Piękne złego początki…
Pierwsze kroki kierujesz na siłownię. Grudzień był miesiącem świętowania, nie warto było kupować karnetu, więc zaczynasz po ponad miesięcznej przerwie. Ale – tego jesteś pewien – forma i kondycja nadal rewelacyjna! Nie będziesz się wygłupiał z treningiem na rozruszanie, od razu ciśniesz na maxa wszystkie partie mięśniowe podczas jednej sesji. Była przerwa, więc organizm jest zregenerowany ;-) Dumny z wykonanego treningu docierasz do domu. Prysznic, kolacja, spać, a następnego dnia… nawet leżenie boli.
Nie jest to fikcja, lecz niestety najprawdziwsza prawda. I to poparta wieloma przykładami.
Jak mądrze zaplanować powrót na siłownię?
-
Jeżeli już doszło do takiej sytuacji, że wracasz na siłownię po dłuższej przerwie, to musisz pamiętać, by ciało na nowo „rozruszać, przygotować do czekającego wysiłku i obciążeń. Chwytanie za ciężary nieadekwatne do aktualnych możliwości, to najprostsza droga do kontuzji. Niekoniecznie jest to najlepszy moment, by sprawdzać, ile np. jesteś w stanie wycisnąć.
-
Absolutną podstawą, na początku wizyty na sali treningowej, będzie rozgrzewka. Nie ograniczaj się tylko do kilku podskoków i wymachów rękoma. Sesje zakończ solidnym rozciąganiem.
-
Podczas treningu wykonuj ćwiczenia bardzo dokładnie, „przypomnij” sobie prawidłową technikę, skup się na szczegółach wykonywanych ruchów.
-
W takiej sytuacji świetnie sprawdzą się: FBW lub też trening obwodowy.
Więcej na temat treningu dla początkujących i powracających po przerwie :http://potreningu.pl/articles/209/trening-na-dobry-poczatek--act-i-fbw
A jeżeli to ciebie dopadły okrutne bóle mięśniowe po nie do końca przemyślanym treningu? No cóż, podobno najlepiej uczymy się na własnych błędach. Pozostaje pocierpieć i, już z dobrze opracowanym planem działania, wyruszyć na następny trening!