Kobiety zazwyczaj z mniejszym entuzjazmem niż mężczyźni podchodzą do produktów mięsnych. Dania takie jak „stek z rostbefu z pieprzem” czy „karkówka z grilla” uznawane są za niekobiece, utarło się, że lepsze dla pań są dania takie jak warzywa czy lekkie sałatki. Tymczasem mięso jest źródłem wielu cennych składników i istnieje przynajmniej pięć dobrych powodów, by włączyć je do codziennej diety.
Mięso to znakomite źródło białka
Mięso stanowi fenomenalne źródło protein. Istotna jest tutaj nie tylko spora, całkowita zawartość tego składnika (wynosząca około 15 – 20%), ale także jego wartość odżywcza wynikająca z wysokiej strawności i znakomitej proporcji aminokwasów egzogennych. Z regularnej konsumpcji mięsa zyskać mogą szczególnie kobiety trenujące z obciążeniem. Trening oporowy zwiększa bowiem zapotrzebowanie na wysokojakościowe białko. Wzrost podaży tego makroskładnika jest zasadny także wtedy, kiedy chcemy schudnąć, ale o tym za chwilę.
Mięso odchudza
Mięso bywa ciągle postrzegane jako pokarm „tuczący”. Tak przynajmniej patrzą nie panie. W praktyce sytuacja wygląda inaczej. Jak wspomniałem, mięso to znakomite źródło białka, a białko przyśpiesza przemianę materii, zmniejsza łaknienie i pomaga chronić tkankę mięśniową podczas stosowania programów redukcji tkanki tłuszczowej. Co ciekawe, pożądanym elementem diety jest nie tylko mięso chude (jak choćby filet z piersi kurczaka), ale także bardziej zasobne w tłuszcz, elementy tuszy mięsnej takie jak rostbef czy antrykot, karkówka, szynka surowa, etc.
Mięso dostarcza witamin z grupy B
Odpowiednia podaż witamin z grupy B jest niezbędna dla zapewnienia prawidłowego funkcjonowania organizmu ludzkiego. Witaminy te biorą m.in. udział w przemianach węglowodanów, tłuszczów i białek zachodzących w ustroju, a także wpływają na procesy krwiotwórcze, na pracę mięśni i układu nerwowego. Mięso dostarcza sporej dawki witaminy z grupy B, w tym niezwykle cennej witaminy B12, na której niedobory narażone są przede wszystkim osoby, niejadające mięsa i innych produktów zwierzęcych.
Mięso to znakomite źródło żelaza
Żelazo jest newralgicznym składnikiem pokarmowym w diecie kobiet aktywnych fizycznie. Mało która pani, zdaje sobie sprawę z tego, że jest nieporównywalnie bardziej narażone na deficyt tego pierwiastka niż trenujący panowie. Niedobory żelaza skutkują tymczasem pogorszeniem kondycji psychofizycznej i anemią. Mięso, a zwłaszcza mięso czerwone (głównie wołowe, w trochę mniejszym stopniu wieprzowe), to znakomite źródło hemowego, czyli znakomicie przyswajanego przez organizm żelaza.
Mięso jest w naszej diecie od tysięcy lat
Dokonując wyborów żywieniowych, warto odnieść się też do naszej historii i naszych uwarunkowań ewolucyjnych. Warto wiedzieć, iż mięso w diecie naszej i naszych przodków pojawiło się już dawno, dawno temu, nieporównywalnie wcześniej niż tak cenione przez niektóre panie produkty zbożowe i mleczne. Oznacza to, że do spożywania i trawienia mięsa oraz wykorzystywania zawartych w nim składników jesteśmy bardzo dobrze przystosowani. Odnosząc ten fakt do obiegowych teorii mówiących, iż mięso jest szkodliwe, należy powiedzieć, że gdyby w istocie takie było, to zatrzymałoby nasz rozwój i ekspansję już w epoce paleolitu. Szkodliwe są współczesne adaptacje mięsa takie jak wędliny i tych produktów warto się wystrzegać.
Treści prezentowane na naszej stronie mają charakter edukacyjny i informacyjny. Dokładamy wszelkich starań, aby były one merytorycznie poprawne. Pamiętaj jednak, że nie zastąpią one indywidualnej konsultacji ze specjalistą, która jest dostosowana do Twojej konkretnej sytuacji.