Od 17 października decyzją rządu kluby fitness, siłownie, baseny i aquaparki zostały zamknięte. Decyzja ta spotkała się z ogromnym sprzeciwem ze strony wszystkich osób pracujących w branży fitness. Ponowny lockdown oznacza dla nich kompletną katastrofę.
Źródło niezgody
W minioną sobotę odbył się protest przy Placu Zamkowym, który zgromadził naprawdę spore grono osób. Pojawiły się szczegółowe wytyczne dotyczące obostrzeń i tak na stronie Ministerstwa możemy przeczytać, że:
W całym kraju zostaje zawieszona działalność basenów, aquaparków, siłowni, klubów i centrów fitness, z wyłączeniem tych, które:
działają w podmiotach wykonujących działalność leczniczą przeznaczonych dla pacjentów,
są przeznaczone dla osób uprawiających sport w ramach współzawodnictwa sportowego, zajęć sportowych lub wydarzeń sportowych,
są przeznaczone dla studentów i uczniów – w ramach zajęć na uczelni lub w szkole.
Obiekty te mogą działać w hotelach wyłącznie dla gości, których pobyt wynosi co najmniej jedną dobę hotelową.
Zakaz obejmuje też działalność usługową związaną z poprawą kondycji fizycznej, mającą na celu poprawę samopoczucia, tj. łaźnie tureckie, sauny i łaźnie parowe, solaria, salony odchudzające, salony masażu itp.
Źródło: men.gov.pl
Rząd pobudza kreatywność
Luki prawne i niejasne rozporządzenie, które można w różny sposób interpretować zaczęli już wykorzystywać niektórzy właściciele siłowni. Polska FEDERACJA FITNESS zaapelowała do wszystkich o przestrzeganie przepisów i nie otwieranie siłowni i klubów fitness, do czasu spotkania i jego efektów z rządem. Spotkanie to ma odbyć się dziś, a wszelkie działania niezgodne z rozporządzeniem mogą utrudnić negocjacje.
Niektórzy nie czekają i biorą los w swoje ręce. Starają się znaleźć sposób, bo nieco obejść obostrzenia, choć większość właścicieli klubów fitness przyznaje, że boi się surowych kar. W jaki sposób kluby fitness planują dostosować się do wytycznych i nie zamykać swoich biznesów?
W Krakowie kompleks sportowo-wypoczynkowy Atlantic Squash & Fitness wydał oświadczenie, że w tym miejscu zamiast siłowni powstanie sklep ze sprzętem do ćwiczeń. Wszyscy zainteresowani mogą przyjść i przetestować odpłatnie maszyny. Z kolei zamiast zajęć fitness w klubie będą odbywać się zgromadzenia religijne członków związku pn. "Kościół Zdrowego Ciała", a na squashu codziennie będą odbywać się specjalne zawody sportowe bez udziału publiczności.
We Wrocławiu siłownia Metroflex udostępnia całą powierzchnię siłowni dla trenerów personalnych, którzy prowadzą indywidualne treningi, dla sportowców wyczynowych posiadających licencję zawodnika oraz dla osób ubiegających się o zdobycie powyższej licencji i przygotowujących się do udziału w zawodach. Dla reszty klubowiczów, właściciel zorganizował Puchar Metro - Flex. Rozgrywki będą odbywać się przez cały tydzień w godzinach pracy klubu. Jak czytamy na fanpejdżu Metroflex: “Przystąpić do nich może każdy Klubowicz po uiszczeniu opłaty wpisowej (karnet również upoważnia do udziału). Siłownia Metro - Flex udostępni zawodnikom sprzęt potrzebny do przeprowadzenia rozgrzewki. Pracownicy nie będą ingerować w czas oraz sposób rozgrzewki, jednakże prosimy, aby dostosować się do zasad sanitarno - epidemiologicznych obowiązujących na terenie obiektów sportowych.”
Niektórzy pasjonaci kulturystyki i fitness wrócili do własnych siłowni zorganizowanych w mieszkaniach, piwnicach i garażach. Z wielką ciekawością czekamy na efekt rozmów przedstawicieli branży ze stroną rządzącą.
Treści prezentowane na naszej stronie mają charakter edukacyjny i informacyjny. Dokładamy wszelkich starań, aby były one merytorycznie poprawne. Pamiętaj jednak, że nie zastąpią one indywidualnej konsultacji ze specjalistą, która jest dostosowana do Twojej konkretnej sytuacji.
