BLACK WEEK • 60% RABATU NA PLANY Z KODEM: BLACK

Indywidualny plan

Dietetyczny

Indywidualny plan

Treningowy

Indywidualny plan

Dieta + Trening

Opieka dietetyka i trenera Już od

Plan dieta + trening 29,99 zł/mies.

Opieka dietetyka Już od

Plan dietetyczny 26,66 zł/mies.

Opieka trenera Już od

Plan treningowy 23,33 zł/mies.

Plany dieta i trening
{{$parent.show_arts ? 'Artykuły' : 'Baza wiedzy'}}
Sklep

Odżywki węglowodanowo-białkowe a przyrost tłuszczu

Gdybyśmy weszli do pierwszego lepszego sklepu z odżywkami dla sportowców i poprosili o preparat „na masę”, zapewne sprzedawca poleciłby na tzw. „gainera”, czyli środek zawierający węglowodany i białko, przeznaczony do stosowania jako uzupełnienie diety w składniki energetyczne i budulcowe. Odżywki tego typu faktycznie przyspieszają przyrost masy ciała, z tym że wiele osób je stosujących doświadcza nie tylko zwiększanie ilości tkanki mięśniowej, ale również tłuszczowej, co jak wiadomo nie jest zjawiskiem pożądanym. Czy więc preparaty węglowodanowo-białkowe są generalnie złe? A może problem tkwi właśnie w sposobie ich przyjmowania?

Jak działają odżywki węglowodanowo-białkowe?

Zasada działania odżywki typu gainer jest dość prosta. Każda porcja takiego preparatu dostarcza białka będącego źródłem aminokwasów – cegiełek budujących mięśnie oraz łatwo przyswajalne węglowodany, które nie tylko że stanowią źródło energii dla mięśni, ale także powodują silny wyrzut hormonu – insuliny. Niestety insulina ma ten jeden mankament, że oprócz anabolicznego działania względem tkanki mięśniowej działa anabolicznie także na tkankę tłuszczową, a to która z wymienionych tkanek będzie beneficjentem wzmożonej jej aktywności uzależnione jest od kilku czynników.

Masówka – nie dla każdego

W przypadku osób z szybką przemianą materii stymulacja insuliny  doprowadza do zahamowania katabolizmu mięśniowego i nasilonego transportu glukozy i aminokwasów do komórek mięśniowych. Tak więc przyjęcie porcji gainera przez tzw. „wiecznych chudzielców” zazwyczaj nie tylko, że nie powoduje zasilenia substratami energetycznym tkanki tłuszczowej, ale wręcz stymuluje mięśnie do wzrostu, przynajmniej dopóty, dopóki zapotrzebowanie organizmu na kalorie nie zostanie przesadnie przekroczone. W przypadku osób, z wolniejszym metabolizmem, borykających się już z pewną nadwyżką tkanki tłuszczowej sytuacja wygląda trochę inaczej, ponieważ zazwyczaj ich tkanka mięśniowa jest mniej wrażliwa na działanie insuliny, a jej poziom nierzadko jest już wyjściowo podwyższony. Silna aktywacja tego hormonu powoduje u nich przede wszystkim nasilenie lipogenezy, tak więc nadwaga, a już zwłaszcza otyłość są przeciwwskazaniem do stosowania tego typu środków.

Jak brać – to z głową

Chociaż na etykietach odżywek węglowodanowo-białkowych zawsze przedstawiony jest proponowany sposób dawkowania, to kierowanie się tymi zaleceniami nie jest zbyt rozsądne. Dzienna dawka preparatu powinna być uzależniona od tego, ile kalorii oraz węglowodanów, białka i tłuszczu dana osoba dostarcza wraz z konwencjonalną żywnością i ile dostarczać powinna – by przyrost masy mięśniowej uzyskać. Wartości te mnożna ustalić posługując się wzorami lub darmowymi aplikacjami, alternatywą jest – metoda prób i błędów, która wbrew pozorom również może być skuteczna.  W takim wypadku zacząć należy od jednej porcji odżywki (50 – 100g) przyjętej po wysiłku fizycznym, a w razie gdyby przyrost masy nie następował – można dokładać kolejne porcje, np. jako dodatek do słabszego kalorycznie posiłku czy też – jako dodatkowy koktajl, gdy przerwa między posiłkami jest długa.

Podsumowanie

Odżywki węglowodanowo-białkowe przeznaczone są do stosowanie przez osoby szczupłe, obdarzone szybką przemianą materii, które pomimo starań nie mogą uzyskać zadowalającego przyrostu masy mięśniowej. Preparaty te powinny być jednak przyjmowane ostrożnie, gdyż nadmierna ich konsumpcja może niekorzystnie odbiec się na estetyce sylwetki i  zdrowiu.

Treści prezentowane na naszej stronie mają charakter edukacyjny i informacyjny. Dokładamy wszelkich starań, aby były one merytorycznie poprawne. Pamiętaj jednak, że nie zastąpią one indywidualnej konsultacji ze specjalistą, która jest dostosowana do Twojej konkretnej sytuacji.