Reklamy głoszą, iż margaryny są zdrowsze niż masło, ponieważ zawierają dużo niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych… Faktycznie margaryny mogą być znakomitym źródłem NNKT, z tym że dostarczają one głównie kwasów z grupy omega 6, a tych spożywamy w ostatnich czasach w nadmiarze. Deficytowym składnikiem naszej diety są natomiast kwasy tłuszczowe omega 3, a w te wzbogacone są nieliczne margaryny. Co istotne kwasy tłuszczowe omega 3 i omega 6 powinny być spożywane w odpowiednich proporcjach, a bazowanie na tłuszczach pochodzenia roślinnego najczęściej tę relację zaburza.
I ostatnia kwestia, która budzi chyba najwięcej kontrowersji: co zrobić z cholesterolem zawartym w maśle? Moja odpowiedź brzmi: „nic”. Wg zaleceń FAO/WHA dzienne spożycie cholesterolu nie powinno przekraczać 300 mg. Taka ilość zawarta jest w około 120 – 140 g masła. Zjadanie niemal ¾ kostki masła na dobę jest raczej mało realne, a tyle należałoby spożyć, by dobowy limit przekroczyć.
Dla porównania powiem, że około 300 mg cholesterolu znajduje się w jednym jajku… Warto też zwrócić uwagę na otoczenie, w jakim cholesterol występuje w produktach żywnościowych. Tłuszcz mleczny, jak wspomniałem, jest źródłem krótko- i średniołańcuchowych kwasów tłuszczowych (MCT) oraz kwasu wakcenowego. Jak się okazuje w/w związki mają korzystny wpływ na zdrowie i mogą pomagać zapobiegać powstawaniu chorób układu krążenia.
Jak więc widać masło nie koniecznie jest ze zdrowotnego punktu widzenia produktem mniej wskazanym niż margaryny. Oba produkty mają swoje wady i zalety, z tym że za tłuszczami pochodzenia roślinnego stoi potężny marketing i kampanie reklamowe wmawiające nam, że są po prostu zdrowe.
Tymczasem wcale tak być nie musi, czego dowodzi przykład Izraelitów, a dokładnie „izraelski paradoks”, który pokazuje, że w kraju, w którym spożywa się bardzo duże ilości wielonienasyconych kwasów tłuszczowych pochodzenia roślinnego (omega 6) zapadalność na nowotwory i choroby układu krążenia jest bardzo wysoka.
Nie chcę tutaj nikogo roślinnym tłuszczem straszyć, bo produkty takie jak oliwa z oliwek, wysokolinolenowy olej lniany i olej rzepakowy stanowią cenne uzupełnienie naszej diety. Chodzi o to, tylko aby nie popadać w paranoję i nie bać się masła…
Masło versus margaryna? Część I: nasycone kwasy tłuszczowe i tłuszcze trans