Literatura naukowa wskazuje, że zaburzenia nastroju takie jak depresja częściej występują u osób otyłych niż u osób z prawidłową masą ciała. Nie ma dziś wątpliwości co do tego, że depresja może być psychologicznym skutkiem otyłości, która jak wiadomo wiąże się z zaburzoną samooceną i obniżeniem poczucia własnej wartości, brakiem akceptacji własnego wyglądu oraz społeczną izolacją. Z jednej strony wymienione wyżej czynniki stanowią skutek problemów z masą ciała, z drugiej – nasilają rozmaite nieprawidłowe zachowania żywieniowe, sprzyjające wzrostowi masy ciała, szukaniu pocieszenia w spożywaniu pokarmu, a nawet doprowadzając do zaburzenia zwanego jedzeniem kompulsywnym.
Chociaż zależność pomiędzy nadmierną masą ciała a depresją wydaje się mieć strukturę błędnego koła, to niektóre dowody wskazują, że odpowiednio zaplanowane próby przełamania impasu, polegające na świadomym zwracaniu uwagi na kwestię wyborów żywieniowych, a zwłaszcza – wprowadzenie dodatkowej aktywności fizycznej, mogą być niezmiernie pomocne nie tylko w walce z otyłością, ale również – z depresją. Oczywiście w przypadku istniejącej już depresji, zmotywowanie się do działania nie jest łatwe i często wymaga zaangażowania wyspecjalizowanego terapeuty oraz włączenia farmakoterapii. Zarówno jednak leczenie jak i profilaktyka otyłości jak i depresji powinny przebiegać z uwzględnieniem czynników żywieniowych oraz aktywności fizycznej.
Badania naukowe przeprowadzone w ciągu ostatniej dekady wykazały, że obniżenie nadmiernej masy ciała u osób z depresją poprawia skuteczność konwencjonalnych metod leczenia tej przypadłości. Co więcej literatura naukowa wskazuje, że regularny wysiłek fizyczny i odpowiednia dieta stanowią ważny element profilaktyki depresji u osób borykających się z nadmiarem tkanki tłuszczowej. Niewłaściwy dobór produktów żywnościowych natomiast, wysokie spożycie kwasów tłuszczowych trans obecnych choćby w słodyczach, daniach typu fast-food, margarynach twardych a także nadmiar cukrów rafinowanych oraz niedobory składników odżywczych takich jak kwasy omega 3, magnez, witamina D, witamina C będące skutkiem opierania jadłospisu na wysoko przetworzonej żywności - zwiększają ryzyko zaburzeń nastroju i depresji.
Podkreślić jednak trzeba, że nie zawsze zmniejszanie masy ciała pozytywnie wpływa na nastrój. Nierozsądne programy redukcyjne, skrajnie niskokaloryczne diety, bazowanie na poradach z kolorowej prasy, stosowanie silnych środków odchudzających, jak i również nadmierna aktywności fizyczna mogą pogłębić problem doprowadzając do wzrostu poziomu kortyzolu – hormonu, który z jednej strony sprzyja depresji, a z drugiej działa katabolicznie na tkankę mięśniową i utrudniać może spalanie tkanki tłuszczowej. Kuracje odchudzające powinny być więc zawsze przemyślane i odpowiednio dobrane do możliwości i potrzeb konkretnej jednostki.
Podsumowanie
Biorąc pod uwagę zależności pomiędzy nadmierną masą ciała a depresją i innymi zaburzeniami nastroju niezwykle istotne zarówno w kontekście profilaktyki jak i leczenia tego typu przypadłości okazują się być: dieta i regularne treningi. Osoby aktywne fizycznie i dbające o jakość i ilość spożywanego pokarmu nie tylko są szczuplejsze, ale także lepiej radzą sobie ze stresem i negatywnymi emocjami, są bardziej pogodne i mają wyższą samoocenę, co ewidentnie przekłada się na mniejsze ryzyko wystąpienia depresji.