Tymczasem przeprowadzane kontrole systematycznie wykazują zafałszowania i niezgodności dotyczące np. użytych surowców (masło może w połowie składać się z tłuszczy roślinnych, parówki cielęce mogą w ogóle nie zawierać cielęciny), czy wartości odżywczej i znakowania produktu (zawartość tłuszczu może być np. o 50% wyższa niż deklarowana).
Przykładowo: nieprawidłowości mogą dotyczyć połowy dostępnych na rynku ryb konserwowych czy wyrobów seropodobnych. W wypadku produktów mięsnychzafałszowania wynosiły średnio 17%. Jak więc widać, jest się czego obawiać, nie tyle nawet w kwestii zdrowotnej, ile w kwestii zgodności produktu z naszymi oczekiwaniami. Dwukrotnie wyższa zawartość tłuszczu, czy niższa zawartość białka w danym produkcie żywnościowym może zaburzyć ustalony rozkład makroskładników i kalorii w diecie. Jak więc wybierać produkty żywnościowe, by ustrzec się towarów „zafałszowanych”?
Przede wszystkim należy sięgać po jak najmniej przetworzoną żywność. Truizmem będzie wręcz stwierdzenie, że zakup świeżej szynki wieprzowej w stanie surowym i przygotowanie jej w domu jest opcją nieporównywalnie lepszą niż zakup produktów gotowych do spożycia.
-Warto pamiętać, że produkty wyraźnie tańsze w danej kategorii najczęściej zawierają surowce gorszej jakości. Niestety, pewnych pułapów cenowych nie da się przeskoczyć nie zaniżając jakości produktu.
Istotne też jest, by nie kupować żywności nieznanego pochodzenia. Przeprowadzane systematycznie przez Państwową Inspekcję Handlową kontrole wykazują, że np. miód dostępny ba bazarach w istocie miodem jest tylko w pewnej części, albo wręcz – nie jest nim wcale.
Zanim włożymy produkt do koszyka, należy uważnie przeczytać skład. Może się bowiem okazać, że „schab pieczony”, w składzie zawiera jedynie 2% mięsa wieprzowego.
Kolorowe opisy typu „Light”, „0% tłuszczu”, warto konfrontować z tabelką, w której znajduje się informacja o wartości odżywczej produktu. Zdarzyć może się bowiem tak, że produkty wcale nie ma pożądanej przez nas zawartości poszczególnych makroskładników, lub obniżenie ilości tłuszczu skompensowane zostało dodatkową porcją węglowodanów.
Informacje dotyczące składu podane na etykiecie umieszczone są malejąco wg ilości użytych w czasie produkcji. Oznacza to, że komponent użyty jako pierwszy występuje w największej ilości. Jeśli w wypadku wyrobu mięsnego jest to np. „mięso oddzielone mechanicznie” to warto pamiętać, że składnik ten w istocie mięsem nie jest…
Nie polecam też kupować produktów żywnościowych tuż przed końcem ich przydatności do spożycia. Możliwe bowiem jest, że były one przez pewien okres przechowywane w innych warunkach niż zalecane (np. w nieodpowiedniej temperaturze), a ich jakość uległa przez to obniżeniu.
Systematycznie przeprowadzane kontrole wykazują, że choć jakość wyrobów mlecznych, a także ryb i przetworów rybnych w ostatnich latach uległa poprawie, to jakość wyrobów mięsnych niestety pogorszyła się. Pamiętać należy, że przy zaobserwowaniu nieprawidłowości zawsze możemy produkt zakupiony zareklamować, a w razie problemów głosić się po pomoc do Inspekcji Handlowej, Rzecznika Praw Konsumenta lub federacji konsumenckiej takiej jak Federacja Konsumentów.