Sól kuchenna nazywana bywa „białą śmiercią”. Wiele mówi się i pisze o tym, że nadmierne jej spożycie wywiera niekorzystny wpływ na zdrowie. Czy jednak oznacza to, że należy z niej całkowicie zrezygnować? Cóż, okazuje się że zagadnienie to jest dość złożone i wymaga szerszego omówienia. W niektórych przypadkach bowiem to właśnie wykluczenie soli z diety może nieść za sobą negatywne konsekwencje…
Polacy lubią sól
Gdybyśmy przeanalizowali jadłospis statystycznego mieszkańca naszego kraju pod kątem spożycia soli, okazałoby się, że udział tego składnika przekracza istotnie przyjęte normy. Polacy niestety nie tylko, że mają w zwyczaju obfite solenie wszelkich domowych potraw, to dodatkowo opierają swoją codzienną dietę na żywności wysoko przetworzonej, a ta natomiast w procesie technologicznej obróbki bywa także intensywnie dosalana. W efekcie dochodzi do sytuacji, w ramach której podaż soli, a dokładnie zawartego w niej sodu , jest tak wysoka , że stanowi pewne zagrożenie dla zdrowia sprzyjając rozwojowi nadciśnienia.
Sód – składnik niezbędny
Pomimo, iż sól bywa zazwyczaj przedstawiana jako źródło „szkodliwego” sodu, to tak naprawdę dostarcza nam ona składnika, który stanowi niezbędny element diety. Bez sodu bowiem nie ma życia. Już niewielkie niedobory tego pierwiastka negatywnie odbijają się na funkcjonowaniu organizmu ludzkiego doprowadzając nie tylko do obniżenia samopoczucia, ale również do wielu poważniejszych konsekwencji.
Warto wiedzieć, że sód uczestniczy w regulacji gospodarki wodno-elektrolitowej i kwasowo zasadowej ustroju, współtworzy pompę sodowo-potasową, która odpowiada za transport składników do wnętrza komórek i reguluje ich objętość, a także bierze udział w pobudzaniu nerwów. To nie sód jest niezdrowy tylko jego nadmiar! Zbyt duże jego spożycie tymczasem nie wszystkich dotyczy. Są osoby, które dostarczają go z dietą zbyt mało!
Sód a wysiłek fizyczny
Zapotrzebowanie na sód jest w dużej mierze uzależnione od wysiłku fizycznego. Podczas treningów dochodzi bowiem do intensywnej utraty tego pierwiastka wraz z potem i w związku z tym musi być uzupełniany na bieżąco. Jedną z pierwszych konsekwencji obniżenia wewnątrzustrojowej puli sodu są skurcze mięśniowe, zawroty głowy i obniżenie wydolności. Przy głębokim deficycie pojawia się zagrożenie dla zdrowia i życia. To właśnie z tego powodu sód jest składnikiem napojów izotonicznych. Pomimo ich stosowania i tak wielu sportowców cierpi na niedobory sodu. Dlaczego tak się dzieje?
Paradoks sodu
W odniesieniu do spożycia sodu można mówić o pewnego rodzaju paradoksie. Polega on na tym, że o ile osoby prowadzące siedzący tryb życia, mające niewielkie zapotrzebowanie na ten pierwiastek dostarczają go z dieta zbyt wiele, o tyle sportowcy przyjmują go z jedzeniem stosunkowo mało i doświadczają przykrych tego niedoboru. Związane jest to z wyższą świadomością i większa motywacją do przestrzegania zasad zdrowego żywienia przez i jednostki aktywne fizycznie. Owe zalecenia natomiast mówią o tym, że sól należy ograniczać. Dodajmy do tego jeszcze (słuszną skądinąd) praktykę polegającą na eliminacji z diety produktów wysoko przetworzonych, na rzecz pokarmów naturalnych, charakteryzujących się niskim stopniem przetworzenia technologicznego i mamy prostą recepta na to, by przy dużych obciążeniach wysiłkowych doprowadzić do niedoborów sodu.
Wnioski
Sól niekoniecznie musi być niepożądanym składnikiem diety. Używać jej mogą śmiało sportowcy i osoby aktywne fizycznie, o ile na co dzień opierają swoje menu na żywności nisko przetworzonej. Osoby prowadzące siedzący tryb życia, preferujące wysoko przetworzoną żywność winny spożycie soli ograniczyć.
Treści prezentowane na naszej stronie mają charakter edukacyjny i informacyjny. Dokładamy wszelkich starań, aby były one merytorycznie poprawne. Pamiętaj jednak, że nie zastąpią one indywidualnej konsultacji ze specjalistą, która jest dostosowana do Twojej konkretnej sytuacji.