IDZIEMY RAZEM PO TWOJĄ FORMĘ! 40% RABATU NA PLAN DIETETYCZNY I TRENINGOWY! SKORZYSTAJ Z KODU "40PT"

Indywidualny plan

Dietetyczny

Indywidualny plan

Treningowy

Indywidualny plan

Dieta + Trening

Opieka dietetyka i trenera Już od

Plan dieta + trening 29,99 zł/mies.

Opieka dietetyka Już od

Plan dietetyczny 26,66 zł/mies.

Opieka trenera Już od

Plan treningowy 23,33 zł/mies.

Plany dieta i trening
{{$parent.show_arts ? 'Artykuły' : 'Baza wiedzy'}}
Sklep

Co drzemie w drzemce?

Co drzemie w drzemce?
Każdy z nas zna ten stan, kiedy najchętniej wyciągnął by się, ułożył stopy na podwyższeniu, poduszkę umieścił pod głową, przymknął oczy i – zmęczony – odpłynął na kilkanaście minut oddając się w czułe objęcia Morfeusza. Jednak doskonale zdajemy sobie sprawę, że są miejsca takie, jak chociażby stanowisko pracy, w których tak uczynić nie wypada. Co więcej, spotkałoby się to nie tylko z ostrą krytyką, lecz z szeregiem innych, niekoniecznie przyjemnych konsekwencji. Spanie w pracy mogłoby zostać jako przejaw jawnej ignorancji oraz skrajnego lenistwa. Czy słusznie?

Nie od dziś wiadomo, że krótki sen może w znacznym stopniu przyczynić się do poprawy zarówno koncentracji, jak i wydajności. Zwróćmy uwagę, że co prawda w Polsce i państwach ościennych drzemka w ciągu dnia (w miejscu innym niż dom nie jest zachowaniem uznawanym za normalne i pożądane), jednak w krajach takich jak Hiszpania, Turcja czy też Włochy stanowi ona element” folkloru”. W naszym kraju osoby próbujące złapać resztki snu można zobaczyć przede wszystkim w środkach komunikacji, a w krajach takich jak np. Japonia tworzone są specjalne restauracje i wydzielane pokoje w miejscach pracy przeznaczone do ucięcia sobie krótkiej, regenerującej drzemki.

Funkcjonujemy według zegara biologicznego

Wszystkim nam zegar biologiczny dyktuje, kiedy powinniśmy spać. Z pewnością każdy z nas jest w stanie określić, kiedy spada jego wydajność, kiedy czuje, że powinien choć na chwilę się położyć i odpocząć. Brak koncentracji, zmęczenie, roztargnienie, nerwowość, senność, obniżenie temperatury ciała – takie sygnały odczytujemy, kiedy organizm domaga się chwilowej regeneracji. Niestety tryb życia, stres, sztuczne napędzanie się używkami (przede wszystkim wypijanie hektolitrów kawy) sprawia, że w znaczny sposób próbujemy oszukać i wpłynąć na działanie naszych zegarów. Możemy co prawda zamaskować lub też próbować poradzić sobie z wysyłanymi informacjami o konieczności odpoczynku, jednak takie stałe odkładanie odpoczynku i regeneracji na „później” może doprowadzić do skrajnego przemęczenia organizmu i negatywnie odbić się na jego kondycji.

Chwila relaksu w objęciach Morfeusza, a tyle korzyści

Udowodniono, że półgodzinna drzemka trzy razy w tygodniu może wpłynąć na obniżenie ryzyka zawału o niemal 40%. Dodatkowo działa korzystnie zarówno na układ odpornościowy jak i na utrzymanie szczupłej sylwetki, gdyż osoby niewyspane, zmęczone częściej sięgają po produkty mocno przetworzone, tłuste oraz słodkie, intensywniej także odczuwają głód. Krótka drzemka, poprzez podniesienie poziomu serotoniny, uwalnia od zmęczenia, poprawia wydajność, wpływa na poprawę koncentracji. Czyli pracodawca dając zgodę na krótki sen w miejscu pracy (i w jej godzinach) działa na swoją korzyść. Większa chęć do działania, mniej popełnianych błędów – same pozytywy!

Co zrobić, by drzemka była skuteczna?

Aby drzemka spełniła swoją regeneracyjną funkcję należy przestrzegać kilku podstawowych zasad. Przede wszystkim nie może trwać ona zbyt długo - idealny przedział czasowy wynosi od 10 do 30 minut. Aby nie przeciągnąć tego czasu najlepiej nastawić sobie budzik lub tez poprosić kogoś o wybudzenie. Oczywiście picie napojów zawierających kofeinę może w znacznym stopniu wpłynąć na możliwość uśnięcia oraz komfort snu – warto więc zrezygnować z takich praktyk. Jeżeli planujemy krótki relaksujący sen, to nie przyciemniajmy pokoju, nie pozbywajmy sie źródeł światła, gdyż utrudni to organizmowi wybudzenie się.

Treści prezentowane na naszej stronie mają charakter edukacyjny i informacyjny. Dokładamy wszelkich starań, aby były one merytorycznie poprawne. Pamiętaj jednak, że nie zastąpią one indywidualnej konsultacji ze specjalistą, która jest dostosowana do Twojej konkretnej sytuacji.