W kwestii tego kiedy można, a kiedy nie powinno się jadać owoców krąży wiele ciekawych teorii. Jedna z popularniejszych głosi, iż spożywać je można tylko w pierwszej połowie dnia. Czy założenie to jest jednak uzasadnione? Czy skonsumowanie jabłka, mandarynki bądź banana popołudniu lub wieczorem stanowi zagrożenie dla zdrowia, sylwetki lub chociażby – samopoczucia?
Skąd się wzięło przekonanie, że owoce można jeść tylko do południa?
Tak naprawdę trudno znaleźć pierwotne źródło zalecenia nakazującego ograniczenie konsumpcji owoców do pierwszej połowy dnia. Przykaz ten jednak powtarzany jest przy różnych okazjach i utrwalił się w powszechnym przekonaniu nie tylko osób odchudzających się bądź chcących po prostu zdrowo się odżywiać. Zawierzają mu nierzadko także lekarze, trenerzy i dietetycy. Prawdopodobnie jego źródło jest raczej anegdotyczne i wywodzi się z tzw. „mądrości ludowych”, które niestety często choć mają w sobie dużo ludowości, to niestety jednak - niewiele mądrości.
Jakie jest uzasadnienie dla tego zalecenia?
Przykaz ograniczania spożycia owoców do pierwszej połowy dnia bywa uzasadniany dwojako. Z jednej strony entuzjaści tego zalecenia wskazują na indeks glikemiczny i odnoszą się do dość popularnego przekonania mówiącego, iż produkty wysokowęglowodanowe i wysokoglikemiczne lepiej konsumować rano, ewentualnie do południa po to by dać organizmowi szansę na spalanie dostarczonej energii (w myśl tej teorii wieczorem takiej możliwości nie będzie). Z drugiej strony natomiast pojawiają się także bardziej zawiłe argumenty mówiące o „dobowej aktywności enzymów”, które to uczestniczą w rozkładaniu pokarmu. Wszystko to brzmi dość ciekawie i nawet – w miarę przekonująco, ale niestety – nie odpowiada rzeczywistości.
Po pierwsze - nie ma dowodów na to, że lokalizowanie produktów wysokoglikemicznych i bardziej węglowodanowych w pierwszej połowie dnia jest korzystniejsze dla zdrowia i sylwetki niż przesuwanie ich na godziny popołudniowe i wieczorne. W zamian natomiast istnieją wyniki badań, które potwierdzają, że spożywanie węglowodanów przed snem – uwaga – może wspomagać redukcję tkanki tłuszczowej!
Po drugie - natomiast owoce nie należą wcale do pokarmów wysokowęglowodanowych Wystarczy porównać ich wartość odżywczą z wartością bardziej w „węgle” zasobnych produktów zbożowych.
Jeśli chodzi o teorię odnoszącą się do aktywności enzymów trawiennych, to także wyssana jest ona z palca. Wydzielanie enzymów trawiennych nie jest uzależnione od pory dnia, ale od spożycia pokarmu. Nie jest więc absolutnie tak, że konsumując owoce w porze popołudniowej czy wieczornej narażamy się na ryzyko komplikacji ze strony przewodu pokarmowego. Nie jest też tak, że jadając owoce o późniejszych porach uniemożliwiamy ich strawienie i wykorzystanie przez organizm zawartych w nich składników. Są to założenia nieprawdziwe i nie wiadomo skąd dokładnie się wywodzą, ale bynajmniej – nie ze źródeł naukowych.
Posumowanie
Odnosząc się do pytania zawartego w tytule należy jednoznacznie stwierdzić, że owoce jak najbardziej mogą być spożywane nie tylko rano, ale także po południu i wieczorem. Praktyka ta nie przyczynia się ani do pogorszenia stanu zdrowia, ani do przyrostu tkanki tłuszczowej, ani też do zaburzenia funkcjonowania przewodu pokarmowego. Owoce można jeść o każdej porze.
Treści prezentowane na naszej stronie mają charakter edukacyjny i informacyjny. Dokładamy wszelkich starań, aby były one merytorycznie poprawne. Pamiętaj jednak, że nie zastąpią one indywidualnej konsultacji ze specjalistą, która jest dostosowana do Twojej konkretnej sytuacji.