BLACK WEEK • 60% RABATU NA PLANY Z KODEM: BLACK

Indywidualny plan

Dietetyczny

Indywidualny plan

Treningowy

Indywidualny plan

Dieta + Trening

Opieka dietetyka i trenera Już od

Plan dieta + trening 29,99 zł/mies.

Opieka dietetyka Już od

Plan dietetyczny 26,66 zł/mies.

Opieka trenera Już od

Plan treningowy 23,33 zł/mies.

Plany dieta i trening
{{$parent.show_arts ? 'Artykuły' : 'Baza wiedzy'}}
Sklep

Uwaga na plastik w owocach morza i sardynkach

Uwaga na plastik w owocach morza i sardynkach
Każdego roku do oceanów trafiają miliony ton plastiku. Część z nich jest widoczna w wirze śmieci na Pacyfiku, znanym również jako Wielka Pacyficzna Plama Śmieci, która leży między Ameryką Północną a Japonią.

Okazuje się jednak, że najbardziej rozpowszechniony rodzaj zanieczyszczeń występujących w naszych oceanach jest najmniej widoczny. Są o mikrodrobiny plastiku – maleńkie kawałki plastiku o długości poniżej 5 milimetrów, czyli mniej więcej wielkości ziarna sezamu. W środowisku morskim obecne są również nanoplasty, których rozmiar nie przekracza 100 nanometrów.

Niepokojące badanie QUEX Institute

Nowe badanie przeprowadzone przez naukowców z QUEX Institute, partnerstwa badawczego między University of Exeter w Wielkiej Brytanii i University of Queensland w Australii, analizowało owoce morza z australijskiego rynku pod kątem mikroplastików. Naukowcy odkryli mikrodrobiny plastiku w każdej próbce testowanych komercyjnych owoców morza. Nie brzmi to zachęcająco…

Francisca Ribeiro, główny autor badania, mówi, że z jedną porcją (ok. 70-100 g) ostryg i kalmarów możemy przyjąć jednocześnie około 0,7 mg plastiku a wraz z sardynkami do 30 mg. Badanie to zostało opublikowane w czasopiśmie Environmental Science & Technology.

Analiza próbek owoców morza

Naukowcy zakupili pięć odmian owoców morza: pięć dzikich krabów błękitnych, 10 ostryg, 10 krewetek tygrysich hodowlanych, 10 dzikich kalmarów i 10 dzikich sardynek. Przed rozcięciem każdą próbkę zważono i przemyto w celu usunięcia wszelkich pozostałości plastikowego opakowania. Badano tylko jadalną część każdego gatunku. Aby wyodrębnić obecny plastik, naukowcy umieścili każdą próbkę w naczyniu z alkalicznym rozpuszczalnikiem i potrząsali ją w temperaturze 60 stopni Celsjusza. Gdy rozpuszczalnik całkowicie strawił próbkę, roztwór analizowano na obecność plastiku.

Następnie naukowcy wykorzystali technikę zwaną pirolityczną chromatografią gazową połączoną ze spektrometrią mas, aby zidentyfikować obecność pięciu rodzajów tworzyw sztucznych: polistyrenu, polietylenu, polichlorku winylu, polipropylenu i metakrylanu metylu. Są to tworzywa, które pojawiają się często w opakowaniach, tekstyliach syntetycznych i odpadach morskich.

Co znaleziono w próbkach?

Chociaż w każdej próbce znaleziono plastik to okazuje się, że ilość obecnego tworzywa zależy od gatunku i osobników tego gatunku. Każdy z analizowanych gatunków ryb i owoców morza w tym badaniu miał inne cechy biologiczne, fizjologiczne czy anatomiczne i każdy z nich żyje w nieco innych rejonach morskiego środowiska. Czynniki te wpływają na pobieranie i potencjalne kumulowanie w sobie mikrodrobin plastiku.

Badanie wykazało:

  • 0,04 mg plastiku na gram tkanki w kałamarnicy
  • 0,07 mg w krewetkach
  • 0,1 mg w ostrygach
  • 0,3 mg w krabach
  • 2,9 mg w sardynkach.

Wszystkie próbki zawierały polichlorek winylu. Największe stężenia tworzyw sztucznych składały się z polietylenu.

Naukowcy, póki co nie są w stanie oszacować w pełni zagrożenia dla ludzkiego zdrowia. Na logikę, im więcej jemy owoców morza, tym narażamy się na większą ilość zjadanego plastiku. Jest to z pewnością ważna informacja i punkt zaczepienia do kolejnych badań.

Jak plastik dostaje się do organizmów morskich?

Powyższe badanie oparte jest na zawartości plastiku, która dostaje się do organizmu wraz z pożywieniem. Okazuje się jednak, że także niewłaściwa obróbka może być przyczyną większej ilości zanieczyszczeń. Niektóre tworzywa, które są wykorzystywane do patroszenia mogą pozostawić w organizmach różne cząsteczki. Szczególnie jeśli są nieumiejętnie wykorzystywane.

Często pada pytanie, dlaczego to właśnie sardynki mają tak dużo plastiku. Może to wynikać z tego, że zwykle są pakowane w worki z polietylenu o małej gęstości i tak transportowane do innych zakładów bądź bezpośredniej sprzedaży.

To powinno nam dać do myślenia również wtedy, kiedy po raz kolejny pakujemy zakupy do plastikowej reklamówki.

Podsumowanie

Nie rezygnujmy z ryb i owoców morza. Warto jednak mieć świadomość, że takie zanieczyszczenia się zdarzają. Najlepszym sposobem będzie tutaj postawienie (po raz kolejny) na zróżnicowaną dietę. A przy okazji polecamy przestawić się na torby zakupowe z naturalnych tkanin.

Źródła: https://pubs.acs.org/doi/pdf/10.1021/acs.est.0c02337

Treści prezentowane na naszej stronie mają charakter edukacyjny i informacyjny. Dokładamy wszelkich starań, aby były one merytorycznie poprawne. Pamiętaj jednak, że nie zastąpią one indywidualnej konsultacji ze specjalistą, która jest dostosowana do Twojej konkretnej sytuacji.