Opublikowane w ostatnich latach wyniki badań (Růžičková i wsp.) wykazały, że przyjmowanie odpowiedniej ilości długołańcuchowych kwasów tłuszczowych omega 3 hamuje przyrost tkanki tłuszczowej w wypadku wysokokalorycznej, wysokotłuszczowej diety. Badania zostały przeprowadzone na zwierzętach, ale również eksperymenty z udziałem ludzi potwierdzają korzystny wpływ omega 3 na skład i masę ciała. Próby wykonywane na materiale zwierzęcym dają jednak możliwość dokładniejszego przepadania mechanizmów obserwowanych zależności.
Okazuje się, że kwasy EPA (eikozapentaenowy) i DHA (dokozaheksaenowy) wpływają w sposób wielokierunkowy na metabolizm glukozy i lipidów oraz aktywność komórek tłuszczowych hamując zarówno ich wzrost, jak i namnażanie. Znakomicie obrazują to badania przeprowadzone z udziałem otyłych kobiet z insulinoopornością (Kabir i wsp.), gdzie okazało się, iż przyjmowanie przez okres dwóch miesięcy 1,8 g długołańcuchowych kwasów tłuszczowych z rodziny omega 3 spowodowało bez żadnych restrykcji kalorycznych 1 kg ubytek masy ciała oraz wyraźne zmniejszenie średnicy adipocytów (komórek tłuszczowych).
Właściwa podaż długołańcuchowych kwasów tłuszczowych z rodziny omega 3 ma więc istotne znaczenie nie tylko w kontekście profilaktyki chorób układu krążenia, nowotworów czy przypadłości o charakterze zapalnym, ale także – nadwagi i otyłości.
Przypominam, że ich głównym źródłem są ryby morskie, dlatego warto chociaż raz w tygodniu umieścić je w swoim menu. W przypadku niedostatecznego spożycia poleca się suplementację, na rynku jest wiele preparatów zawierających skoncentrowany olej rybi będący znakomitym źródłem kwasów tłuszczowych omega 3.