Wydawać by się mogło, że waga łazienkowa jest jednym z tych urządzeń, do których nie potrzeba instrukcji obsługi. Cóż, rzeczywistość wygląda inaczej, a co więcej, nieraz załączone przez producenta informacje nie wystarczają, by dokonywane za jej pomocą pomiary były rzetelne. W niniejszym artykule postaram się więc usystematyzować dane dotyczące używania wagi łazienkowej w taki sposób, by stanowiła miarodajny sposób oceny zmian w masie ciała na przestrzeni czasu.
Waż się zawsze rano na czczo
Żeby pomiary wykonane na wadze były miarodajne, muszą być wykonywane zawsze w odpowiednich i jednocześnie powtarzalnych warunkach. Jeśli jednego dnia zważymy się przed śniadaniem a innego po kolacji, to oczywiście wyniki będą skrajnie różne. Podobnie też pomiary wypadną inaczej, jeśli raz zważymy się w jeansach i butach, a innym razem – w bieliźnie, boso. Najlepszy moment na wykonanie pomiarów to moment bezpośrednio po przebudzeniu, najlepiej przed konsumpcją płynów i pokarmu, ale – po porannej toalecie. Ważyć należy się nago lub w bieliźnie. Dzięki spełnieniu tych warunków wykluczamy czynniki, które mogą nam zafałszować pomiar.
Sprawdź podłoże
Waga, żeby działa prawidłowo powinna znajdować się na twardej, równej i stabilnej powierzchni. W innym wypadku pomiar może być niemiarodajny. Niektóre urządzenia pokazują zupełnie inne wyniki jeśli położone są na parkiecie lub kaflach, a inne gdy leżą na dywanie lub też – chodniku łazienkowym. Przy okazji dobrze jest zadbać o to, by powierzchnia, na której umiejscawiamy wagę, był sucha, w innym wypadku stawiając nogę na wadze, możemy się mocno zdziwić błyskawiczną zmianą lokalizacji urządzenia i faktem, że i my wraz z nim ulegamy przemieszczeniu, co może skończyć się urazem. Wiem, co mówię, bo zdążyło mi się kiedyś ów niefortunny błąd popełnić.
Waż się tylko w wybrane dni
Wykonywanie pomiarów codziennie nie musi być problemem, ale niekiedy jest źródłem frustracji. Można bowiem zauważyć, że masa ciała jednego dnia zwiększa się, innego – zmniejsza, bez uchwytnej przyczyny. Najbardziej sensowna opcja to ważenie się np. raz w tygodniu lub ewentualnie co tydzień-dwa dni pod rząd (wyciągając średnią). Jeśli pomiary wypadają zawsze w ten sam dzień tygodnia (lub te same dwa dni), to istnieje duża szansa, że będą bardziej miarodajne. Funkcjonujemy bowiem w trybie siedmiodniowym, diety i treningi rozpisujemy sobie również w takim schemacie.
Przykładowo: ja dokonując pomiaru zawsze w czwartek rano, jestem dzień po dniu nietreningowym, zakładającym niskie spożycie węglowodanów. Gdybym pomiar zrobił raz w środę, a raz w sobotę, to przy tym drugim byłbym po dwóch dniach treningowych, w ramach których spożywam duże ilości węglowodanów, co przełożyłby się na wyższy wynik na wadze…
Weź pod uwagę dodatkowe czynniki
Nieraz zdarza się tak, że zaistnieją dodatkowe okoliczności rzutujące na rzetelność pomiaru. Przykładowo dzień po zakrapianej alkoholem imprezie wynik na wadze może być zaniżony przez odwodnienie. Dwa dni później jednak wynik może być zawyżony przez nadmierne magazynowanie płynów. Podobny efekt będą mieć głębsze zmiany w spożyciu węglowodanów, a niekiedy także – brak snu, choroba, przyjmowanie dużych dawek kofeiny. To wszystko to czynniki, które należy wziąć pod uwagę, interpretując dane pomiarowe.
Pamiętaj, że waga to nie wszystko
Nieraz zdarza się, że dzwonią lub piszą do mnie moi klienci i zawiedzionym głosem stwierdzają, że obwód talii się zmniejsza, że sylwetka w lustrze wygląda lepiej, ale niestety – nie przekłada się to na ubytek kilogramów, bo waga ciągle pokazuje to samo. Osobom tym wtedy staram się uświadomić, że nikt ich z wyników, jakie uzyskują stając na wadze, odpytywać przecież nie będzie. Podejmujemy określone działania, by zmienić sylwetkę, by wyglądać lepiej, mieć mniej tłuszczu i więcej mięśni, a nie po to, by uzyskać określoną wartość podczas ważenia. Waga to tylko orientacyjny wyznacznik postępów, który nie jest absolutną wyrocznią. Ważniejsze są: lustro, luźne ubrania, zmiany obwodów.
Podsumowanie
Waga łazienkowa może być urządzeniem niezwykle przyjaznym, zwłaszcza dla osób pracujących nad sylwetką, musi być jednak prawidłowo używana. Kwestią najważniejszą jest wykonywanie za każdym razem w tych samych warunkach, regularnych pomiarów nie częściej jednak niż co 1 – 2 tygodnie oraz podchodzenie z pewnym dystansem do otrzymywanych wyników. Warto pamiętać, że masa ciała nie zawsze obniża się w stałym tempie, oraz iż ubytek tkanki tłuszczowej nie zawsze ma przełożenie na zmianę wartości pojawiającej się na wadze…