Już za miesiąc, bo od 13 maja bieżącego roku na naszym rynku zaczną pojawiać się produkty żywnościowe oznaczone oświadczeniem sugerującym, że zawarte w nich węglowodany korzystnie wpływają na funkcjonowanie mózgu. Przemysł spożywczy, a zwłaszcza wytwórcy produktów zbożowych zacierają ręce, bo nowy przepis umożliwia rekomendowanie produktów węglowodanowych osobom pracującym umysłowo, a także uczniom, studentom i wszystkim chcącym poprawić kondycję swojego mózgu. Czy jednak my, konsumenci powinniśmy się z tego cieszyć?
Mózg potrzebuje glukozy
Faktem niezbitym jest, że ludzki mózg potrzebuje glukozy. Co więcej, mózg jest wytworem niezwykle energochłonnym, gdyż pożera co czwartą, wydatkowaną przez nas w stanie spoczynku kalorię. Hipoglikemia, czyli obniżenie poziomu cukru we krwi, może okazać się dla niego zabójcze. Wszystko to podobno stanowić ma argument uzasadniający wprowadzenie nowego przepisu dotyczącego prawa żywnościowego, który umożliwia oznaczanie wybranych produktów hasłem mówiącym, iż „węglowodany pomagają w utrzymaniu prawidłowego funkcjonowania mózgu”.
Jakie produkty będą mogły nosić takie oznaczenie?
Oczywiście nie wszystkie produkty żywnościowe zawierające węglowodany będą mogły zostać oznaczone wspomnianym przed chwilą hasłem. Oświadczenie to pojawi się na artykułach, w przypadku których jedna porcja dostarcza przynajmniej 20 g węglowodanów strawnych (czyli z wyłączeniem błonnika), dostarczając zarazem nie więcej niż 5% cukrów prostych (w przypadku napojów nie więcej niż 2,5%) lub w ogóle nie zawierają cukrów dodanych (konieczne będzie spełnienie warunków oświadczeń żywieniowych: „Niska zawartość cukrów” bądź „Bez dodatku cukrów”). Z grona artykułów uprzywilejowanych wykluczone zostały te, które w 100% składają się z cukrów. Do puli węglowodanów nie będą także wliczane poliole. Oświadczenie mówiące o pozytywnym wpływie konsumpcji węglowodanów na kondycje umysłową uzupełnione będzie o informację mówiącą, iż korzystny efekt występuje przy spożyciu około 120 g tego składnika pokarmowego na dobę, z uwzględnieniem wszystkich źródeł pokarmowych. Ma to na celu zapobieżenie sytuacji, w której powyższe oświadczenie skłaniać miałoby do nadmiernej konsumpcji węglowodanów.
Komentarz
Węglowodany stanowią ważny element naszej diety, problem polega jednak na tym, że założenie, zgodnie z którym należałoby w jakiś szczególny sposób zachęcać do ich konsumpcji uznać należy za kontrowersyjne. Tak naprawdę, mało kto liczy dobowe spożycie energii czy poszczególnych składników pokarmowych i w przypadku wielu osób informacja mówiąca, że optymalny dla mózgu pułap spożycia węglowodanów wynosi 120 g, nie będzie skłaniać do wstrzemięźliwości. Raczej należy się spodziewać, iż produkty znaczone wspomnianym hasłem, potraktowane zostaną jako „dobre dla mózgu” i stosowane będą jako źródło dodatkowej dawki energii, której i tak często dostarczamy zbyt dużo.
Treści prezentowane na naszej stronie mają charakter edukacyjny i informacyjny. Dokładamy wszelkich starań, aby były one merytorycznie poprawne. Pamiętaj jednak, że nie zastąpią one indywidualnej konsultacji ze specjalistą, która jest dostosowana do Twojej konkretnej sytuacji.