BLACK WEEK • 60% RABATU NA PLANY Z KODEM: BLACK

Indywidualny plan

Dietetyczny

Indywidualny plan

Treningowy

Indywidualny plan

Dieta + Trening

Opieka dietetyka i trenera Już od

Plan dieta + trening 29,99 zł/mies.

Opieka dietetyka Już od

Plan dietetyczny 26,66 zł/mies.

Opieka trenera Już od

Plan treningowy 23,33 zł/mies.

Plany dieta i trening
{{$parent.show_arts ? 'Artykuły' : 'Baza wiedzy'}}
Sklep

Lista dietetycznych wrogów Twojej sylwetki

Rosnąca moda na zdrowy tryb życia i „kult ciała” w czasach, w których coraz więcej osób boryka się z nadwagą i otyłością stworzyły potrzebę opracowania dietetycznej żywności, która z definicji ma służyć poprawie zdrowia i estetyki sylwetki. Rynek produktów spożywczych został „zalany” przez artykuły typu „fit”, „light”, „active”, charakteryzujące się często niższą kalorycznością, dodatkiem błonnika czy innych funkcjonalnych dodatków, które np. wspomagać mają odchudzanie.

Niestety znaczna część z nich w istocie raczej szkodzi, niż pomaga uzyskać wymarzoną sylwetkę. Poniżej prezentuję listę produktów, które powszechnie uznawane są za pożądane elementy zdrowej diety, tymczasem stanowią coś w rodzaju „trojańskich koni”.

Soki owocowe

Wiele osób uważa je za wartościowy element zdrowej diety, a niektórzy wręcz przekonani są, że szklanką soku można zastąpić owoce. Niestety mało kto ma świadomość, że karton soku 100% dostarcza nieraz nawet 500 dodatkowych kilokalorii w postaci cukrów takich jak sacharoza, glukoza i fruktoza. W wielu wypadkach wystarczy wyeliminować z diety wszystkie dostarczające kalorii napoje i soki, by uzyskać kilkukilogramowy ubytek wagi i poprawić estetykę sylwetki.

Jogurty owocowe

Tutaj sytuacja wygląda podobnie jak w przypadku soków, tyle że 100 g jogurtu oprócz dodatku około 10 g cukru stołowego to jeszcze 4- 5 g laktozy. Półlitrowy jogurt dostarcza więc 75 g, czyli prawie 20 łyżeczek cukru. Tymczasem wiele osób spożywa taką ilość tego przysmaku na drugie śniadanie czy też jako deser po innych posiłkach. Pewne ilości jogurtów owocowych oczywiście można włączyć do diety, jednak najlepszą porą, by je popijać, jest czas bezpośrednio po aktywności fizycznej. O innych porach raczej poleca się „naturalne” odpowiedniki.

Dżemy i słodycze typu light

No to jest niestety zła wiadomość dla osób przekonanych, że jak coś jest „light” – to nie tuczy. Choć teoretycznie produkty żywnościowy oznaczony jako „light” powinien charakteryzować się niższą kalorycznością niż jego konwencjonalny odpowiednik, to warto wiedzieć, że w praktyce nie zawsze jest to regułą. Co istotne, często oznaczenie „light” oznacza, że producent obniżył ilość tłuszczu – ale zwiększył udział cukru, tudzież, że zamiast zwykłego cukru stołowego zastosował cukier uważany niesłusznie za „zdrowszy” (np. fruktozę). Niestety takie „korekty” rzadko kiedy przyczyniają się do tego, że produkt jest mniej tuczący.

Masło orzechowe

Produkt szczególnie modny wśród osób prowadzących aktywny tryb życia. Niestety przekonanie, zgodnie z którym masło orzechowe jest źródłem zdrowych tłuszczy, jest nieuzasadnione. W rzeczywistości większość dostępnych na rynku pozycji wyprodukowanych zostało z prażonych orzeszków ziemnych, będących źródłem nienasyconych kwasów tłuszczowych z rodziny omega 6 (często już utlenionych), których w naszej diecie jest po prostu za dużo i które spożywane w nadmiarze działają prozapalnie oraz zaburzać mogą działanie hormonów biorących udział w gospodarce energetycznej ustroju (leptyny i insuliny).

Produkty śniadaniowe typu fit

Niezwykłą popularnością cieszą się one wśród osób odchudzających się, zwłaszcza – kobiet. Reklamowane są jako zdrowe i wspomagające pracę nad estetyką sylwetki, ponieważ zawierają dodatek „pełnego ziarna” zasobnego w błonnik. Niestety często są także dosładzane, a na etykietach niektórych produktów śniadaniowych można znaleźć informację, że są także źródłem (niezdrowych) tłuszczy „trans”. Co istotne wiele osób lubi je spożywać z owocowym jogurtem, którego „zalety” opisane zostały trzy akapity wyżej. Zdecydowanie lepszą alternatywą są zwykłe płatki owsiane…

Podsumowanie

Lista dietetycznych wrogów Twojej sylwetki jest zdecydowanie dłuższa, obejmuje choćby margaryny do smarowania pieczywa, parówki „o obniżonej zawartości tłuszczu”, niektóre oleje roślinne i wiele innych produktów uznawanych powszechnie jako „przyjazne” dla zdrowia i figury. Niezwykle istotnym jest fakt, że dopisek „light” czy „fit” często usypia naszą czujność i sprawia, że w efekcie danego produktu spożywamy więcej w przekonaniu, że przecież sprzyja odchudzaniu… 

Treści prezentowane na naszej stronie mają charakter edukacyjny i informacyjny. Dokładamy wszelkich starań, aby były one merytorycznie poprawne. Pamiętaj jednak, że nie zastąpią one indywidualnej konsultacji ze specjalistą, która jest dostosowana do Twojej konkretnej sytuacji.