku (z mleka), emulgator (lecytyny), aromat)
- mąka pszenna
- olej palmowy
- cukier
- serwatka w proszku (z mleka)
- odtłuszczone mleko w proszku
- kakao w proszku (1%) o obniżonej zawartości tłuszczu
- substancje spulchniające (węglany amonu, węglany sodu)
- emulgatory (lecytyny, E476)
- sól
Princessa mleczna, podobnie jak jej poprzednicy, nie ma jakiegoś tragicznego składu, ale do najlepszych nie należy. Mąka pszenna, olej palmowy i cukier. Standardowo.
Węglany amonu i węglany sodu w żywności w małej ilości uznawane są za bezpieczne. Emulgator E467, który widnieje w każdym z wafelków Princessy, o których mowa jest wyżej, stosowany jest najczęściej do słodyczy na bazie kakao i czekolady. Badania na zwierzętach pokazały, że stosowanie tego emulgatora w dużych dawkach (nie jest dokładnie określone, jakie to wartości) przyczyniło się do powiększenia organów wewnętrznych, takich jak wątroba i nerki. W związku z tym częste spożywanie tego składnika nie jest zalecane.
Zestawiając ze sobą wszystkie trzy wafelki Princessa można zauważyć, że najbardziej kaloryczny jest smak mleczny w polewie czekoladowej, co wiąże się z największą zawartością cukru.
Podsumowując
Około 20% decyzji o zakupie, w szczególności słodkich przekąsek, podejmujemy zazwyczaj w kolejce do kasy. Pora roku nie ma tu większego znaczenia, ale rodzaj przekąski już tak. Dlatego producenci biją się o wielkość tych przekąsek, szatę graficzną opakowań oraz smaki.
A my, jako potencjalni konsumenci, często nie potrafimy przejść obok tych słodkości obojętnie.
Zatem, gdy będziemy wybierać przekąskę dla siebie, sprawdźmy dobrze skład, gdyż jak widać nie wszystkie są wartościowe, niby Princessa jest „lekka”, ale jak pokazuje skład - niezupełnie.