Warzywo stanowi dobre źródłem witamin C i K, zawiera także błonnik i jest niskokaloryczne, największą sławę jako element zdrowej diety jednak zdobyło sobie dzięki wysokiej zawartości glukorafaniny, prekursora sulforafanu – specyficznego związku zaliczanego do izotiocyjanin, który wykazuje silny potencjał antynowotworowy.
Badania naukowe, których systematycznie z roku na rok przybywa wykazały, że sulforafan może działać hamująco na wszystkie fazy procesu nowotworzenia. Po pierwsze hamuje aktywność enzymów biorących udział w aktywacji niektórych kancerogenów, zmniejszając szanse na zainicjowanie kancerogenezy.
Po drugie spowalnia lub nawet blokuje różnicowanie i proliferacjię komórek nowotworowych i inicjuje ich apoptozę (zaprogramowaną śmierć). W ostatnich latach szczególnie intensywne badane jest działanie antyangiogenne sulforafanu. Proces neowaskularyzacji polega na wytworzeniu nowych naczyń krwionośnych zaopatrujących tkanki nowotworowe w krew i umożliwiające ich rozwój. Sulforafan może znaleźć zastosowanie hamowaniu tego procesu, a także zmniejszaniu ryzyka przerzutów.
Jak się okazuje jednak wpływ na biodostępność sulforafanu ma wiele czynników jak choćby rodzaj obróbki kulinarnej czy skład mikroflory jelitowej.
Długotrwałe gotowanie brokuł obniża zdecydowanie zawartość mirozynazy – enzymu, który umożliwia konwersję glukorafaniny do sulforafanu, co może spowodować, że dostępność tego związku zmniejszy się kilkukrotnie w porównaniu do sytuacji, gdyby zjeść warzywa w postaci surowej lub sparzonej. Mirozynazę produkować też mogą niektóre bakterie zamieszkujące nasze jelita, ale niewiele jest danych na ten temat.