Internet, prasa kulturystyczna, telewizja, radio – zewsząd dobiega jazgot reklam, każdy chce sprzedać trenującym, wszystko! W tym szaleństwie proponuję chwilę zastanowienia, czy faktycznie chcesz wydać pieniądze na kompletnie bezużyteczne przedmioty. Oto lista z różnych względów mało przemyślanych zakupów, które omówię.
Pas kulturystyczny, paski, haki, rękawiczki
Jesteś na samym początku drogi, a wyposażasz się jak zawodnik z dwudziestoletnim stażem? Nie masz na co wydawać pieniędzy? Pas kulturystyczny nie jest potrzebny do większości ćwiczeń, wbrew obiegowym opiniom i według badań naukowych przed niczym nie chroni. Co więcej: niektóre badania prowadzone na trójboistach wskazują, że używanie pasa zwiększa ryzyko kontuzji kręgosłupa w odcinku lędźwiowym [1] . Twoje zdrowie zależy od techniki dźwigania ciężarów, nie od stosowania sprzętu. Pas tworzy ułudę bezpieczeństwa. Jeżeli już chcesz kupić coś godnego uwagi – zainwestuj raczej w pas trójbojowy -o wiele szerszy i grubszy. Większość zaawansowanych zawodników pasa używa głównie do ... podwieszania obciążenia (podciąganie na drążku, pompki na poręczach).
Paski i haki – czyli znana historia „mam problem z chwytem”
Paski i haki nie są rozwiązaniem, gdyż pogłębiają słabość Twojego chwytu. Tak naprawdę przez długie lata możesz trenować bez pasków i haków. Zainwestuj raczej w magnezję. Jeśli na Twojej siłowni nie wolno używać magnezji w proszku, kup wersję w żelu – zostawia ona niewielką ilość osadu na gryfie czy sztangielkach. Jeżeli pomimo używania magnezji masz problem z chwytem – źródło może leżeć w zbyt małych dłoniach lub w pomijaniu najlepszych ćwiczeń budujących siłę chwytu. Jak trenować chwyt? Wykonuj bardzo dużo podciągania na drążku z dużymi ciężarami (nachwytem i chwytem neutralnym, szerokość barków lub nieco szerzej), dużo wiosłowania jednorącz pół-sztangą, martwego ciągu nachwytem, wiosłowania oburącz nachwytem, podnoszenia ciężaru jednorącz np. palcami i trzymań na czas (np. podnosisz z wysokości kolan ciężar i wykonujesz martwy ciąg na czas; równie dobrze ćwiczenie możesz wykonać np. z dwoma sztangielkami).
Wyjątki od reguły są dwie: bardzo ciężcy i bardzo silni zawodowcy np. strongman – którzy dążą do poprawiania wyniku np. w podnoszeniu 360-400 kg w martwym ciągu na ilość (przykładowo rosyjski strongman i dwuboista - Koklyaev zaliczył 3 powtórzenia z ciężarem 400 kg przy wadze ciała 165 kg, a dwuboista Dymitry Klokov podniósł 335 kg ważąc ~ 105 kg). Na uwagę zasługuje także niewyobrażalny wyczyn Amerykanina Derek’a Poudstone’a, który przy wadze 155 kg podniósł 9 x 363 kg w martwym ciągu. Ten wybitny strongman użył pasków, by pobić swój rekord. Dodatkowo zdjął buty – by skrócić zakres ruchu w martwym ciągu. Dla porównania najsilniejszy kulturysta wszech czasów Ronnie Coleman dał radę wykonać tylko 2 powtórzenia z tym ciężarem.
Derek Poundstone 9 (!) powtórzeń martwego ciągu z ciężarem 363kg
Kolejny przykład to zawodnicy olimpijskiego podnoszenia ciężarów, których reżim treningowy (np. 2 treningi dziennie, codziennie) zmusza do oszczędzania dłoni i mięśni przedramion.
Drugi wyjątek to osoby mające zbyt małe dłonie – tutaj stosowania pasków i haków jest nie dość że wskazane, to często niezbędne do rozwijania siły i masy mięśniowej.
Rękawiczki – z reguły ich używanie wyklucza stosowanie magnezji – więc pozostaniesz z problem słabego chwytu na kolejne miesiące.
Podsumowanie
zamiast pasa kulturystycznego kup trójbojowy,
pas służy raczej do podwieszania ciężarów, nie jest żadnym zabezpieczeniem,
pasa używa się wyłącznie do bicia rekordów w martwym ciągu, przysiadzie czy wyciskaniach stojąc – co nie ma nic wspólnego z kulturystyką,
paski i haki osłabiają siłę chwytu, długofalowo bardziej opłaci się magnezja,
rękawiczki – osłabiają siłę chwytu, raczej zainwestuj w magnezję.
Najbardziej wypasiony zestaw odżywek i suplementów
Poza nielicznymi wyjątkami, większość zakupów nie ma żadnego sensu. Pamiętaj, że w czasach Arnolda Schwarzeneggera nie było podobnych wynalazków.
glutamina – według badań nie wpływa na żadne parametry sportowca, a może być toksyczna gdy jest dostarczana w nadmiarze,
zestawy witaminowe – jeżeli stosujesz dietę, z reguły z nadwyżką pokrywasz braki jedzeniem, raczej poszukaj warzyw i owoców, zamiast inwestować w tabletki; jakby tego było mało nadmierna ochrona „antyoksydacyjna” (zwiększona podaż witamin A,C,E) – zmniejsza efekty treningu siłowego!
l-karnityna – nie ma żadnego działania redukcyjnego na człowieka,
gainery (mało białka, dużo węglowodanów) lub „czyste” węglowodany (glukoza, dekstroza, maltodekstryny, fruktoza, vitargo/vextrago, carbo) – proszki, żele, napoje– jeżeli nie ważysz powyżej 100 kg i nie spędzasz większości dnia w terenie – bez najmniejszego problemu pokryjesz braki odżywianiem (np. makaron, ryż, kasza, pieczywo); nadmierna podaż węglowodanów z reguły tworzy sylwetkę „ludzik Michelin” - antysportową,
BCAA, EAA i podobne kompozycje aminokwasów – jeśli nie trenujesz jak wyczynowiec dyscyplin wytrzymałościowych lub nie jesteś na drakońskim programie redukcyjnym – ich efekty będą znikome – gdyż regularnie dostarczasz białka węglowodany i tłuszcze – z pokarmu!
napoje izotoniczne – czy trening siłowy ma charakter wytrzymałościowy, tlenowy, wielogodzinny? Po co inwestujesz w produkt dobry dla triatlonisty, pływaka długodystansowego czy biegacza? Na treningu siłowym sprawdzi się zwykła woda,
„spalacz” tłuszczu – jeśli nie uporządkowałeś swojego treningu aerobowego, interwałowego i diety – równie duże efekty przyniesie picie zielonej herbaty,
prohormony z USA lub z innych podejrzanych źródeł –z reguły jest twardy doping niszczący wątrobę i układ krążenia – co wykazano w dziesiątkach badań naukowych, nawet o tym nie myśl,
„pobudzające napoje” – według badań należałoby wypić ok. 1.5-2 l np. „red bull’a” (!), aby produkt zaczął był ergogeniczny, ba, wiele spraw związanych z „red bull’em” zakończyło się w sądzie, http://potreningu.pl/articles/2532/red-bull-doda-ci-skrzydeeel-czy-na-pewno
W co warto zainwestować?
W białko serwatkowe (np. WPC) – przyda się po treningu oraz w ciągu dnia – nie zawsze możesz mieć chęć i możliwość zjadać kolejną porcję kurczaka, ryby, wołowiny czy indyka, nie zrób tylko błędu – bazując wyłącznie na białku „w prochu”,
W kreatynę monohydrat – jeśli spędziłeś już chociaż kilka miesięcy na regularnym treningu, bez wątpienia działa,
W tabletki z kofeiną – jeżeli potrzebujesz „kopa” przed treningiem.
W magnez i potas – najtańszy, z apteki jeżeli masz problemy ze skurczami, snem itd.
Linki TRX, rower do domu, uchwyty do pompek, worek bokserski
Rowerek za kilkaset złotych odmówi posłuszeństwa najdalej po kilku miesiącach, a jego ergonomia sprawi, że trening będzie katorgą. Dobrej jakości rower stacjonarny np. spinningowy to wydatek rzędu 4-5 tysięcy złotych. Tanie konstrukcje z hipermarketów tylko ładnie wyglądają. Podobnie wygląda kwestia uchwytów do pompek – które później kurzą się w kącie. Jeżeli na tą chwilę nie wykonujesz dziesiątek pompek dziennie – to nawet najbardziej wymyślne gadżety nie zmuszą Cię do ćwiczeń. Linki TRX - jeżeli nie jesteś pewien, że będziesz z nich regularnie korzystać – zakup nie ma żadnego sensu. Worek bokserski – kolejny raz, dobrej jakości sprzęt oznacza wydatek 400-800 zł za model 1.5-1,8 m, ze skóry. Tańsze podróbki i imitacje szybko lądują na śmietniku lub w reklamacji. Jeżeli nie potrafisz uderzać w worek – Twoja przygoda z reguły skończy się kontuzją.
Sprzęt trójbojowy
Jeżeli nie zajmujesz się trójbojem siłowym – zainwestuj tylko w buty do podnoszenia ciężarów. Poczekaj kilka lat z zakupem bandaży do przysiadów, kostiumu czy koszulki do wyciskania. To sprzęt dla wyczynowców, dla zwykłego człowieka nieprzydatny. I tu ważna uwaga – buty do chodzenia i biegania nie nadają się do treningu siłowego – nie zapewniają stabilizacji np. przy przysiadach.
Najlepsze ubrania termoaktywne
Kup zwykłe, najtańsze, najprostsze konstrukcje np. z poliestru. Wyrafinowana odzież zachodnich firm kosztuje majątek – a nie zapewni Ci sukcesu na sali treningowej.
Źródła:
1. Int J Sports Med. 2011 Sep;32(9):703-11. doi: 10.1055/s-0031-1277207. Epub 2011 May 17. „Injuries and overuse syndromes in powerlifting” Siewe J1, Rudat J, Röllinghoff M, Schlegel UJ, Eysel P, Michael JW. http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/21590644
Treści prezentowane na naszej stronie mają charakter edukacyjny i informacyjny. Dokładamy wszelkich starań, aby były one merytorycznie poprawne. Pamiętaj jednak, że nie zastąpią one indywidualnej konsultacji ze specjalistą, która jest dostosowana do Twojej konkretnej sytuacji.