IDZIEMY RAZEM PO TWOJĄ FORMĘ! 40% RABATU NA PLAN DIETETYCZNY I TRENINGOWY! SKORZYSTAJ Z KODU "40PT"

Indywidualny plan

Dietetyczny

Indywidualny plan

Treningowy

Indywidualny plan

Dieta + Trening

Opieka dietetyka i trenera Już od

Plan dieta + trening 29,99 zł/mies.

Opieka dietetyka Już od

Plan dietetyczny 26,66 zł/mies.

Opieka trenera Już od

Plan treningowy 23,33 zł/mies.

Plany dieta i trening
{{$parent.show_arts ? 'Artykuły' : 'Baza wiedzy'}}
Sklep

7 mitów na temat sterydów

Cokolwiek by nie mówić, doping hormonalny to zagadnienie, które dotyczy nie tylko wyczynowych sportowców klasy mistrzowskiej, ale także amatorów chcących zwiększyć masę mięśniową i poprawić swój wygląd. Na temat sterydów krąży wiele skrajnych niekiedy teorii, przy czym tak jak niektórzy ich przeciwnicy mają w zwyczaju przejaskrawiać potencjalne skutki uboczne wynikające ze stosowania sterydów, tak ich entuzjaści zdają się nie dostrzegać problemu potencjalnych komplikacji i bagatelizują negatywny wpływ dopingu hormonalnego na zdrowie. Warto więc rzucić trochę światła na to zagadnienie i rozprawić się z popularnymi mitami na temat koksu.

Mit #1: „Na sucho to nawet trawa nie urośnie”

Czyli bez koksu nie zbudujesz sylwetki.

W niektórych kręgach upowszechniło się takie przekonanie, że stosowanie sterydów jest integralnym elementem pracy nad sylwetką. W rzeczywistości jest to oczywiście nieprawda, a to że Ty trenujesz kilka miesięcy czy kilka lat bez efektów oznacza co najwyżej, że niewłaściwie się odżywiasz bądź Twój plan treningowy jest do bani… Jasne, że jeśli marzy Ci się sylwetka w stylu Mr. Olimpia to, nie osiągniesz jej bez solidnych dawek koksu (ale też dobrej diety i odpowiedniego treningu), ale jeśli chcesz po prostu uzyskać muskularną i zarazem szczupłą sylwetkę i być w typie 99% kobiet chodzących po ziemi, to koks jest Ci po prostu zbędny. Jedz i ćwicz z głową, stosuj sprawdzone odżywki i suplementy, a osiągniesz swój cel.

Mit #2: Tak naprawdę to wszyscy biorą, ale mało kto się do tego przyznaje

Teoria mówiąca, że stosowanie koksu jest zjawiskiem powszechnym i dotyczy zdecydowanej większości regularnych bywalców siłowni, jest równie prawdziwa jak przekonanie, zgodnie z którym wszyscy fani muzyki metalowej czczą szatana. Jest to myślenie stereotypowe, któremu zdecydowanie nie warto ulegać. Chociaż doping jest obecny zarówno w prestiżowych klubach fitness jak i na osiedlowych siłowniach, to dotyczy jedynie pewnej części osób tam trenujących. Zdecydowana większość ćwiczy bez hormonalnego wspomagania i co najważniejsze – przy dobrej diecie i dobrym treningu – notuje zadowalające postępy.

Mit #3: Sterydy budują mięśnie

Powiedzmy sobie szczerze – chociaż faktem jest, że stosowanie sterydów może wyraźnie przyspieszyć rozwój muskulatury, to absolutnie nie jest prawdą, ze koks buduje mięśnie. Doping hormonalny pomaga zwiększyć ilość tkanki mięśniowej, o ile zapewnimy odpowiedni dowóz budulca (aminokwasów zawartych białku) , energii (węglowodanów i tłuszczu) oraz związków wpływających na aktywność enzymów (witaminy), a także – o ile zapewnimy mięśniom odpowiedni bodziec do wzrostu (trening siłowy). Jak mówi popularne hasło, „sterydy nie są receptą na niedożywienie”, jeśli ktoś wierzy że wrzuci koks i po prostu urośnie, ten mocno się rozczaruje. Potrzebne są: ciężki trening i odpowiednia dieta.

Mit #4: Skutki stosowania sterydów na pewno wyjdą po latach

W żadnym wypadku nie da się wykluczyć, że koksowanie w młodości może mieć długofalowe konsekwencje zdrowotne sięgające odległej starości, prawda jednak jest taka, że znaczna część skutków ubocznych wynikających ze stosowania sterydów ma charakter doraźny i krótkoterminowy. Część z nich pojawia się w trakcie, a część po odstawieniu towaru, ale w większości przypadków po prostu mija. Oczywiście nie oznacza to, że stosowanie dopingu jest bezpieczne, przy pomocy sterydów bardzo łatwo można sobie wyrządzić trwałą krzywdę, ale dotyczy to głownie osób, które przyjmują zbyt duże dawki, zbyt często lub przez zbyt długi okres czasu.

Mit #5: Sterydy sprawiają, że penis się kurczy

Trudno mi powiedzieć skąd dokładnie wzięło się przekonanie, iż stosowanie dopingu hormonalnego powoduje zmniejszenie penisa, ale trzeba jasno podkreślić, że jest ono nieprawdziwe. Myślę, że żaden facet nie skusiłby się na drugi cykl, gdyby po pierwszym zauważył u siebie taki efekt. Prawdą natomiast jest, że w trakcie stosowania koksu zmniejszają się jądra i co gorsza – tracą swoją funkcję. Mniejsze jądra oznaczają mniej testosteronu i mniej plemników. Doświadczeni zawodnicy starają się zapobiegać takim skutkom poprzez stosowanie środków takich jak HCG.

Mit #6: Metanabol to „miękki koks”, w sam raz dla „żółtodziobów”

Wielu osobom wydaje się, że to iż jakiś środek ma postać tabletek czyni go bezpiecznym i dobrym dla osób początkujących. W praktyce sytuacja wygląda inaczej. Przyjmowanie sterydów drogą pokarmową poza wszystkim innymi możliwymi skutkami ubocznymi może powodować dodatkowo upośledzenie pracy narządów takich jak wątroba. Metanabol to silny środek anaboliczny, a beztroskie  do niego podejście może mieć przykre następstwa zdrowotne. Fakt, że środek ten  przyjmowany jest w formie tabletek a nie iniekcji, nie oznacza że jest słabszy czy bezpieczniejszy od innych sterydów.

Mit #7: Stosowanie sterydów z głową nie powoduje skutków ubocznych

Stosowanie koksu zawsze wiąże się z pewnym ryzykiem i praktycznie wszyscy stosujący doświadczają, w mniejszym lub większym stopniu niektórych skutków ubocznych. Wzrost ciśnienia tętniczego, problemy z cerą, zatrzymanie płynów, trądzik, wypadanie włosów to tylko niektóre z możliwych konsekwencji pojawiających się w trakcie cyklu, podobnie jak spadek libido, obniżenie nastroju, zmniejszenie zdolności wysiłkowych i utrata części z wypracowanych efektów po zakończenia stosowania SAA. Przekonanie, że sterydy przyjmowane w rozsądnych dawkach są w 100% bezpieczne jest po prostu naiwne. 

Treści prezentowane na naszej stronie mają charakter edukacyjny i informacyjny. Dokładamy wszelkich starań, aby były one merytorycznie poprawne. Pamiętaj jednak, że nie zastąpią one indywidualnej konsultacji ze specjalistą, która jest dostosowana do Twojej konkretnej sytuacji.