Wydaje ci się, że jesz zdrowo, jesteś aktywny fizycznie, a mimo to nieustannie borykasz się z problemami trawiennymi? Cierpisz na wzdęcia, gazy czy też zgagę i nie potrafisz poradzić sobie z tymi dolegliwościami? Zapoznaj się z poniższymi informacjami, być może okażą się pomocne w ustaleniu błędów, które popełniałeś i dzięki temu możliwe stanie się wyeliminowanie lub też znaczne zminimalizowanie przyczyn niedogodności.
Błonnik – nie może zabraknąć go w diecie
Przeanalizuj swoją dietę pod kątem ilości produktów bogatych w błonnik. Artykuły, których nie powinno w niej zabraknąć:
warzywa,
owoce,
ziarna zbóż/produkty pełnoziarniste,
płatki owsiane.
Spożywanie produktów bogatych w błonnik pozytywnie wpływa na trawienie, pomaga w regularnym wypróżnianiu się, daje uczucie sytości. Jeśli do tej pory spożywałeś ich niewiele, to wprowadzaj je do swojego menu stopniowo, by uniknąć problemów ze wzdęciami czy też gazami.
Przy diecie bogatej w błonnik należy dbać o spożywanie płynów
Nie lubisz wody? To nie jest problem. Spożywaj soki warzywne, pij herbaty, jedz zupy, konsumuj warzywa oraz owoce. Woda „współpracuje” z błonnikiem, który absorbuje ją w układzie pokarmowym, wpływa ona na rozluźnienie stolca. Gdy podaż płynów jest zbyt mała, będzie on twardy, co może wpłynąć na bóle brzucha oraz stanowić przyczynę zaparć. Zwróć uwagę na to, co pijesz. Kawa, herbaty, napoje gazowane mogą powodować pieczenie (zgagę).
Spiesz się powoli, zadbaj o dietę
Nawet w sytuacjach stresowych, gdy jesteś zapracowany, staraj się nie wrzucać w siebie pokarmów w tempie ekspresowym. Nie masz czasu – zjedz mniejszy posiłek, drugą jego część skonsumujesz później, ale skup się na tym, by pokarm dokładnie przeżuć i pogryźć. To z całą pewnością ułatwi pracę przewodowi pokarmowemu, a ty unikniesz niemiłych konsekwencji. Wprowadź do swojej diety probiotyki.
Zadbaj o to, by w twojej diecie nie dominowały pokarmy małowartościowe, w składzie których znajdują się m.in. utwardzone tłuszcze roślinne, cukry, czy też niezliczone ilości konserwantów. Takie produkty z pewnością sprawią, że wzdęcia, gazy i zaparcia będą nękały cię stale.
Odnosisz wrażenie, że są produkty/potrawy, po których czujesz się znacznie gorzej niż po innych, jednak nie do końca potrafisz określić, co ci szkodzi? Załóż dziennik żywieniowy i zapisuj w nim wszystko, co spożywasz. Dodawaj również uwagi i spostrzeżenia dotyczące samopoczucia po posiłku, ew. wzdęć czy niestrawności. Jeżeli zaangażujesz się w „śledzenie”, to dość szybko uda się znaleźć winowajców. Mogą być nimi m.in.produkty kwaśne (np.cytrusy), pikantne, zawierające laktozę (nabiał), gluten, alkohol czy też papierosy.
Gdy wiesz, co ci szkodzi, łatwiej zaplanować dietę i wyeliminować dany artykuł
W dzienniku notuj również sytuacje, w których dopadała cię niestrawność. Być może czynnikiem ją powodujących nie jest żaden produkt spożywczy, tylko jest wyzwalana np. przez stres. W takim przypadku – co łatwiej napisać niż zrobić – należałoby ograniczyć/usunąć przyczynę powodującą zdenerwowanie oraz nauczyć się radzić z tego typu wydarzeniami, kontrolować je. Czasami wystarczy nawet codzienny spacer, zatem...
Bądź aktywny ruchowo
Brak regularnych ćwiczeń, siedzący tryb życia może przyczynić się do występowania zaparć. Nie musisz trenować wyczynowo, ale postaraj się stopniowo zwiększać aktywność fizyczną. Zobaczysz, że nie pozostanie to bez wpływu na procesy trawienne.
Nie ćwicz bezpośrednio po posiłku, w zależności od intensywności treningu odczekaj co najmniej godzinę, żeby nie dopuścić do niestrawności oraz by nie czuć jedzenia „na żołądku”, gdyż w znacznym stopniu obniży to komfort ćwiczeń.
Problemy trawienne są. Wyraźnych powodów brak…
Jeżeli nieustannie masz problemy trawienne, nie potrafisz znaleźć ich przyczyny, to koniecznie udaj się na konsultacje z lekarzem. W przypadku, gdy prowadziłeś dziennik żywieniowy, koniecznie zabierz go ze sobą na wizytę. Być może specjalista dostrzeże zależności, które umknęły tobie.
Treści prezentowane na naszej stronie mają charakter edukacyjny i informacyjny. Dokładamy wszelkich starań, aby były one merytorycznie poprawne. Pamiętaj jednak, że nie zastąpią one indywidualnej konsultacji ze specjalistą, która jest dostosowana do Twojej konkretnej sytuacji.
