Opalanie – szkodzi czy pomaga?

Opalanie zmniejsza ryzyko chorób serca

Literatura naukowa wskazuje, że ekspozycja na działanie promieni słonecznych, o ile nie towarzyszy jej bezmyślność i brawura, niesie za sobą szereg pozytywnych następstw. Wśród potencjalnych korzyści wymienić można — uwaga — zmniejszone ryzyko zawału serca, tak przynajmniej wynika z całkiem świeżych badań przeprowadzonych przez specjalistów z Uniwersytetu Edynburskiego. Okazuje się, że zażywanie kąpieli słonecznych zwiększa produkcję tlenku azotu, związku, który rozszerza światło naczyń krwionośnych i poprawia przepływ krwi działając hipotensyjnie.

Opalanie poprawia nastrój

Uważa się, że zniżka kondycji psychicznej, która towarzyszy nam późną jesienią i zimą związana jest w dużej mierze ze zmniejszoną ekspozycją organizmu na działanie promieni słonecznych. Niedobór światła wpływa na aktywność szyszynki co skutkuje niekorzystnymi zmianami w produkcji hormonów takich jak serotonina i melatonina, powodując obniżenie nastroju. Zażywanie regularnych kąpieli słonecznych korzystnie oddziałuje na aktywność tego gruczołu i sprawia, że czujemy się lepiej.

Bezcenna witamina D

W ostatnich czasach sporo uwagi poświęca się biologicznej roli witaminy D oraz skutkom jej niedoborów, które niestety są bardzo powszechne. Okazuje się, że deficyt tej witaminy związany jest nie tylko z zaburzeniami gospodarki wapniowo-fosfranowej, ale także zwiększa ryzyko wystąpienia przypadłości takich jak cukrzyca, miażdżyca, nadwaga i choroby nowotworowe. Problem z witaminą D jest taki, że w żywności występuje w stosunkowo niewielkich dawkach, a dobrym jej źródłem są pokarmy nie przez wszystkich jadane (tłuste ryby morskie). Najprostszym i najbardziej efektywnym sposobem na zwiększenie jej wewnątrzustrojowej puli jest ekspozycja na działanie promieni UV, pod wpływem której nasz organizm wytwarza potrzebną mu ilość tego związku.

Korzyści a ryzyko

Przyznać trzeba, że beztroskie podejście do kwestii opalania może być groźne nie tylko dla zdrowia, ale również i życia. I nie chodzi tutaj tylko o możliwość wystąpienia poparzeń, ale również zwiększone prawdopodobieństwo nowotworu skóry. Warto jednak podkreślić, że czynnikiem ryzyka jest nadużywanie kąpieli słonecznych i brak stosowania odpowiedniej ochrony, a nie samo opalanie. Pamiętać także trzeba, że potencjalne korzyści wynikające z ekspozycji na działanie promieni słonecznych są summa summarum szersze niż realne zagrożenia, o ile nie zapominamy o zdrowym rozsądku.