„Alkohol sprawia, że jesteśmy bardziej wyluzowani i otwarci na zawieranie nowych znajomości” - przeczytamy i usłyszymy. Od dawna się o tym mówi, ale ile prawdy jest w powyższym stwierdzeniu? Być może to tylko nasze przekonanie, które sprawia, że faktycznie zaczynamy się czuć nieswojo, gdy pojawiamy się w towarzystwie nowopoznanych ludzi bez szklaneczki czegoś mocniejszego? Naukowcy z Uniwersytetu w Pittsburghu (Pensylwania) przeprowadzili ciekawe badanie.
Trzy grupy
Ochotnicy to ludzie, które wcześniej się nie znali. Podzielono ich na trzy grupy po trzy osoby i usadzono razem w pubie. Pierwsza grupa dostała drinki w postaci wódki z sokiem żurawinowym, druga - w szklankach miała sam sok, a trzecia - drinki bezalkoholowe, jednak szklanki przetarte były alkoholem, żeby przekonać ich, iż piją trunki z procentami.
Ciekawe wyniki
Okazało się, że osoby, które piły sok żurawinowy z wódką, rzeczywiście najszybciej się ze sobą dogadały. Co więcej, z badań wynika, że również najlepiej spędziły ze sobą ten czas. Naukowcy brali pod uwagę takie kwestie jak: uśmiech, hałas, ilość wypowiadanych zdań, długość rozmowy, mimika, gestykulacja. Osoby, które wiedziały, że piją sok oraz te, które spożywały drinki bezalkoholowe myśląc, że piją coś bardziej wyskokowego, zachowywały się bardzo podobnie.
Wniosek? Alkohol spożywany w rozsądnych ilościach rzeczywiście może się przyczynić do tego, jak będziemy się bawić podczas imprezy, czy nawiązywać kontakty z osobami, których nie znamy. Nie oznacza to jednak, że co wieczór warto sięgać po szklankę whisky czy piwo. W końcu to także kalorie, negatywny wpływ na kondycję, a poranne samopoczucie lepsze będzie po szklance soku bez wkładki.
Artykuł pochodzi z serwisu: fitness.sport.pl