W sklepach z azjatycką żywnością, ale też w Internecie, można kupić kilka rodzajów galgantu. Wśród nich wyróżnić możemy:
Świeży – świeże kłącze trzeba delikatnie posiekać, ewentualnie zetrzeć na tarce i w małych ilościach dodawać np. do sałatek lub potraw mięsnych. Kłącze równie dobrze wykorzystać można do herbaty, by była bardziej aromatyczna, do zup, czy sosów. Nada im wtedy bardziej wyrazisty smak.
Suszony – suszony i zmielony galgant jest dużo mniej ostry niż świeży, ale za to bardziej aromatyczny. Idealnie skomponuje się z zupą, potrawą mięsną czy rybną. Często też jest zamiennikiem kardamonu.
Świeży, zarówno jak i suszony, jest podstawową przyprawą w kuchni tajskiej i indonezyjskiej.
Galgant uważany jest za przyprawę prozdrowotną. Jego ostre smaki pobudzają apetyt, działają pozytywnie na krążenie. Ułatwia też trawienie i pozbywanie się niepotrzebnych toksyn z organizmu. Wykazuje też właściwości przeciwzapalne i przeciwbólowe. Ma właściwości rozkurczowe, jest jednym z polecanych środków na wzdęcia, mdłości i problemy ze strony układu krążenia. Zachwalają go ludzie, którzy cierpią na bóle reumatyczne, czy rwę kulszową. Zaleca się stosować go w okresie jesienno – zimowym, co wzmocni i poprawi funkcjonowanie układu immunologicznego.
Galgant wzmaga wydzielanie kwasów żółciowych, więc osoby chorujące na wrzody żołądka, czy refluks, ale też zgagi, powinny bardzo ostrożnie podejść do jego spożywania. Zdecydowanie warto zaczynać od małych ilości i obserwować organizm, a następnie, stopniowo zwiększać jego spożycie, uzyskując w ten sposób najbardziej korzystne działanie.