Właśnie owo „jakoś to będzie” stanowi istotny problem związany z podejściem do odchudzania. Niestety przekonanie, zgodnie z którym po wyniszczającej głodówce wszystko samo się ułoży, jest mocno naiwne. Nieraz może zdarzyć się tak, że poprzez głupkowatą dietę z kolorowej prasy zapracujemy sobie na poważny problem, który wyprowadzany będzie musiał być farmakologicznie. Zresztą, nawet jak ktoś nie liczy się specjalnie z własnym zdrowiem i koncentruje się tylko na tym, by schudnąć w jak najkrótszym czasie, jak najwięcej to diety typu „500 kcal” są rozwiązaniem tragicznym i mogą nie przynieść zamierzonego rezultatu. Dlaczego?
Nawet w mało fachowych opracowaniach i artykułach dotyczących rozmaitych metod odchudzania pojawiają się wzmianki o tym, że poziom hormonów tarczycy takich jak trójjodotyronina (T3) związany jest z tempem przemian metabolicznych. Osoby, które mają kłopoty z pozbyciem się nadprogramowych kilogramów, często twierdzą, że „to zapewne przez tarczycę” ich metabolizm jest spowolniony i nierzadko próbują szukać pomocy u endokrynologa. Chociaż tak naprawdę w niewielu przypadkach stwierdza się, iż problem z nadwagą wynika z upośledzonej aktywności tego narządu, to trzeba przyznać, że zależność pomiędzy poziomem hormonów tarczycy a tempem przemian metabolicznych jest bezsprzeczna.
Okazuje się, że bardzo niskokaloryczne diety wywierają istotny wpływ na pracę tarczycy i poziom T3 we krwi. W jednym z badań wykonanym na otyłych kobietach zauważono, że już zmniejszenie spożycia energii do 1000 kcal na dobę powoduje spadek poziomu tego hormonu o 22%. Wprowadzenie diety dostarczającej 400 kcal w tym samym badaniu spowodowało spadek poziomu T3 o 66% poniżej poziomu wyjściowego! Zanotowano także wyraźny wzrost rT3 (rewers-trójjodotyroniny – czyli nieaktywnej postaci T3) - o 27%! Oczywiście namacalnym skutkiem tej zależności jest obniżenie tempa metabolizmu. Spowolniony metabolizm natomiast wyraźnie zmniejsza efektywność zabiegów odchudzających i sprzyja odkładaniu tkanki tłuszczowej.
Jaki z tego wniosek?
Zbyt drastycznie obniżenie spożycia energii powoduje zmiany w pracy tarczycy i obniżenie poziomu wydzielanych przez nią hormonów mających dodatni wpływ na tempo przemiany materii. Tak więc zbyt restrykcyjne kalorycznie diety odchudzające – utrudniają pozbywanie się tłuszczu zapasowego i sprzyjają efektowi jo-jo.