Indywidualny plan

Dietetyczny

Indywidualny plan

Treningowy

Indywidualny plan

Dieta + Trening

Opieka dietetyka i trenera Już od

Plan dieta + trening 29,99 zł/mies.

Opieka dietetyka Już od

Plan dietetyczny 26,66 zł/mies.

Opieka trenera Już od

Plan treningowy 23,33 zł/mies.

Plany dieta i trening
{{$parent.show_arts ? 'Artykuły' : 'Baza wiedzy'}}
Sklep

Ser i pomidor – zakazane połączenie?

Na temat tego jakie pokarmy należy łączyć i których nie wolno pod żadnym pozorem ze sobą zestawiać krąży wiele rozmaitych teorii. Jedną z popularniejszych jest ta, która mówi, iż spożywanie w ramach jednego posiłku pomidorów i sera twarogowego (jak też innych produktów mlecznych), niesie za sobą negatywne konsekwencje, stanowiąc zagrożenie dla zdrowia. Z racji tego, iż pogląd ten jest dość popularny, warto zastanowić się nad tym, czy ma rzetelne uzasadnienie.

Co głoszą plotki?

Informacje dość często powielane w rozmaitych artykułach przekonują, iż połączenie nabiału i pomidorów stanowi zagrożenie dla kondycji aparatu ruchu doprowadzając do zmian degeneracyjnych w obrębie stawów. Ważne jest to, że teoria ta w dość obrazowy sposób wyjaśnia co się dzieje, kiedy zestawiamy za sobą niekompatybilne produkty żywnościowe. Otóż w takiej sytuacji kwasy organiczne, zawarte w pomidorach, takie jak kwas cytrynowy, kumarynowy, jabłkowy i wiele innych, łączą się z wapniem obecnym w produktach mlecznych i następnie „wytrącają” w obrębie stawów. Skutkiem tego jest ból, sztywność, stan zapalny, czyli – nie oszukujmy się - nic przyjemnego, zwłaszcza dla osób aktywnych fizycznie i sportowców narażających na co dzień aparat ruchu na dodatkowe obciążenia.

Fachowym okiem

Powyżej zaprezentowana teoria wydaje się nawet dość przekonująca, ale ma pewne wady. Największą z nich jest to, że nikt nigdy nie udowodnił, że jest prawdziwa. Mówiąc wprost – nie ma badań, które by ją potwierdzały. To jednak nie wszystko. Absolutnie nie jest tak, że wspomniane wcześniej kwasy organiczne występują tylko w pomidorze. Obecne są one również w wielu innych owocach i warzywach, tak więc wychodzi na to, że nabiał w ogóle nie nadaje się do tego by jeść go z wieloma pokarmami pochodzenia roślinnego! Jak na złość jeszcze owe kwasy organiczne nierzadko używane są przez producentów suplementów do tworzenia preparatów mineralnych, w tym również – uwaga – wapniowych. Cytrynian wapnia jest składnikiem wielu środków tego typu. Co więcej, opracowania fachowe wskazują, że połączenie wapnia i kwasu cytrynowego jest korzystne w kontekście efektywności wchłaniania tego pierwiastka! Warto przy okazji dodać, że w wielu pokarmach kwasy organiczne i wapń występują już w pakiecie –razem… Wszystko to sprawia, że słuszność teorii mówiącej, iż nie powinno się łączyć tych produktów, wydaje się mocno wątpliwa.

Skąd się wzięło to przekonanie?

Trudno jest jednoznacznie stwierdzić skąd wzięło się przekonanie, iż nie wolno łączyć pomidora z produktami mlecznymi. Prawdopodobnie jego źródło jest podobne co źródła wielu innych przesądów i zabobonów. Faktem jednak jest, że niekiedy w chorobach zapalnych stawów zaleca się ograniczenie spożycia roślin psiankowatych (a dokładnie ich bulw i owoców). Zawierają one związki takie jak glikoalkaloidy, saponiny i lektyny, które potencjalnie mogą nasilać aktywność procesów zapalnych w ustroju, oraz kwas szczawiowy. Nie ma to jednak nic wspólnego ze spożywaniem nabiału czy też z zawartym w nim wapniem.

Podsumowanie

Nie ma przekonujących dowodów na to, że połączenie pomidora i nabiału jest dla zdrowia szkodliwe i że powoduje dysfunkcje i bóle stawów. Gdyby tak było, to prawdopodobnie uwielbiający caprese (połączenie pomidora, oliwy i mozzarelli) Włosi już dawno śmigaliby o kulach lub jeździliby na wózkach inwalidzkich. Warto tego typu teorie traktować z dużym dystansem, w zamian koncentrując się na kwestiach związanych z doborem jakościowym i ilościowym pokarmów, które mają potwierdzone znaczenie dla zdrowia i sylwetki.

Treści prezentowane na naszej stronie mają charakter edukacyjny i informacyjny. Dokładamy wszelkich starań, aby były one merytorycznie poprawne. Pamiętaj jednak, że nie zastąpią one indywidualnej konsultacji ze specjalistą, która jest dostosowana do Twojej konkretnej sytuacji.