Okazuje się, że osoby ćwiczące siłowo także mogą mieć żylaki. Dotyczy to głównie osób zaawansowanych, które regularnie dźwigają duże ciężary. Z czego to wynika? Gdy podnosisz duże obciążenia to zwiększa się ciśnienie wewnątrz jamy brzusznej. Wzrost ciśnienia wewnątrzbrzusznego wywiera dodatkową siłę na żyły kończyn dolnych, w tym na zastawki. Zastawki służą do zapewnienia uporządkowanego przepływu krwi w jednym kierunku. Zastawki w nogach zwykle prowadzą krew z powrotem do serca, a jeśli są uszkodzone, to krew może się zacząć gromadzić w tym miejscu powodując rozszerzenie żył na nogach. I tak właśnie powstają żylaki.
Zanim jednak zrezygnujesz z treningu siłowego (w ramach ochrony przed żylakami), to pamiętaj, że umiarkowany trening nie powinien zwiększyć ich ryzyka. Ruch sam w sobie raczej przynosi korzyści naszemu organizmowi w każdej niemal kwestii, a to, o czym piszemy, dotyczy osób, które rzucają naprawdę ciężkim „żelastwem” – kulturyści, trójboiści itp. Znaczna większość z nas trenuje zupełnie inaczej i nie powinno to stanowić problemu. Pamiętaj też, że to, co widzisz u niektórych ćwiczących osób (pojawiające się żyły w trakcie podnoszenia obciążenia), to wcale nie są żylaki. To naturalny i tymczasowy proces.
Na żylaki mogą być narażone osoby, które trenują już długo, często i niemal zawsze na najwyższych obciążeniach.
Inne czynniki zwiększające prawdopodobieństwo wystąpienia żylaków
Są jeszcze trzy czynniki, które mogą się przyczynić do wystąpienia żylaków. Są to: wiek, nadwaga i predyspozycje genetyczne. Ciąża także zwiększa prawdopodobieństwo, ponieważ ciężar płodu wywiera nacisk na żyły w nogach.
Żyły są wykonane z kolagenu, twardego białka strukturalnego, które nadaje żyłom siłę. Składają się także z elastyny, elastycznego materiału, który umożliwia rozszerzanie żył. W zdrowej żyle istnieje idealny stosunek kolagenu do elastyny. Zdrowe żyły są silne i elastyczne, a u osób z żylakami obserwuje się zwykle niższy stosunek elastyny do kolagenu i tendencja ta jest, jak się okazuje, dziedziczna. Oczywiście, styl życia także ma tutaj znaczenie i można swoim podejściem zwiększyć lub zmniejszyć prawdopodobieństwo wystąpienia żylaków. I tutaj trzeba wskazać, że paradoksalnie, to sport będzie jednym z elementów naszego stylu życia, który będzie miał pozytywne działanie.
Tyle, że sporty są różne i tak jak wcześniej wspomnieliśmy, kulturyści i trójboiści są bardziej narażeni na wystąpienie żylaków, tak osoby dbające o rekreacyjną aktywność wręcz skorzystają. Bardzo dobre są ćwiczenia aerobowe, takie jak szybki marsz lub bieganie.
W jaki sposób mogą zmniejszyć ryzyko żylaków? Po pierwsze, pomagają kontrolować masę ciała, która jak już wiemy, zbyt wysoka może pogłębić problem żylaków – lżejsze ciało to mniejszy nacisk na żyły w dolnych nogach. Ponadto, za każdym razem, kiedy wykonujesz jakiś krok, to mięsień się kurczy i wysyła krew z powrotem do serca, czyli jest swobodny przepływ, nic się w nogach nie zatrzymuje. Lekki trening siłowy także może mieć korzystny wpływ (wcześniejsze uwagi dotyczyły naprawdę poważnych zawodników).
Ćwiczenia pomagają także w taki sposób, że odrywają nas od krzesła. Zbyt długie siedzenie jest kolejnym czynnikiem ryzyka żylaków. Kiedy siedzisz, krew naturalnie gromadzi się w Twoich nogach. Mięśnie nie pracują, nie kurczą się.