Indywidualny plan

Dietetyczny

Indywidualny plan

Treningowy

Indywidualny plan

Dieta + Trening

Opieka dietetyka i trenera Już od

Plan dieta + trening 29,99 zł/mies.

Opieka dietetyka Już od

Plan dietetyczny 26,66 zł/mies.

Opieka trenera Już od

Plan treningowy 23,33 zł/mies.

Plany dieta i trening
{{$parent.show_arts ? 'Artykuły' : 'Baza wiedzy'}}
Sklep

Ominąłem ustalony posiłek – i co teraz?

Jak powszechnie wiadomo regularność spożywania posiłków to kwestia wysokiej wagi. Dzięki niej bowiem możliwe jest lepsze kontrolowanie łaknienia, a niektóre źródła sugerują także korzystny wpływ na tempo przemian metabolicznych. Stąd też zaleca się codziennie zasiadać do konsumpcji o zbliżonych porach. Co jednak wtedy gdy o wyznaczonej porze nie można zjeść posiłku?

Co nam daje w praktyce regularne spożywanie posiłków?

Chociaż regularność w spożywaniu posiłków bywa niekiedy mocno przeceniana lub traktowana zbyt dosłownie, to przyznać należy, iż są przekonujące przesłanki ku temu by uważać, że ma ona istotne znaczenie chociażby dla pracy nad sylwetką. Okazuje się, że spożywając posiłki codziennie o zbliżonych porach możemy wywierać wpływ na rytm wydzielania hormonów uczestniczących w regulacji poboru pokarmu. W efekcie możemy lepiej kontrolować to co jemy i zmniejszamy ryzyko występowania uprzykrzających życie, napadów głodu między posiłkami.

Co więcej, istnieją dowody wskazujące, że regularna konsumpcja posiłków pomaga utrzymać tempo metabolizmu na wysokim poziomie. Ciekawych wniosków w tej kwestii dostarczają wyniki badania przeprowadzonego przez naukowców z Uniwersytetu Nottingham (Farshchi i wsp.). W omawianym eksperymencie wzięło udział dziewięć kobiet w wieku od 18 do 42 lat, którym nakazano odżywiać się wg specjalnie opracowanych zaleceń przez ponad okres 43 dni. Badanie zostało podzielone na kilka etapów, w ramach których uczestniczki miały albo starać się jadać regularnie, sześć posiłków dziennie, albo też spożywać różne ilości posiłków w poszczególne dni.

Każdy schemat żywieniowy był oceniany oddzielnie, w kontekście wpływu na wydatkowanie energii związane z tzw. swoiście dynamicznym działaniem pokarmu (termogenezą poposiłkową). Podczas obliczeń zaobserwowano, że brak regularności w spożywaniu posiłków powodował istotne statystycznie obniżenie wydatków kalorycznych. Autorzy badania zachęceni intrygującymi wynikami postanowili przeprowadzić kolejne eksperymenty, które wykazały, że regularne spożywanie posiłków może w pewnym stopniu wpływać na gospodarkę lipidową, a nawet – uwaga -  na wrażliwość insulinową!

Co zrobić, gdy o wyznaczonej porze nie można zjeść posiłku?

Wiemy już, że regularność spożywaniu posiłków jest kwestią, na którą warto zwrócić uwagę. Z drugiej strony jednak w praktyce nie zawsze jesteśmy w stanie przewidzieć wszelkie możliwe okoliczności, stąd też zdarzają się sytuacje, w których zaplanowana „pora karmienia” przesuwa się w czasie. Pojawia się więc pytanie: co wtedy robić? Czy należy „zapchać” się tym co jest pod ręką byleby organizm otrzymał sygnał, że jedzenia jest pod dostatkiem i utrzymał wysokie tempo przemiany materii, czy też może odczekać i zjeść później, nawet jeśli oznaczać to będzie skumulowanie dwóch posiłków o tej samej porze?

Cóż, nie oszukujmy się, cokolwiek by nie mówiły badania dotyczące pozytywnych następstw związanych z utrzymaniem regularności w spożywaniu posiłków, to kwestia ta nie jest podstawowym czynnikiem determinującym wpływ diety na organizm. Znaczenie elementarne mają: ilość i jakość spożywanych pokarmów, a to o jakich porach przypadają posiłki i ile ich jest danego dnia – to sprawy drugo- lub wręcz trzeciorzędne. Tak więc pomysł by zjeść „cokolwiek” w celu wstrzelenia się w zaplanowaną godzinę posiłku jest pomysłem słabym, chyba że faktycznie mamy pod ręką coś wartościowego. Batonik zbożowy czy jogurt owocowy zdecydowanie substytutem pełnowartościowego posiłku nie są.

Czy więc w razie „W” można przesuwać posiłki w czasie?

Otóż można. Świat się nie zawali jeśli podwieczorek zjemy dwie godziny później. Czy takie przesuniecie „pory karmienia” nie będzie dla organizmu stresem? Odpowiedź brzmi: będzie, ale nie ma w tym niczego złego.  Stres jest bowiem wpisany w naszą egzystencje, a samo jego istnienie nie jest powodem do dodatkowych zmartwień. Stres staje się zagrożeniem wtedy gdy jest chroniczny lub też – skrajnie silny. Nie oszukujmy się, przesunięcie w czasie jednego posiłku takim problemem nie jest.

Podsumowanie

Kiedy z przyczyn losowych nie możemy zjeść zaplanowanego posiłku o zaplanowanej porze należy po prostu… skonsumować go później! Tak na dobrą sprawę istnieje wiele możliwości poradzenia sobie w takich  sytuacjach. Można w ogóle wykluczyć dany posiłek z diety, zwiększając adekwatnie kaloryczność kolejnych posiłków. Od biedy też „wyrwę kaloryczną” powstała w naszym menu można nadrobić w dniu kolejnym (przesuwając brakujące kalorie „ na jutro”), i też nic wielkiego się nie stanie. Należy po prostu działać dalej i nie robić tragedii z drobiazgów, które od czasu do czasu zdarzają się i zdarzać się będą. Ważne jest by trzymać się podstaw i nie zbaczać z kursu, nawet jeśli pojawią się drobne potknięcia.

Treści prezentowane na naszej stronie mają charakter edukacyjny i informacyjny. Dokładamy wszelkich starań, aby były one merytorycznie poprawne. Pamiętaj jednak, że nie zastąpią one indywidualnej konsultacji ze specjalistą, która jest dostosowana do Twojej konkretnej sytuacji.