Zdałem sobie nagle sprawę, że choć wiele osób zapewne ma świadomość, że taki owoc istnieje, to albo nie wie, co można byłoby z niego w domowych warunkach przyrządzić albo też nie ma świadomości jak cenne składniki on w sobie zawiera.
Mnie zdarza się czasem zjeść awokado jako dodatek do sałatki, ale nie mogę powiedzieć, by owoc ten stanowił istotny element mojej diety. Tymczasem, gdyby przyjrzeć się jak cenny jest to produkt żywnościowy, okazałoby się, że nieuwzględnianie go w jadłospisie to niepowetowana strata.
Choć większość owoców tłuszczu praktycznie nie zawiera to awokado jest tutaj wyjątkiem. Co istotne, stanowi źródło zdrowych jednonienasyconych kwasów tłuszczowych (ok. 15 g/100 g), które zawarte są między innymi w oliwie z oliwek; oraz niewielkich ilości kwasów tłuszczowych z rodziny omega 6. To jednak nie wszystko, owoc ten jest wyjątkowo bogaty w składniki mineralne, takie jak np. potas. Jedna przeciętnej wielkości sztuka awokado dostarcza około 1 g tego pierwiastka. Stanowi także dobre źródło miedzi i magnezu. Również wysoki udział witamin z grupy „B” oraz witaminy „K” i „E” zasługuje na szczególną uwagę, podobnie jak znaczna zawartość błonnika.
No dobra, wartość odżywcza to jedno, a smak i zastosowanie kulinarne to drugie. Co można zrobić z tym dziwnym owocem, aby był nie tylko wartościowy, ale również smaczny? Przepisów kulinarnych z użyciem awokado jest naprawdę bardzo wiele, zwłaszcza że znakomicie nadaje się ono do spożywania na słodko i na pikantnie. Ja zazwyczaj awokado stosuję jako dodatek do sałatek (np. sałatki z łososia), ale można wkroić także kilka plastrów do kanapki z rukolą i mozzarella, polać oliwą i posypać solą i pieprzem. Można też w ramach niskowęglowodanowej diety zaserwować sobie jajka faszerowane pastą z awokado (zmieszanego z czosnkiem, cebulą i odrobiną dobrej jakości majonezu).
Oprócz popularnych u nas bananów, winogron, mandarynek i jabłek jest jeszcze wiele innych owoców, które warto włączyć do diety, znakomitym przykładem jest właśnie awokado.
