Jeżeli nie chcesz popełnić podstawowych błędów nowicjusza, to zwróć uwagę na poniższe kwestie.
Zbyt wysoka intensywność i /lub objętość treningów
Każdy początkujący chciałby osiągnąć wymarzoną sylwetkę już po kilku wizytach na sali treningowej. Co prawda czytał na forum internetowym, że więcej wcale nie znaczy lepiej, ale on udowodni, że się da ;-) Co robi? Chodzi na siłownię 6 razy w tygodniu, ćwiczy rano i popołudniu, wynajduje w sieci trening zawodnika pro (bo jak kopiować, to najlepszych) i … po maksymalnie miesiącu nie ma siły na nic.
Gdzie popełnił błąd?
Odpowiedź jest prosta. Chciał za dużo, w zbyt szybkim czasie.
Trzeba pamiętać, że organizm należy stopniowo przyzwyczajać do wysiłku. W innym przypadku jesteśmy na prostej drodze nie tylko do całkowitego zniechęcenia się i zaprzestania ćwiczeń, ale przede wszystkim do doznania kontuzji
„Dobre” rady
Nie ulega wątpliwości, że twoi znajomi życzą ci jak najlepiej. Bywa jednak, że po trzech miesiącach na siłowni wydaje im się, iż wiedzę dotyczącą żywienia i ćwiczeń mają w małym palcu. Proponują więc, że sami wprowadzą cię w „świat treningów”. Gdy słaby uczy jeszcze słabszego, to w najlepszym wypadku można spodziewać się braku rezultatów, w najgorszym - kontuzji wynikającej z braku kompetencji i „ułańskiej fantazji”.
Podczas pierwszych wizyt na siłowni na pewno zauważysz, że najbardziej chętni do udzielania rad będą ci, którzy stosunkowo mało ćwiczą, za to spędzają sporo czasu na nawiązywaniu towarzyskich relacji. Z takiego wsparcia również zrezygnuj.
Najlepiej byłoby, gdybyś o pomoc zwrócił się do instruktora na siłowni lub też do osoby z dużym doświadczeniem treningowym. Czytaj branżowe czasopisma, fora internetowe, staraj się stale powiększać zasób wiedzy. Dzięki temu nie tylko unikniesz błędów, ale przede wszystkim, działając świadomie, szybciej uzyskasz pożądane rezultaty.
"Ćwiczę, więc mogę (dużo) jeść"
Można zaobserwować, że osoby początkujące, zarówno te, które na siłownię przyszły się „redukować”, jak i „robić masę”, starają się usprawiedliwić swój niepohamowany apetyt faktem, iż trenują. „Ćwiczę, więc jeden batonik mi nie zaszkodzi” lub też „spaliłem tyle kalorii, że muszę teraz uzupełnić energię” – znacie te argumenty?
Podkreślę raz jeszcze: sam fakt, że wykonujemy wysiłek fizyczny nie sprawia, że ze spokojnym sercem możemy jeść niezdrowe, wysoko przetworzone produkty i że nie wpłynie to negatywnie na sylwetkę.
Chcesz osiągnąć dobre efekty?
Dostosuj dietę do aktywności fizycznej, a gdy po treningu odczuwasz głód, to zjedz zdrowy, zbilansowany posiłek.
Zobaczysz, że i samopoczucie i rezultaty ćwiczeń będą lepsze :-)
Podsumowanie
Pamiętaj, że jako “żółtodziób” masz prawo nie wiedzieć podstawowych rzeczy. Nie bój się pytać, podpatruj, czytaj, otwórz się na wiedzę. Dzięki takiej postawie bardzo szybko będziesz cieszył się rezultatami będącymi wynikiem pracy nad udoskonalaniem sylwetki.
