Zachęca nas do tego jej nieco słodkawy smak, świadomość jedzenia czegoś dietetycznego, kiedy złapie nas głód, oraz bogactwo witamin i minerałów, jakie zawiera w składzie.
Marchew jest także źródłem błonnika oraz przeciwutleniaczy. Te drugie pomagają usuwać z naszych organizmów wolne rodniki, które stopniowo uszkadzają nasze komórki. Wolne rodniki powstają w wyniku naturalnych procesów w naszym ciele, a nasz organizm potrafi eliminować je samodzielnie. W momencie, jednak kiedy jest ich stanowczo za dużo, produkty spożywcze bogate w przeciwutleniacze mogą być bardzo pomocne, często niezbędne.
Marchew słynie z tego, że zawiera witaminę A, która wspiera nasze oczy, włosy oraz skórę. Zawiera także różne grupy fitochemikaliów, które mają pozytywny wpływ na nasze zdrowie. Najważniejszą z nich jest grupa poliacetylenów znajdujących się w dużej ilości w skórce warzywa. Obierając marchew wyrzucasz połowę tych poliacetylenów.
Poliacetyleny zwiększają wrażliwość komórek na insulinę i chronią przed nowotworami. Grupa duńskich naukowców postanowiła zbadać, jakie jest stężenie polacetylenów w obranym warzywie oraz w skórkach. Okazuje się, że skórki zawierały około dziesięć razy więcej falkarindiolu, niż obrane korzenie. Falkarindiol jest głównym poliacetylenem w korzeniu marchwi, więc obierając je, tracisz niemal połowę falkarindiolu.
Wniosek nasuwa się sam – marchewki są znacznie bardziej wartościowe w całości niż obrane. To co? Obrane czy w całości?
Czy herbata z dzikiej róży to dobre źródło witaminy C?
Jeśli nie kojarzysz owoców dzikiej róży, to są to owoce lub strąki nasion, które pozostają po zakwitnięciu...