Istnieją podobno takie pokarmy, które nie tylko są nieporównywalnie bardziej wartościowe od wszystkich innych, ale też posiadają unikalne walory prozdrowotne. Do żywności tego typu zalicza się m.in. jagody goi. Na temat ich nietuzinkowych właściwości napisano już niezliczone ilości artykułów. Warto się jednak zastanowić, czy faktycznie owoce są tak „magiczne” jak się powszechnie sądzi.
Jagody goji – co to takiego?
Jagody goji (goi berry) to tak naprawdę nazwa handlowa owoców kolcowoju chińskiego (Lycium chinense), gatunku rośliny należącej – podobnie jak ziemniaki i pomidory - do rodziny psiankowatych. Kolcowój rośnie na wybranych obszarach Azji głównie w Chinach, a także Mongolii, Japonii, Korei i na Tajwanie. Jego owoce od dawna wykorzystywane są w tradycyjnej medycynie dalekowschodniej jako środek wzmacniający kondycję psychofizyczną, poprawiający wzrok i chroniący wątrobę, a także - jako surowiec leczniczy. W tym miejscu jednak warto zwrócić uwagę na pewien ważny aspekt: jagodami goji , zgodnie z przyjętą nomenklaturą nazywa się również owoce rośliny blisko spokrewnionej z kolcowojem chińskim, zwanej kolcowojem pospolitym. Te owoce, niestety, nie nadają się zbytnio do konsumpcji, bo zawierają sporo solaniny i atropiny, czyli substancji toksycznych. Wspominam o tym gdyż w zasobach internetowych na polskich i zagranicznych stronach można znaleźć wzmianki o dziwnych objawach zatrucia po konsumpcji jagód goji. Jest to prawdopodobnie związane z tym, że mało uczciwy dystrybutor lub producent wprowadził do obrotu zamiast owoców kolcowoju chińskiego – owoce kolcowoju pospolitego lub przynajmniej zmieszał ze sobą jeden i drugi surowiec (owoce obu roślin są trudne do rozróżnienia zwłaszcza w stanie ususzonym).
Obiegowe teorie na temat jagód goji
Wiemy już, iż istnieje pewne (choć prawdopodobnie bardzo niewielkie) ryzyko, iż kupując jagody goji natrafimy na owoce niejadalne, zawierające substancje toksyczne, takie jak solanina i atropina. Załóżmy jednak, że możliwość pomyłki jest bliska zeru i skoncentrujmy się na wartościach odżywczych i walorach prozdrowotnych „prawdziwych” jagód goji, czyli owoców kolcowoju chińskiego.
Wpisując w oknie wyszukiwarki internetowej frazę „jagody goji” trafimy na ponad 300 000 pozycji, z których zdecydowana większość poświęcana jest wychwalaniu pod niebiosa wspomnianych owoców. Klikając w pierwsze z wyświetlonych pozycji znaleźć możemy m.in. następujące wzmianki:
- „Są najbardziej obiecującym środkiem odżywczym wspierającym zdrowie, mającym potencjał zrewolucjonizować dietetykę, osiągnięcia sportowe oraz tradycyjną medycynę na przestrzeni 21 wieku. Chińska literatura zielarska szczególnie podkreśla działanie jagód Lycium jako skutecznego środka w leczeniu patogenicznych stanów serca, wątroby, śledziony, płuc i nerek.”
- „Długotrwałe stosowanie zapewnia wzmocnienie stawów, kości, wzmacnia system odpornościowy, wyszczupla, opóźnia procesy starzenia, poprawia również witalność, poprawia wzrok, zapewnia długowieczność.”
- „Owoce jagód goji mają też działanie lecznicze w zakresie zaćmy, chorób oczu i alergii skórnych. Stanowią innowacyjne antidotum na raka i cukrzycę.”
- „Fitochemikalia określane seskwiterpeny, oddziałują dobrze na serce i regulują ciśnienie krwi. Ta substancja chemiczna upora się z rakiem i zapobiega rozwojowi raka szyjki macicy.”
- „Jagody Goji cieszyły się popularnością od wielu lat, także w zakresie leczenia seksualnej impotencji i nie dopuszczały do rozrostu prostaty u mężczyzn.”
Przy okazji możemy też natrafić na kilka legend dotyczących unikalnych właściwości jagód goji, które sugerują, jakoby osoby jedzące je regularnie zapewniały sobie długowieczność, dożywając wieku niekiedy i 500 lat. Dodajmy do tego jeszcze szerokie opisy przedstawiające wartość odżywczą jagód goji jako unikalną i niepowtarzalną, a przestaniemy się dziwić, dlaczego owoce cieszą się tak wysokim prestiżem, taką popularnością i... tak wysoką ceną.
Co tak naprawdę siedzi w jagodach goji?
Jagody goji faktycznie charakteryzują się wysoką zawartością cennych dla nas składników. Dostarczają sporych dawek witaminy B2, C, prowitaminy A, cynku, selenu, potasu i błonnika, a także beta-karotenu, likopenu, zeaksantyny, luteiny, kryptoksantyny, tyle, że zawartość tych składników nie koniecznie jest wyższa niż w innych owocach, takich jak choćby maliny, truskawki czy czarne porzeczki (w przeliczeniu na tę samą gramaturę świeżych owoców). Tak więc, przekonanie, że zajadanie się jagodami goji pozwala lepiej odżywić organizm niż zajadanie się czarnymi borówkami nie ma żadnego uzasadnienia, poza – marketingowym.
Jagody goji a badania naukowe
Korzyści wynikające ze spożywania jagód goji zostały ocenione w badaniach naukowych. Trzeba uczciwie przyznać, iż istnieją dane, które wskazują, że konsumpcja tych owoców i ich przetworów może wiązać się z pewnymi pozytywnymi następstwami. Przykładowo w jednym z badań stwierdzono, że osoby pijące regularnie sok z jagód goji, już po dwóch tygodniach odczuły pozytywne zmiany w samopoczuciu, kondycji psychicznej i funkcjonowaniu przewodu pokarmowego. Wyniki tego badania często przytaczane są przez entuzjastów jagód goji. Problem polega na tym, że eksperyment został w całości sfinansowany przez firmę zajmującą się sprzedażą i dystrybucją suplementów diety, w tym również – przetworów z jagód goji, a osoby bezpośrednio związane z tą firmą były współautorami wspomnianego studium.
Wszystkie przedstawione powyżej dane obniżają istotnie wiarygodność wyników wspomnianego badania. Kiedy skoncentrujemy się na treści badań niezależnych, zauważymy, że trudno o tak duży entuzjazm wśród autorów. Owszem istnieją publikacje, w których zwraca się uwagę, na potencjał przeciwzapalny, antyagregacyjny, antyoksydacyjny i przeciwnowotworowy składników owoców kolcowoju chińskiego, tyle że istnieją podobne dane dotyczące wielu innych owoców, np. wspomnianych już borówek, truskawek, malin, a także – cytrusów, jabłek, brzoskwiń i śliwek.
Podsumowanie
Jagody goi mogą stanowić wartościowy składnik diety, dostarczają wielu wartościowych substancji. Warto jednak mieć na uwadze, iż owoce te nie posiadają wielu przypisywanych im walorów, a z ich konsumpcją wiązać się może pewne ryzyko, które wynika z możliwości spożycia surowca zawierającego spore ilości szkodliwych związków chemicznych. Należy też pamiętać, iż brakuje dowodów na to, że wspomniane jagody przewyższają wartością odżywczą i prozdrowotną inne owoce, a niestety – zazwyczaj są od nich droższe. Mając na uwadze te wszystkie dane, należy raczej zachęcać do spożywania owoców świeżych, lokalnych, najlepiej sezonowych niż przereklamowanych i kosztownych jagód goji.