Kitesurfing zyskał popularność w ciągu kilkunastu ostatnich lat. Jego historia sięga jednak o wiele wcześniej. Jak podają niektóre źródła, już kilkaset lat przed naszą erą latawce wykorzystywane były na wodzie jako napęd prymitywnych łódek rybackich. Dopiero jednak począwszy od roku 1826 postęp nabrał większego rozpędu. Z tego roku pochodzi pierwszy udokumentowany przypadek użycia latawca na wodzie zamiast żagla do napędu statku.
Przełomowy moment miał miejsce w roku 1977, kiedy to Holender Gijsbertus Adrianus Panhuizen, jako pierwszy wykorzystał siłę latawca do płynięcia w pozycji stojącej na desce. Do dziś uważany jest za wynalazcę kitesurfingu.
Pod względem konstrukcji latawców przełomowy okazał się rok 1985, w którym to bracia Legaignoux zaprezentowali swój pierwszy dmuchany latawiec Wipika, będący wzorem do naśladowania dla powstających w następnych latach firm kitesurfingowych.
1998 roku rozegrano pierwsze kitesurfingowe mistrzostwa świata na Hawajach. W 1999 roku kitesurfing dotarł również do Polski. Po 2000 roku powstały w naszym kraju pierwsze szkoły kitesurfingu, a w sklepach pojawiły się pierwsze seryjnie produkowane latawce.
Kitesurfing jest odmiana surfingu, od windsurfingu różni się znacząco w sposobie prowadzenia deski, ponadto zamiast klasycznego żagla używana jest tutaj odmiana latawca, który znajduje się w większej odległości od kitesurfera.
Polega na ślizganiu się po wodzie i szybowaniu nad nią.
W chwili obecnej kitesurfing uprawiany amatorsko uważany jest za sport bardziej rekreacyjny aniżeli ekstremalny, w znacznej mierze stanowiący znakomitą letnią alternatywę dla narciarzy i snowboardzistów.
W Polsce najpopularniejszym miejscem nauki oraz doskonalenia kitesurfingu jest Mierzeja Helska oraz Zatoka Pucka. Właśnie w tych miejscach znajduje się większość szkółek kitesurfingu. Miejsca te są idealne, gdyż zapewniają dużą odsłoniętą przestrzeń, płytką wodę, stosunkowo małe fale i spokojną wodę - ponieważ znajdujemy się w zatoce oraz stosunkowo wysokie temperatury latem, a także sporą ilość wietrznych dni, które dla kitesurfingu są kluczowe.
Swoją przygodę z kitesurfingiem warto zacząć od kursu w szkółce. Nieumiejętne posługiwanie się latawcem może stwarzać zagrożenie. Oferty, jakie znajdziemy są zbliżone, gdyż bazują na metodyce międzynarodowej organizacji kitesurfingu.
Szkolenie dzieli się na trzy etapy. Pierwszy z nich obejmuje naukę sterowania latawcem. Drugi obejmuje starty z deską, natomiast poziom trzeci zawiera naukę zwrotów, pływania pod prąd i skoków.
Po ukończeniu kursu otrzymuje się legitymację IKO Kiteboarder Card, która jest certyfikatem umiejętności i upoważnia do wypożyczania sprzętu w bazach na całym świecie.
Odbycie szkolenia na jednym z poziomów to koszt rzędu 470zł-570zł, w zależności od tego, czy kurs odbywa się grupowo czy indywidualnie.
Jeden stopień obejmuje około 5 godzin nauki.
W cenie zawarte są koszty wypożyczenia sprzętu.
Jeśli po kursie złapiesz bakcyla i postanowisz kontynuować swoją przygodę z kitesurfingiem, z pewnością rozważać będziesz zakup własnego sprzętu. By dobrze wybrać musisz wiedzieć, co cię najbardziej interesuje. Pływanie od jednej strony do drugiej, skoki, ściganie się, freestyle. Z pewnością będzie to decydowało o wyborze rodzaju latawca.
Ceny sprzętu są zróżnicowanie. Zależą od tego, czy wybieramy sprzęt nowy, czy używany, prostsze modele, czy bardziej takie przeznaczone dla zaawansowanych kitesurfurów.
Pamiętajmy, że zakup sprzętu to nie jest jedynie latawiec z barem. Dodatkowo potrzebujemy także trapez oraz deskę i piankę. Starszy zestaw można skompletować za około 3 tysiące złotych. Oczywiście, gdy zdecydujemy się na nowszy sprzęt koszty będą znacznie wyższe.
Kitesurfing to sport, który pozwala na aktywne spędzanie wolnego czasu na świeżym powietrzu. Dostarcza wielu pozytywnych wrażeń. Z pozoru trudny, wymagający nieprzeciętnej sprawności fizycznej i odwagi, ale w rzeczywistości łatwiejszy od wielu innych sportów i dostępny dla każdego. Nauka jest stosunkowo łatwa i bardzo szybko możemy podnieść swoje umiejętności, tak by być w stanie samodzielnie pływać.
Podstawowe wady tego sportu to uzależnienie od wiatru. Siła wiatru musi osiągać minimum 11 węzłów, inaczej z pływania nic nie będzie. Może więc zdarzyć się, że zaplanujemy sobie tygodniowe wakacje na Helu, a większość z nich przesiedzimy wypatrując wiatru.
Wybierając się na taki urlop sprawdzaj zawsze prognozy wiatrowe.
Drugą wadą tego sportu są stosunkowo wysokie koszty. W kitesurfingu najważniejszy, zaraz obok wiatru, jest sprzęt.
Za wadę można uznać również to, że sport ten można uprawiać tylko w wybranych miejscach. Po części jest to jednak również swego rodzaju zaleta.
Podsumowując, jeśli macie ochotę oderwać się od swoich codziennych obowiązków, spróbować czegoś nowego, poczuć wiatr we włosach, ślizgać się po wodzie i unosić nad jej powierzchnią, polecam wam spróbować swoich sił w kitesurfingu.
