Chociaż o alkohol w ujęciu zdrowotnym zazwyczaj przedstawiany bywa jako zagrożenie, to rozpowszechniło się kilka plotek sugerujących, iż niektóre trunki posiadają pewne unikalne właściwości, które czynią z nich jeśli nie lekarstwo to przynajmniej element profilaktyki wybranych chorób. Znakomitym przykładem jest tutaj piwo, które – jak się powszechnie sądzi – pozytywnie wpływa na pracę nerek „oczyszczając je” z zalegających złogów. Czy jednak przekonanie to faktycznie jest słuszne? A jeśli tak to kto, kiedy i ile piwa pić powinien by przysłużyć się kondycji nerek i całego układu moczowego?
Alkohol – trucizna czy niekoniecznie?
Nie ulega żadnej wątpliwości, że regularna konsumpcja znacznych ilości alkoholu w dość szybkim tempie będzie prowadzić nie tylko do pogorszenia formy sportowej, ale także odbije się negatywnie na stanie zdrowia i w końcu wywoła stan niezwykle silnego uzależnienia. Z drugiej strony, jednak istnieją też przesłanki by uważać, że niewielkie ilości etanolu nie tylko nie są szkodliwe, ale niekiedy wręcz mogą pozytywnie wpływać na wybrane parametry metaboliczne związane choćby z gospodarką lipidową (wzrost poziomu HDL) czy węglowodanową (poprawa wrażliwości insulinowej). Niestety z alkoholem jest jak z ogniem – przy nieumiejętnym podejściu stosunkowo łatwo zrobić sobie krzywdę, stąd też organizacje zajmujące się zdrowiem publicznym raczej zachęcają do abstynencji niż wprowadzania w życie „umiarkowanej konsumpcji”. Podobnie jest w przypadku piwa. Tylko warto sobie zadać pytanie, czy faktycznie jego spożywanie korzystnie wpływać będzie na stan zdrowia nerek „oczyszczając je” z zalegających złogów?
Wpływ piwa na nerki
Wpływ piwa na nerki jest złożony. Z pewnością napój ten wykazuje lekkie działanie moczopędne czyli - zwiększa diurezę, przez co można zaryzykować termin "zwiększona filtracja". Tyle, że podobny efekt będą wywoływać inne płyny, np. woda. Poza tym nie można twierdzić na tej podstawie, iż piwo (czy też woda) rozpuszczają lub też usuwają istniejące złogi nerkowe. Oczywiście faktem jest, że prawidłowa diureza jest jednym z elementów profilaktyki i leczenia kamicy nerkowej, ale nie należy przeceniać tego wpływu, a raczej rozumieć go w taki sposób, że niedostarczenie odpowiedniej dawki płynów w ciągu doby jest czynnikiem wzrostu ryzyka powstawania złogów.
Dodatkową właściwością piwa jest działanie rozkurczowe, za co odpowiada etanol. W praktyce jednak również powoływanie się na ten argument jest niezasadne. Działanie rozkurczowe alkohol ujawnia dopiero w dużych dawkach, które z pewnością są niezdrowe i które paradoksalnie mogą także niekorzystnie wpływać na pracę nerek. I tutaj niestety błędne koło się zamyka, a czar piwa bezpowrotnie tryska!
Podsumowanie
Piwo nie ma ani cudownych właściwości leczniczych, a nie też unikalnych – profilaktycznych jeśli chodzi o rozwój kamicy nerkowej. Oczyszczający wpływ na nerki jest podobny do tego jaki wywiera zwykłą woda. Oczywiście umiarkowane ilości piwa nie muszą być szkodliwe, podobnie jak szkodliwe nie są umiarkowane ilości wina czerwonego. Niemniej duże jego dawki (kilka butelek dzienne) nie są wskazane i mogą nieść za sobą szereg skutków ubocznych.
Treści prezentowane na naszej stronie mają charakter edukacyjny i informacyjny. Dokładamy wszelkich starań, aby były one merytorycznie poprawne. Pamiętaj jednak, że nie zastąpią one indywidualnej konsultacji ze specjalistą, która jest dostosowana do Twojej konkretnej sytuacji.