Tak naprawdę problem nadwagi i otyłości rzadko kiedy wynika ze świadomego działania na własną szkodę. Większość osób borykających się z nadmierną masą ciała, tak naprawdę wcale nie chciała nabawić się takiego problemu. Cóż, niestety często bywa tak, że swoją cegiełkę do procesu przyrostu tkanki tłuszczowej dokłada nie tylko beztroskie podejście do kwestii diety, ale również działania podejmowane w imię poprawy zdrowia i polepszenia estetyki sylwetki!
Błąd #1: Jak coś jest zdrowe, to można jeść do oporu
Co prawda od zajadania się brokułami czy sałatą jeszcze nikt nie przytył, ale wiele osób z powodu przejadania się warzywami doświadczyło problemów ze strony przewodu pokarmowego. Gorzej sytuacja wygląda w przypadku pseudo-prozdrowotnych i pseudo-przyjaznych dla sylwetki produktów żywnościowych. W rzeczywistości to, iż dany produkt żywnościowy jest reklamowany jako zdrowy oraz bogaty w składniki odżywcze i błonnik, nie oznacza wcale, iż można się nim zajadać bez limitu i bez ryzyka wystąpienia niepożądanych następstw, takich jak choćby przyrost tkanki tłuszczowej.
Najczęściej powyżej opisana praktyka „braku umiaru” dotyczy spożywania produktów oznaczonych jako „light” lub „fit, a także coraz częściej tych bezglutenowych oraz przeznaczonych dla dzieci. W przypadku tego typu artykułów jesteśmy skłonni wybudować sobie przekonanie, że one nie szkodzą zdrowiu ani sylwetce. Tymczasem przecież fakt, iż batonik pochodzi ze sklepu ze zdrową żywnością czy jest adresowany dla niemowląt nie oznacza wcale, iż jest on pozbawiony wartości energetycznej. Nadmiar energii w diecie może tymczasem doprowadzić do problemów.
Błąd #2: Jedzenie ma odżywiać, a nie smakować…
Wiele osób żyje w przekonaniu, że zazwyczaj jak coś jest bardzo smaczne, to jest też tuczące i niezdrowe. Analogicznie też panuje takie przekonanie, że naprawdę zdrowe i wartościowe produkty szczególnie smaczne niestety nie są. Stąd też nierzadko zdarza się, że rezygnacja z dotychczasowych, nieprawidłowych nawyków żywieniowych na rzecz zdrowego odżywiania polega na drastycznej zmianie codziennego menu, gdzie hamburgery, frytki, słodycze, słodkie napoje zamienione zostają nagle na codzienne omlety z płatkami owsianymi, pierś z kurczaka z ryżem i brokułami oraz twaróg z oliwą.
W zderzeniu z rzeczywistością, tego typu praktyki na dłuższą metę najczęściej się nie sprawdzają i kończą się niepohamowanym obżarstwem. Jedzenie to nie tylko akty dostarczania składników odżywczych, ale to także jedna z istotniejszych życiowych przyjemności, z której nie warto rezygnować, bo organizm będzie się jej domagał! Warto więc zrezygnować z ekstremalnego podejścia i poszukać wartościowych inspiracji na kulinarnych blogach, dzięki temu posiłki będą nie tylko sycące i odżywcze, ale smaczne i satysfakcjonujące.
Błąd #3: Przekonanie, że suplementy są w stanie zastąpić dobrą dietę
Bez wątpienia odpowiednio dobrana suplementacja może w sposób istotny przyczynić się do lepszego zaopatrzenia organizmu w niezbędne składniki pokarmowe, a także wpłynąć na poprawę funkcjonowania niektórych układów i narządów. Szczególnie duże znaczenie dla ogólnie pojętego zdrowia może mieć stosowanie preparatów zawierających składniki takie jak:
witamina D,
probiotyki,
kwasy omega 3.
Trzeba jednak pamiętać, że żadna magicznie działająca tabletka nie zniweluje poważnych błędów związanych z komponowaniem codziennego menu. Źródłem makroskładników, witamin, składników mineralnych, związków działających antyoksydacyjnie i wielu innych cennych dla nas substancji powinna być konwencjonalna żywność. Suplementy diety mają za zadanie wspomagać i uzupełniać dietę, nigdy natomiast nie mogą stanowić zamiennika zdrowego i zbilansowanego menu.
W praktyce niestety spotkać można osoby, które unikają świeżych warzyw i owoców, odżywiają się bardzo monotonnie, sięgają po wysoko przetworzoną żywności i liczą na to, że kolorowa pigułka czy też „odżywczy proszek” pozwolą załatwić powstały problem. Niestety najczęściej tego typu rozwiązania się nie sprawdzają na dłuższą metę.
Błąd #4: Wiara w super-food
Wśród wielu rozmaitych produktów żywnościowych są i takie, które uznawane są za szczególnie wartościowe i przyjazne dla zdrowia. Nazywane one bywają też mianem „super-food”. Tego typu pokarmów jest sporo, dla przykładu wymienić można choćby:
zielony jęczmień,
jagody goji,
komosa ryżowa,
surowe kakao,
a wg niektórych także jaja, niektóre podroby, migdały, etc…
Wspomniane powyżej produkty mogą stanowić ciekawy i wartościowy element menu, ale niekoniecznie są one aż tak zdrowe jak głoszą niektóre obiegowe teorie na ich temat. Tak więc, nie zniwelują one elementarnych błędów żywieniowych. Mało tego, niektóre w ogóle szczególnie cenne nie są, za przykład można wskazać tutaj wspomniane jagody goji, które nie specjalnie błyszczą na tle choćby malin czy truskawek, więcej na ich temat – w poniższym artykule:
Niekiedy z całkiem szczytnych pobudek podejmujemy pozornie słuszne działania, które w sposób nieoczekiwanie dla nas niechciany wpływają na nasz organizm. Niestety tego typu zjawiska zdarzają się często i warto mieć świadomość istnienia takiego ryzyka. Dzięki temu łatwiej jest uniknąć pochopnych działań, których skutki mogą okazać się odwrotne do zamierzonych.
Treści prezentowane na naszej stronie mają charakter edukacyjny i informacyjny. Dokładamy wszelkich starań, aby były one merytorycznie poprawne. Pamiętaj jednak, że nie zastąpią one indywidualnej konsultacji ze specjalistą, która jest dostosowana do Twojej konkretnej sytuacji.