Czy słodzone napoje energetyczne niszczą serce?

Dużo skuteczniejszym rozwiązaniem jest czysta, skoncentrowana kofeinę z ewentualnymi dodatkami, a nie zalewania ciała górą cukru obecnego w „energetyku”. Z czasem liczba argumentów przeciwko popularnym napojom słodzonym znacząco się zwiększyła.

Istota badania

Samce szczurów Wistar podzielono na cztery grupy:

• woda z kranu
• energetyk wiodącej na rynku marki 1.5 ml na 100 g masy ciała
• alkoholu 0,486 mg / 100 g masy ciała
• połączenie alkohol i napój energetyczny

Otrzymywały wspomniane płyny przez 30 dni. Biorąc pod uwagę, iż przeciętny szczur tego gatunku waży kilkaset g (załóżmy 650 g) tego rodzaju szczury otrzymałyby ~10 ml „energetyka” oraz kilka gramów alkoholu. Może to się wydawać mało, ale to tak jakby 100 kg mężczyzna dostał codziennie 460 g alkoholu (etanolu) lub 1.5 l „energetyka”.

W ciągu ostatnich 6 dni eksperymentu zwierzęta testowano pod kątem sprawności fizycznej, przeprowadzając wymuszony test pływania z obciążeniem. Natychmiast po wyczerpaniu pływaniem zwierzęta uśmiercono w znieczuleniu i pobrano próbki mięśnia sercowego do analiz ultrastrukturalnych i biochemicznych.

Wyniki badań

• Odnotowano wzrost stężenia glukozy i akumulacji glikogenu zarówno w grupie pijącej energy drinki jak i te napoje w połączeniu z alkoholem.
• Odnotowano spadek stężenie całkowitego cholesterolu w obu grupach pijących energy drinki (same lub z alkoholem).
• We wszystkich grupach odnotowano wzrost aktywności enzymów świadczących o obciążeniu serca.

Komentarz:

• Biorąc pod uwagę całkowity czas życia szczura, 1 miesiąc dla dorosłego to tak jak dla nas 3 lata życia. Można więc powiedzieć, że był to eksperyment długofalowy. Okazało się, że „energetyk” + alkohol powodują 84% większe odkładanie się glukozy w mięśniu sercowym w porównaniu do picia wody z kranu. Sam „energetyk” powodował niewielki wzrost ilości glukozy.

Jeśli chodzi o odkładanie się glikogenu w sercu to „energetyk” powodował wzrost o 173% w porównaniu do picia wody z kranu. Picie energetyka z alkoholem nieco zmniejszało odkładanie się glikogenu.

Gromadzenie glikogenu nie jest korzystne?

Nie, nie jest! Nie w sercu!

Tak to prawda, glikogen jako materiał zapasowy występuje w mięśniach (energia do pracy np. siłowej, biegania) czy wątrobie (podtrzymuje stężenie cukru we krwi). Jest cząsteczką niezbędną do prawidłowego funkcjonowania mięśnia sercowego.

Energia jest potrzebna do rozwoju serca, do jego wzrostu i kształtowania. Jednak w dojrzałym sercu nie powinno być dużo glikogenu. Duża ilość glikogenu jest korzystna tylko w warunkach niedokrwienia. Kumulacja glikogenu w mięśniu sercowym sprzyja występowaniu zespołu preekscytacji.

Mówiąc najprościej jak to możliwe z „energetykami” (samymi lub w połączeniu z etanolem powiązano): kołatanie serca, zaburzenia rytmu serca, nadciśnienie, a nawet nagłą śmierć sercową. Nie można wykluczyć, że efekty te były związane z gromadzeniem się glikogenu w mięśniu sercowym.

Tak samo niedobry jest spadek stężenia cholesterolu. Niestety, kwestia jest zbyt obszerna i skomplikowana by ją wyjaśniać. W największym skrócie: niedobór cholesterolu źle wpływa na funkcjonowanie błon komórkowych i metabolizm w sercu.

Najsilniejsze zniszczenia w sercu wyrządził alkohol: stwierdzono kardiomiopatię alkoholową, odkładanie się kolagenu, jednak regularnie picie „energetyka” również powodowało wyraźne zmiany w sercu.

Wniosek z badań

Należy zrezygnować z napojów „energetycznych” i najlepiej też z alkoholu. Alkohol powoduje duże zniszczenia w sercu, jednak „energetyki” też nie są bez winy. Najgorsze skutki przynosi łącznie picie alkoholu i „energy drinków”.