Zdaniem większości dietetyków podstawą naszej diety powinny być produkty zbożowe wytwarzane z pełnych ziaren. Operując przykładem pieczywa, faktycznie razowiec wydaje się opcją zdecydowanie korzystniejszą niż bagietka. Wyższa zawartość witamin i składników mineralnych, większa ilość błonnika i lepszy indeks sytości sprawiają, że w zasadzie razowy chleb dystansuje białą kajzerkę już na starcie. Jednakże istnieje też coś takiego jak „ciemna strona chleba”.
Produkty zbożowe, a zwłaszcza te otrzymywane z pełnego ziarna, bogate są w substancje antyodżywcze, które utrudniać mogą przyswajanie niektórych składników pokarmowych, a także wywoływać niepożądane reakcje ze strony naszego układu odpornościowego. Niezmiernie istotna jest również kwestia zawartego w produktach zbożowych glutenu.
Według najnowszych ustaleń wrażliwa na działanie tego białka jest znacznie większa część populacji ludzkiej niż do tej pory sądzono. Zainteresowanych warto odesłać do publikacji dr Alessio Fasano, czy eksperymentów dr. M. Hadjivassiliou.
Co więc jeść?
Dobrym źródłem węglowodanów w naszej diecie jest ryż, przy czym nie koniecznie musi to być ryż brązowy. Badania naukowe wskazują, że ryż jest dość dobrze tolerowanym źródłem skrobi. Niezwykle cennym, ale dość trudnodostępnym źródłem węglowodanów są także słodkie ziemniaki, czyli tzw. bataty. Warto zwrócić uwagę, iż warzywa te są niezwykle zasobne w przeciwutleniacze. Stanowią jednak pod naszą szerokością geograficzną asortyment niecodzienny i relatywnie drogi, więc z oczywistych względów nie zyskają sobie wielu entuzjastów.
Również owoce stanowić mogą znakomite źródło węglowodanów, choć wiele osób traktuje je niemal jako zło konieczne, najprawdopodobniej ze względu na zawartość cukrów prostych. Gęstość energetyczna owoców jest niewielka, a jakość odżywcza – wysoka, co czyni z nich wartościowy element diety. Konwencjonalne ziemniaki również często są unikane, przez osoby prowadzące „zdrowy” tryb życia. Tymczasem ze względu na „nieprzetworzoną” formę, w jakiej występują, a także sporą zawartość potasu i witaminy C, powinny znaleźć się w diecie. Ważne jest po prostu, by nie podawać ich z ciężkimi sosami, nie smażyć, nie robić z nich frytek.